Coraz więcej osób zainteresowanych powiększeniem swojej rodziny o „brata mniejszego” decyduje się zajrzeć do schroniska, gdzie na nowe domy czekają porzucone zwierzęta. Ale to nie jedyne żywe istoty, które tracą swój dotychczasowy dach „nad głową” i bez nowych właścicieli zginą. Mowa o roślinach, którym na ratunek ruszyła Miejska Partyzantka Ogrodnicza.
Pasjonaci z Miejskiej Partyzantki Ogrodniczej stworzyli w 2011 roku Schronisko dla niechcianych roślin, którego oddziały znajdują się teraz niemal w całym kraju. Chodzi o to, by przygarnąć rośliny, których dotychczasowi właściciele już nie chcą, odżywić, jeśli jest taka potrzeba i znaleźć im nowe domy. Początkowo, poprzez gromadzenie roślin odrzuconych z zakładów ogrodniczych, leśnych i firm Schronisko stanowiło zaplecze dla działań Partyzantki. – Z czasem zaczęło pojawiać się coraz więcej roślin domowych, co naturalna koleją rzeczy musiało wyewoluować w szerszą działalność – tłumaczą założyciele inicjatywy. Podobnie, jak w przypadku niechcianych zwierząt, rośliny szukają także domów tymczasowych, gdzie mogą spokojnie poczekać na swój ostateczny dom. Rośliny w Warszawie można zaadoptować poprzez facebookowy profil „Schronisko dla niechcianych roślin” lub kontaktując się z wolontariuszką Gabrielą – tel. 726 002 002.
red. (aip), Fot. Dreamstime