12.6 C
Chicago
środa, 29 maja, 2024

Sondaż dla rp.pl: 40,1 proc. badanych uważa, że Sousa powinien odejść jeśli Polska odpadnie w fazie grupowej Euro

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

40,1 proc. badanych uważa, że jeśli Polska odpadnie na etapie fazy grupowej Euro 2020, Paulo Sousa nie powinien być nadal selekcjonerem reprezentacji. Przeciwnego zdania jest 20,9 proc. respondentów, a 39 proc. nie ma zdania – wynika z opublikowanego w sobotę sondażu SW Research dla rp.pl.

Portal rp.pl przypomniał, że jak dotąd były trener Bordeaux, Fiorentiny i FC Basel poprowadził Polskę w sześciu meczach. „Wygrał jeden z nich – z Andorą w eliminacjach mistrzostw świata (3:0). Ponadto Polska pod wodzą Sousy zanotowała trzy remisy – z Węgrami (3:3) w eliminacjach mistrzostw świata oraz z Rosją (1:1) i Islandią (2:2) w meczach towarzyskich. Reprezentacja z Sousą jako selekcjonerem przegrała też dwa razy po 1:2 – z Anglią (w eliminacjach mistrzostw świata) i Słowacją (na Euro)” – czytamy.

 

W artykule podkreślono, że „porażka ze Słowacją, przy późniejszym wygraniu przez Szwedów meczu ze Słowacją sprawiły, że w sobotnim meczu z Hiszpanią, Polska musi wywalczyć co najmniej remis, aby zachować szansę na awans do 1/8 finału Euro”. „Wyjście z grupy na Euro było jednym z celów, jakie prezes PZPN stawiał przed nowym selekcjonerem” – napisano.

 

Dodano, że „uczestnicy sondażu SW Research dla rp.pl odpowiadali na pytanie, czy Sousa powinien zachować posadę, jeżeli Polska odpadnie na Euro w fazie grupowej”. „Na tak zadane pytanie +Tak+ odpowiedziało 20,9 proc. respondentów. Odpowiedzi +Nie+ udzieliło 40,1 proc. ankietowanych. 39 proc. respondentów nie ma zdania w tej sprawie” – poinformowano.

 

Badanie zostało przeprowadzone w dniach 15-16 czerwca na grupie 800 internautów powyżej 18. roku życia. Próbę dobrano w sposób losowo-kwotowy. (PAP)

 

ME 2021 – Polacy w Sewilli o wszystko, ciekawie też w grupie „mistrzowskiej”

Po inauguracyjnej porażce ze Słowacją 1:2, polscy piłkarze nie mają już marginesu błędu. W sobotę zagrają o godz. 21 w Sewilli z uznawaną za faworyta grupy E Hiszpanią. Tego dnia dojdzie też do meczów w „mistrzowskiej” gr. F – Portugalii z Niemcami i Francji z Węgrami.

Biało-czerwoni zanotowali falstart i po poniedziałkowej przegranej w Sankt Petersburgu znajdują się w trudnej sytuacji. Przeciwko Hiszpanii z powodu dwóch żółtych kartek (w konsekwencji czerwonej) Grzegorz Krychowiak. Ponadto uraz wyeliminował rezerwowego w kadrze Paulo Sousy bramkarza, doświadczonego Łukasza Fabiańskiego.

 

W bramce ponownie wystąpi Wojciech Szczęsny, natomiast za Krychowiaka może zagrać prezentujący się bardzo dobrze w drużynie narodowej Jakub Moder.

 

W piątkowe popołudnie Szwecja pokonała w Sankt Petersburgu Słowację 1:0. Ten wynik oznacza, że biało-czerwoni w przypadku porażki z Hiszpanią stracą szansę awansu do 1/8 finału.

 

Pytanie, czy podopieczni Paulo Sousy będą w stanie skutecznie przeciwstawić się zespołowi Hiszpanii, który – choć odmłodzony i wciąż przebudowywany – uchodzi za jeden z silniejszych na kontynencie.

 

„Porażka ze Słowacją bardzo skomplikowała nam sytuację w grupie, bo nie przypominam sobie, aby po przegranej w pierwszym meczu jakiegoś turnieju reprezentacja Polski odniosła później sukces. Nie przeszkadza nam to jednak myśleć pozytywnie. Dopóki są szanse i nadzieje, dopóty trzeba grać. Wierzę, że nasze marzenia będą trwały jak najdłużej” – powiedział prezes PZPN Zbigniew Boniek.

 

Hiszpania też ma jednak swoje problemy. Z powodu wykrytego 6 czerwca przypadku COVID-19 u Sergio Busquetsa kapitan musiał przebywać w izolacji i dopiero w piątek, dzień przed meczem z Polską, dołączył do drużyny. W tej sytuacji trudno przypuszczać, że wybiegnie w podstawowym składzie w Sewilli.

 

Sytuacja Hiszpanów w grupie E na razie nie jest zbyt dobra. W swoim pierwszym meczu zremisowali w Sewilli ze Szwecją 0:0, więc kolejne potknięcie może oznaczać spore kłopoty.

 

Zanim rozpocznie się mecz w Sewilli, rozegrane zostaną spotkania gr. F. Mistrz świata Francja zagra z Węgrami (godz. 15), a broniąca tytułu Portugalia z mistrzem globu z 2014 roku Niemcami (godz. 18).

 

W pierwszej serii gier, szlagier z udziałem dwóch ostatnich mistrzów świata zakończył się zasłużonym zwycięstwem Francji 1:0. Natomiast w węgierskiej stolicy gospodarze dzielnie stawiali opór Portugalii przez ponad 80 minut. W końcówce mistrzowie Europy strzelili trzy bramki, a dwie z nich były autorstwa Cristiano Ronaldo (jedna z rzutu karnego).

 

36-letni Ronaldo pobił kilka rekordów, bowiem zagrał już w pięciu edycjach ME i w każdej trafiał do siatki, a mecz z Węgrami był jego 22. w imprezie. Piłkarz Juventusu Turyn zdobył 11 bramek we wszystkich edycjach Euro. Przed turniejem dzielił rekord dziewięciu goli z Francuzem Michelem Platinim.(PAP)

 

giel/ bia/ sab/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520