8.6 C
Chicago
niedziela, 20 kwietnia, 2025

RPO obawia się bezdomności, kiedy uchodźcy opuszczą prywatne mieszkania Polaków. Tymczasem rząd liczy na… wsparcie Polaków

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Rząd liczy na wsparcie Polaków, a rzecznik praw obywatelskich obawia się bezdomności, kiedy uchodźcy opuszczą prywatne mieszkania Polaków, którzy zaoferowali pomoc – pisze „Dziennik Gazeta Prawna” w poniedziałek.

„Uchodźcy mają zyskać na specustawie, którą w sobotę podpisał prezydent Andrzej Duda. Jednak w ocenie rzecznika praw obywatelskich jej przepisy mogą zwiększać zagrożenie bezdomnością, szczególnie, że mowa o grupach szczególnie wrażliwych, jak matki z dziećmi i kobiety w ciąży. Z ustawy nie wynika, czy zostanie im zapewniona instytucjonalna pomoc w zakwaterowaniu po tym, jak przestaną mieszkać w lokalach udostępnionych przez prywatne osoby” – czytamy w gazecie.

 

Rozmówcy „Dziennika Gazety Prawnej” z rządu liczą, że przez dwa miesiące Polacy będą wspierać uchodźców. Dodatkową motywacją będą pieniądze – 1200 zł za osobę przez 60 dni. Potem Ukraińcy będą już mogli sami sobie poradzić na rynku. „Dostaną PESEL, opiekę medyczną i możliwość podjęcia pracy” – mówią rozmówcy gazety.

 

Mniej optymistyczne są samorządy. Robert Grabowski, rzecznik prezydenta Koszalina, twierdzi, że miasto ma pod opieką 260 osób, ale ta liczba stale się zmienia. Z danych Związku Ukraińców w Polsce wynika, że od wybuchu wojny do miasta dotarły 3 tys. osób. Pomoc opiera się na wolontariuszach, ale – jak usłyszeli dziennikarze „DGP” – po dwóch tygodniach ten żywioł już wygasa, bo ochotnicy muszą wrócić do swojego życia. Do tego za chwilę może tu trafić duża grupa uchodźców z wielkich miast, które pękają w szwach. „Na ich przyjęcie zaadaptowaliśmy halę sportową na150 miejsc, ale to spartańskie warunki, na pewno nie na dłuższy pobyt” – mówi prezydent Koszalina.

 

„Przez cały czas szukamy miejsc, w których można będzie kwaterować uchodźców, także tych z migracji wtórnej. Nie wiemy, ile osób przebywa w domach prywatnych” – mówi Anna Kulbicka-Tondel z ratusza w Toruniu. „Wciąż posiadamy wolne miejsca w halach, ale nie są to miejsca, w których można mieszkać na stałe” – dodaje.

 

Według dziennika, w podobnym tonie wypowiada się większość przedstawicieli miast. W Rudzie Śląskiej od początku kryzysu uchodźczego jest aktualizowana baza danych właścicieli domów i mieszkań, którzy zaoferowali pomoc ukraińskim gościom. Rzecznik miasta Adam Nowak informuje, że od początku kryzysu urzędnicy zdają sobie sprawę, że może wystąpić zjawisko wtórnej migracji.

 

„Tak naprawdę trudno jest się przygotować, mając przez cały czas do czynienia z kolejnymi potężnymi falami uchodźców pierwotnych” – dodaje. Rafał Łysy z Sosnowca stawia sprawę jasno. „Nikt nie jest gotowy na sytuację, w której uchodźcy będą opuszczać mieszkania prywatne. Czekamy na wejście w życie specustawy, która przewiduje wsparcie finansowe” – mówi.

 

Jak czytamy, wszyscy przyznają, że brakuje centralnego systemu, który by pomógł w znalezieniu zakwaterowania. To zdaniem prof. Macieja Duszczyka, eksperta ds. migracji z Uniwersytetu Warszawskiego, pomogłoby i usprawniło poszukiwanie mieszkań. Każdy by wiedział, że nie musi wyrzucać gości na bruk, tylko ktoś dalej przejmie nad nimi opiekę – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.(PAP)

 

Autor: Mieczysław Rudy

 

„Puls Biznesu”: Topnieją mieszkania dla uchodźców

Popyt na wynajem skoczył w górę, ceny wkrótce przebiją te sprzed pandemii. Zdaniem stowarzyszenia Mieszkanicznik, chęć niesienia pomocy Ukraińcom nie wyklucza zdrowego rozsądku — trzeba pamiętać o podpisywaniu umów – pisze w poniedziałek „Puls Biznesu”.

Gazeta wskazuje na szacunki, według których fala uchodźców może sięgnąć nawet 5 mln, a czego część z nich zostanie w Polsce, co może to skutkować brakiem mieszkań. „Minęły dwa tygodnie, a w Rzeszowie i Lublinie już nie ma wolnych mieszkań. W Warszawie są jakieś resztki — mówi współzałożyciel i prezes Stowarzyszenia Właścicieli Mieszkań na Wynajem Mieszkanicznik Jacek Kusiak.

 

Według dyrektor zarządzającej redNet 24, firmy specjalizującej się w sprzedaży mieszkań deweloperskich Katarzyny Tworskiej, trudno się spodziewać, że uchodźców stać będzie na zakup mieszkania, więc swoje potrzeby będą zaspokajać na rynku wynajmu. Z kolei mieszkania na rynku pierwotnym i wtórnym będą kupować inwestorzy i firmy zajmujące się wynajmem.

 

„Puls Biznesu” zauważa, że wzrost zainteresowania najmem widoczny był już w lutym, co było spowodowane poszukiwaniem takich lokali przez osoby, którym podwyżki stóp procentowych uniemożliwiły zaciągnięcie kredytu. Zdaniem Jarosława Krawczyka istnieje duże ryzyko, że brak mieszkań spowoduje, że ceny wynajmu wzrosną skokowo. Według najnowszych danych serwisu Otodom, już w styczniu średnia cena za wynajem mieszkania o powierzchni 40-60 m kw. wynosiła 2589 zł, o 12,32 proc. więcej niż w styczniu 2021 r.

 

Prezes stowarzyszenia Mieszkanicznik podkreśla, żeby nie zapominać o bezpieczeństwie prawnym wynajmu. „Chęć niesienia pomocy nie wyklucza zdrowego rozsądku. Lepiej wszystko formalnie ustalić, niż doprowadzić do sytuacji, że za ileś miesięcy z naszych ukraińskich przyjaciół zrobią się wrogowie” — mówi Jacek Kusiak.

 

„Puls Biznesu” informuje, że Stowarzyszenie organizuje w poniedziałek o 11:00 szkolenie na YouTubie na temat bezpiecznego udostępniania mieszkań uchodźcom. (PAP)

 

Autor: Mieczysław Rudy

 

rud/ par/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"