Nikt nie potrafi wyjaśnić zjawiska, jakie na polu pod Bytowem w czwartek 25 lutego odkryło dwóch kolegów – Przemysław Kaczmarek i Marek Maluga. To głęboka na 6,5 metra dziura w ziemi, idealnie pionowa. Padają podejrzenia, że to dzieło UFO.
Co ciekawe, wokół niej nie ma żadnego śladu urobku. Rosnąca na skraju roślina pozostała nienaruszona, a tymczasem dziura wygląda na świeżo utworzoną. Sprawą zajęła się badająca zjawiska paranormalne Fundacja Nautilus oraz jasnowidz z Człuchowa Krzysztof Jackowski. Zadzwoniliśmy do geologa, aby rozwiał domniemania, a tymczasem tylko je powiększył. On też nie wie, jaka może być przyczyna powstania takiej dziury w ziemi. Dodajmy, że jednej z ok. 20 znalezionych w Polsce od 2001 roku. – Spacerowaliśmy po polu naprzeciwko firmy Drutex. Zauważyliśmy tę dziurę. Początkowo myślałem, że jakieś zwierzę ją wykopało. Miałem 2-metrową miarkę. Włożyłem ją do środka, ale okazała się za krótka. Natomiast dziura jest idealnie pionowa. Wtedy już wiedziałem, że nie jest to dzieło zwierzęcia. Nie było też obok żadnych śladów maszyn ani urobku. Natomiast na skraju dziury rośnie sobie krzak, który w żaden sposób nie jest uszkodzony. Zaintrygowała nas ta sytuacja – opowiada 28-letni Przemysław Kaczmarek.
Mateusz Węsierski (aip)