Przybywa w Polsce miast planujących utworzenie stref czystego transportu. Właściciele najstarszych samochodów będą musieli wymienić je na młodsze lub przesiąść się do komunikacji publicznej – podaje w piątek „Rzeczpospolita”.
„Posiadacze starych aut mają się czego bać. Szlabany postawią przed nimi nie tylko Kraków i Warszawa, które już podjęły konkretne decyzje o utworzeniu stref czystego transportu. Do ograniczenia ruchu pojazdów najbardziej zanieczyszczających środowisko już szykują się kolejne miasta” – czytamy w piątkowej „Rz”.
Jak pisze gazeta w 2025 roku strefę czystego transportu ma utworzyć Wrocław. „Eksperci wskazali na początek osiem obszarów, do których nie będą mogły wjechać 20-letnie diesle i 25-letnie auta benzynowe” – zaznacza dziennik. Dodaje przy tym, że na przełomie marca i kwietnia mają rozpocząć się w tej sprawie konsultacje z mieszkańcami.
„Kolejna strefa szykowana jest w Gliwicach, a na podobny krok mogą zdecydować się inne miasta regionu, zwłaszcza Katowice, gdzie często notowane są przekroczenia norm zanieczyszczenia powietrza. Prace nad utworzeniem strefy toczą się też w Toruniu, a możliwe, że naciski społeczne skłonią do takiego kroku również władze Trójmiasta” – wylicza „Rz”.
Dziennik przypomina, że do tej pory w Polsce powstała tylko jedna taka strefa, która objęła krakowską dzielnicę Kazimierz. „Jednak po protestach mieszkańców i działających tam firm szybko została zlikwidowana” – podaje.
„Oznacza to, że pod tym względem Polska jest daleko w tyle za Europą. Według koalicji organizacji pozarządowych Clean Cities Campaign w 2022 r. na kontynencie funkcjonowało już 320 stref, najwięcej we Włoszech (172), Niemczech (78) i Wielkiej Brytanii (17). Do 2025 r. ich liczba ma wzrosnąć do 332” – czytamy. (PAP)