Mimo zapewnień władz przewoźnika, nie widać końca kłopotów niedoszłych pasażerów linii Southwest. Kolejny dzień na Midway trwa przepychanka z obsługą w sprawie odwołanych lotów i nadanych, ale zaginionych bagaży.
Linia zapowiada rychły powrót do wykonywania połączeń i uspokojenie atmosfery wokół odwołanych lotów. Tymczasem jeszcze we czwartek, w skali całego kraju takich wydarzeń odnotowano blisko 2,5 tysiąca. Sumując dni od tegorocznej wigilii mówi się już o blisko 10 tysiącach odwołanych lotów.
Zdaniem władz Southwest chaosowi winne są trudne warunki pogodowe z jakimi mieliśmy do czynienia tuż przed Świętami i w ich trakcie. Miały one spowodować awarię systemów IT przewoźnika i zniszczyć harmonogram lotów.
Firma przeprosiła za utrudnienia i zapewniła, że zwróci podróżnym pieniądze za odwołane loty i inne, poniesione przez nich wydatki.