45-letni spacerowicz spadł z ponad 300 metrów podczas wycieczki pasmem górskim San Gabriel w Kalifornii. To już trzecia w bieżącym miesiąc osoba, która straciła tam życie.
Mężczyzna z San Diego przechadzał się szlakami Mt. Baldy. Znajdował się akurat na szlaku o nazwie „Kręgosłup diabła”, kiedy się pośliznął. Wypadek widziała inna osoba na szlaku, która zadzwoniła pod numer 911. Biuro szeryfa wysłało na miejsce helikopter. 45-latka przetransportowano do Arrowhead Medical Center, gdzie stwierdzono zgon.
Szlaki Mt. Baldy zostały tymczasowo zamknięte 8 lutego, kiedy na przestrzeni tygodnia zginęły tam dwie osoby.
– Te szlaki są szerokie na jakieś pół metra. Jeden zły krok i koniec – ostrzega Mike Ells z biura szeryfa hrabstwa San Bernardino.
(hm)