16.3 C
Chicago
sobota, 27 kwietnia, 2024

Samolotem do Suwałk już w 2018 roku!

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Pierwsze w regionie lotnisko może powstać za dwa lata. Zależy to od tego, kiedy wojewoda przekaże ziemię w formie darowizny.

– Całą dokumentację techniczną mamy gotową – mówi Kamil Sznel z suwalskiego ratusza. – Jeżeli miasto stanie się właścicielem niezbędnych gruntów, niemal od razu możemy występować o pozwolenie na budowę i ogłaszać przetarg na jej wykonanie.

Do stworzenia lotniska Suwałki przymierzają się od wielu lat. W pierwotnych planach miał tu powstać port z prawdziwego zdarzenia. Choć władze przygotowały niezbędną dokumentację, nie udało się zdobyć pieniędzy. Głównie z tego powodu, że pojawiły się plany budowy lotniska regionalnego w Białymstoku. A na dwa porty lotnicze w województwie nikt pieniędzy by nie dał. Białostocki obiekt, jak wiadomo, nie powstał.

Władze Suwałk ze swoich planów jednak nie rezygnowały. Uznały bowiem, że niewielkie lotnisko może przyczynić się do rozwoju miasta, którego dużym problemem jest oddalenie od centrum kraju, połączone z brakiem dobrych dróg oraz porządnej kolei. Z tego powodu nie doszło do kilku dużych inwestycji. Powstał więc projekt zbudowania betonowego pasa startowego o długości 1320 metrów z niezbędną infrastrukturą. Kamil Sznel podkreśla, że w inwestycyjnych planach znajduje się jedynie instalacja naziemnych urządzeń, które wykorzystywane są do startu i lądowania samolotu. Nie powstaną więc żadne budynki.

Koszt to ponad 12 mln zł. Pieniądze mają pochodzić z budżetu miasta. Czas budowy – najdłużej dwa lata. Nie jest jednak wykluczone, że ten okres może być krótszy. W Suwałkach mają lądować samoloty średniej wielkości, zabierające do 50 pasażerów.

Na budowę pasa miastu brakuje jednak części gruntu. Ten, który przylega do terenu, gdzie lotnisko ma powstać, należy natomiast do Skarbu Państwa. Suwalskie władze zaproponowały wojewodzie podlaskiemu zamianę gruntów. Choć procedura długo się ciągnęła, do wymiany ostatecznie doszło. Miało to miejsce wiosną 2015 r. Suwałki chciały przystępować już do inwestycji, gdy do gry włączył się nowy uczestnik – izba skarbowa. Uznała ona, że od zamiany miasto musi zapłacić podatek. I to aż 2 mln zł. Suwalczanie odwołali się do sądu, jednak przegrali. Ale i wówczas nie dali za wygraną i złożyli skargę do NSA. Tam sprawa utkwiła.

Wciąż nie wyznaczono nawet terminu jej rozpoznania. Pojawił się więc kolejny pomysł – nie zamiana gruntów, lecz obopólna darowizna. Od tego, jak zapewniają prawnicy, żadnych podatków płacić już nie trzeba będzie. Suwalskie władze swoją część tej operacji wykonały. W sierpniu radni podjęli uchwałę o darowiźnie miejskie działki na rzecz Skarbu Państwa. Od tego czasu wszyscy czekają na to, co zrobi wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski. Podczas niedawnego pobytu w Suwałkach obiecał on rychłe sfinalizowanie sprawy.

– Projekt zarządzenia wojewody dotyczący tej kwestii jest już gotowy – informuje Anna Idźkowska z Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego. Powstało też drugie zarządzenie – uchylające zamianę gruntów sprzed kilku lat. Oba przechodzą teraz procedurę opiniowania. Potem trafią na biurko wojewody do podpisu. Ile to jeszcze potrwa, na razie nie wiadomo. Bohdan Paszkowski mówił w Suwałkach o „kilku tygodniach”. Jeżeli nie pojawią się żadne nieprzewidziane okoliczności, budowa lotniska zacznie się już wiosną.

Tomasz Kubaszewski aip, Fot. Dreamstime

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520