W wyniku korupcji urzędników oraz policjantów ze stanu Main, doszło do nielegalnej sprzedaży ponad tony marihuany oraz tysiąca roślin konopi indyjskich, które były częścią stanowego programu uprawy i dystrybucji medycznej marihuany. Szacuje się, że proceder przyniósł zorganizowanej grupie przestępczej ok. 13 milionów zysku.
Dokumenty federalne, przedstawione w środę, ujawniły skomplikowany system, polegający na wyprowadzaniu z programu uprawy medycznej marihuany – sprzedawanej dla zarejestrowanych dostawców usług medycznych – suszu oraz roślin, aby następnie sprzedać je poza programem, na czarnym rynku. Pieniądze, pochodzące ze sprzedaży, były następnie prane przez strukturę korporacyjną, m.in. przy użyciu fałszywych zeznań podatkowych.
W spisku rzekomo uczestniczyło 12 osób, w tym kilku zastępców szeryfów z poszczególnych hrabstw, zastępca prokuratora okręgowego, radny miasta Rengeley oraz policjant z Wilton. Sprawa została ujawniona po tym, jak jeden z podejrzanych przyznał się do winy.
Prokuratorzy federalni poinformowali, że dwóch zastępców szeryfa z hrabstwa Franklin przyjęło udziały majątkowe oraz nowe auta w zamian za poufne informacje i krycie nielegalnej operacji. Prokurator miał rzekomo poinformować jednego ze skorumpowanych policjantów o tym, że prokuratura wszczęła śledztwo w związku z nieprawidłowościami w programie. Inny zastępcy oraz policjanci ostrzegali się nawzajem, że są inwigilowani.
Randal Cousineau, lat 69, z Farmington, przyznał się w środę do winy – brania udziału w spisku mającym na celu nielegalną uprawę i sprzedaż ponad tony marihuany i ponad 1000 roślin konopi indyjskiej, jak wynika z dokumentów. Podczas gdy Cousineau miał 50% udziałów w firmie, liderem operacji był rzekomo 41-letni Lucas Sirois z Farmington, powiedzieli prokuratorzy.
Red. JŁ