23.7 C
Chicago
sobota, 4 maja, 2024

Rzecznik rządu: „Jestem spokojny, dostępność węgla będzie”. Tymczasem z powodu nienagrzanych klas będzie można zamknąć szkołę, a potem przejść w tryb zdalny

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Są wyzwania związane z dostępnością surowców energetycznych, ale my podjęliśmy działania, aby zabezpieczyć naszych obywateli; jestem spokojny o to, że dostępność węgla będzie – mówił w czwartek rzecznik rządu Piotr Müller.

Müller był pytany w Programie Trzecim Polskiego Radia o sytuację na rynku węgla.

 

Rzecznik podkreślił, że mamy do czynienia z kryzysem geopolitycznym na skalę, której nie widzieliśmy od dziesięcioleci w tym regionie świata. „Są więc wyzwania związane z dostępnością surowców energetycznych, nie chodzi tylko o węgiel, ale my podjęliśmy takie działania – Spółki Skarbu Państwa, instytucje publiczne – aby zabezpieczyć naszych obywateli” – zapewnił.

 

„O to jestem spokojny, że dostępność węgla będzie” – dodał Müller.

 

„Oczywiście ceny są zawsze wyzwaniem, ale dlatego też zdecydowaliśmy się na ten dodatek” – zaznaczył.

 

Chodzi o dodatek węglowy, zakładający wypłatę 3 tys. zł dla każdego gospodarstwa domowego, używającego do ogrzewania węgla.

 

Rzecznik rządu był też pytany o kwestię wygaszania górnictwa. „Jest kierunkowa decyzja, aby wydobycie było wyższe, niż planowane w ramach umowy społecznej” – powiedział.

 

Na uwagę, że ta umowa społeczna jest w trakcje notyfikacji w Brukseli, odparł, że należy pamiętać, iż w ciągu ostatnich kilku miesięcy sytuacja geopolityczna „wywróciła się zupełnie”.

 

„Naszym celem jest to, aby Polska była bezpieczna pod względem energetycznym, a to oznacza, że nie możemy w takim tempie, jakie to było zapowiedziane wcześniej, decydować się na ograniczanie wydobycia w Polsce, a wręcz przeciwnie powinno być ono zwiększane przynajmniej w najbliższych kilku latach” – mówił Müller. (PAP)

 

autor: Rafał Białkowski

 

„Rzeczpospolita”: Czy brak węgla przywróci naukę online?

Z powodu nienagrzanych klas będzie można zamknąć szkołę, a potem przejść w tryb zdalny – informuje w czwartek „Rzeczpospolita”.

„Nie tylko zbyt niska temperatura zewnętrzna, ale także w pomieszczeniach szkolnych uzasadni zamknięcie placówki i przejście na naukę zdalną. Od września br. katalog sytuacji, w których jest to możliwe, zostanie rozszerzony o sytuację, gdy w klasach będzie za zimno. Dotąd zamknięcie szkoły czy przedszkola było możliwe m.in. ze względu na sytuację epidemiczną. Jeżeli szkoła zostanie zamknięta z powodu niskich temperatur na dłużej niż dwa dni, dyrektor będzie musiał wdrożyć naukę na odległość” – podaje gazeta.

 

Podkreśla, że ta ostatnia kwestia budzi obawy rodziców z uwagi na zbliżający się sezon grzewczy, który może być wyjątkowo trudny.

 

Rozmówcy „Rzeczpospolitej” wskazują, że samorządy w ramach oszczędności w pierwszej kolejności rezygnują na przykład z oświetlania ulic, ale mogą znaleźć się takie, które nie mając wystarczających możliwości finansowych, przejdą na naukę online. (PAP)

 

wni/ ok/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520