W zakładzie karnym stanu Oklahoma w McAlester wykonano w czwartek karę śmierci na 35-letnim Gilbercie Postelle. Został skazany na nią za zabójstwo czterech osób w 2005 roku.
Dyrektor Departamentu Więziennictwa Oklahomy Scott Crow wyjaśnił, że egzekucję przeprowadzono bez żadnych komplikacji. W USA dochodziło niekiedy do problemów z wykonywaniem wyroków śmierci podczas procedury wiążącej się z wstrzyknięciem trucizny.
„Sprawiedliwości dla Amy Wright, Jamesa Aldersona, Terry’ego Smitha, Donnie’ego Swindle’a i mieszkańców Oklahomy stało się teraz zadość” – oświadczyło biuro stanowego prokuratora generalnego Johna O’Connora.
Postelle mówił, że te cztery osoby były odpowiedzialne za wypadek motocyklowy, w którym ciężko ranny został jego ojciec.
Telewizja ABC wykazała, że brat i ojciec skazanego także byli zamieszani w morderstwa.
„Brat Postellego dostał wyrok dożywocia, a ojciec został uznany za niezdolnego do stanięcia przed sądem z powodu urazu mózgu odniesionego w wypadku” – wyjaśniła ABC.
Jak dodała, adwokaci Postellego podkreślali, że miał niskie IQ i przez lata brał metamfetaminę. Argumentowali, że Postelle zmienił się podczas pobytu w więzieniu.
Lokalna telewizja KOCO 5 przytoczyła wypowiedź Jackie Thompson, która była narzeczoną mężczyzny. W jej opinii zasłużył on na kolejną szansę.
„Dwie krzywdy nie czynią dobra. Egzekucja Gila nie wróci życia tym ludziom. To tylko stworzy kolejne ofiary” – uznała Thompson.
Od czasu przywrócenia wyroków śmierci pod koniec 2021 roku w Oklahomie przeprowadzono już cztery egzekucje.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ jo/ mal/