Siły izraelskie otworzyły ogień do setek palestyńskich demonstrantów, którzy w piątek protestowali przeciwko nielegalnej konfiskacie ich terenów przez władze w Tel Awiwie – podały w sobotę lokalne media. Ok. 370 osób zostało rannych, w tym 31 od ostrej amunicji.
Według telewizji Al-Dżazira w mieście Beita na Zachodnim Brzegu Jordanu na protestujących drony zrzucały kanistry z gazem łzawiącym. Demonstranci w odpowiedzi palili opony i kamieniami atakowali izraelskiej siły.
Podobne manifestacje miały miejsce również w miejscowościach Kafr Kaddum oraz w Bajt Dadżan, gdzie dziesiątki Palestyńczyków trafiło pod opiekę służby zdrowia z powodu urazów, wywołanych gazem łzawiącym.
Według szacunków miejscowych urzędów, zarówno izraelskich jak i palestyńskich, na terenach Zachodniego Brzegu oraz we Wschodniej Jerozolimie mieszka około 650 000 izraelskich osadników. Zgodnie z prawem międzynarodowym wszystkie izraelskie osiedla na palestyńskich terytoriach administrowanych przez Tel Awiw są nielegalne.
Izraelskie osiedla na palestyńskich terenach od dawna są przedmiotem sporów, przekształcających się w demonstracje i zamieszki. W ostatnich tygodniach jednym z takich punktów zapalnych była osada Ewjatar, gdzie osadnicy odmawiali jej opuszczenia, a Palestyńczycy zaciekle demonstrowali przeciwko ich obecności tam.
Palestyńczycy niezmiennie utrzymywali, że osada Ewjatar została nielegalnie zbudowana na ich ziemi i obawiali się jej rozbudowania i połączenia z większymi osiedlami w pobliżu.
Pod koniec czerwca władze Izraela osiągnęły kompromis z osadnikami mieszkającymi w Ewjatar. Na mocy porozumienia Izraelczycy opuścili osadę, a teren ten stał się zamkniętą strefą wojskową z zachowaną infrastrukturą. (PAP)
zm/