Sędzia stanu Nowy Jork unieważnił w poniedziałek niedawno wprowadzone prawo, które dało setkom tysięcy mieszkańców Nowego Jorku – nie będących jednocześnie obywatelami stanu – prawo do głosowania w wyborach samorządowych na burmistrza i inne urzędy lokalne – podaje Reuters.
Sędzia Ralph Porzio z Sądu Najwyższego stanu Nowy Jork dla Staten Island orzekł, że prawo narusza konstytucję stanu, która mówi, że „Każdy obywatel” ma prawo do głosowania.
Rada Miejska, kontrolowana przez Demokratów, uchwaliła ustawę w grudniu ubiegłego roku, a weszła w życie w styczniu. Burmistrz Bill de Blasio i jego następca Eric Adams odmówili jej podpisania lub zawetowania.
Szacuje się, że prawo zezwalało od 800 tysięcy do miliona nie-obywateli Nowego Jorku głosować w powszechnych wyborach lokalnych – o ile są legalnymi, stałymi mieszkańcami USA lub posiadają pozwolenie na pracę w Stanach.
Prawo wymagało, aby dana osoba mieszkała w mieście przez co najmniej 30 dni przed wyborami, w których chciała głosować, co zdaniem krytyków było zbyt krótkim okresem.
Zwolennicy tego prawa twierdzą natomiast, że udzieliło prawa głosu ogromnej populacji nie-obywateli, którzy płacą podatki i wnoszą wkład w życie i kulturę miasta, które od dawna jest latarnią morską dla imigrantów, co symbolizuje Statua Wolności w porcie w Nowym Jorku.
Red. JŁ