„Donald Trump wyrwał się do przodu” – napisała na swoich stronach internetowych „Rossijskaja Gazieta”. Dziennik na bieżąco informował o wynikach głosowania w poszczególnych stanach.
Z kolei „Kommiersant” cytował opinie ekspertów, którzy sugerowały, że niezależnie od tego, kto zwycięży w wyścigu do Białego Domu, to Stany Zjednoczone i świat i tak czeka kilka niespokojnych lat.
Agencja Ria Novosti zamieszcza komentarz Władimira Wasiliewa z instytutu Stanów Zjednoczonych i Kanady, który radzi, żeby z ogłoszeniem zwycięstwa Donalda Trumpa wstrzymać się do ogłoszenia ostatecznych wyników, bowiem w jego ocenie demokraci, którzy obecnie przegrywają, mogą w kilku stanach zażądać ponownego liczenia głosów. Historyk i politolog Aleksandr Pietrow jest zdania, że reset w stosunkach rosyjsko – amerykańskich nie zależy od zwycięstwa któregokolwiek z kandydatów, ale od ogólnej sytuacji w Stanach Zjednoczonych. Natomiast deputowany Dumy Państwowej Witalij Miłonow podkreśla, że jeszcze nigdy w historii Rosji Moskwa nie śledziła z taką uwagą przebiegu amerykańskich wyborów. Dodaje, że więcej pragmatyzmu w stosunkach Stanów Zjednoczonych z Rosją należy oczekiwać od Donalda Trumpa, który co prawda nie jest zawodowym politykiem, ale za to odnoszącym sukcesy biznesmenem.
Maciej Jastrzębski/Moskwa, Fot. Dreamstime