The Satanic Temple – organizacja „nieteistyczna”, która postrzega szatana, jako symbol buntownika przeciwko tyranii – ogłosiła, że znalazła sposób na ominięcie, ostatnio zaostrzonego, prawa aborcyjnego w Teksasie.
Założyciel „Świątyni Szatana”, opisuje swoją organizację, jako „nieteistyczną” – „Przez nieteistyczne rozumiemy, że nie czcimy dosłownego bóstwa. Postrzegamy szatana, jako metaforyczną konstrukcję, jako ostatecznego buntownika przeciwko tyranii” – powiedział Lucien Greaves, założyciel.
Satanic Temple w swoich założeniach jest raczej organizacją lewicową – z dość oryginalną symboliką – która walczy o sprawiedliwość społeczną, równość oraz rozdział kościoła od państwa.
Ustawę „Heartbeat Bill” nazywają „drakońskim prawem”. „Naprawdę czujemy, że wolność wyboru jest czymś, co należy do naszej przynależności religijnej i powinniśmy być w stanie ją utrzymać na gruncie wolności religijnej” – powiedział Greaves.
The Satanic Temple wysłała ostatnio list do FDA z prośbą o zezwolenie na dostęp i wykorzystywanie środka, wywołującego aborcję, do swoich rytuałów. Pracują też nad złożeniem pozwu w tej sprawie. „Spotkaliśmy jeden argument: „No cóż, aborcje nie są elementem religii”. Cóż, niekoniecznie tak jest. Czy coś jest religijne, czy nie, zależy od osoby, która wnosi pozew. Jeśli powiem, że nikt nie może kupić wina, wpływa to na zdolność katolików do odprawiania mszy” – powiedział Matthew Kezhaya – prawnik i pełnomocnik TST w sprawie pozwu.
Jeżeli The Satanic Temple zdobędzie dostęp do środka aborcyjnego, każda kobieta – pod warunkiem, że będzie członkiem organizacji – będzie mogła o niego poprosić i go zastosować, np. właśnie w ramach rytuału „religijnego”.
Red. JŁ