Rosyjskie gazety sporo miejsca poświęcają sobotniej rozmowie telefonicznej Władimira Putina i Donalda Trumpa. Dziennikarze podkreślają, że była ona rzeczowa i utrzymana w przyjaznej atmosferze.
Moskiewski Komsomolec zauważa, że choć prezydenci rozmawiali około 45 minut, to nie nastąpił żaden przełom w rosyjsko – amerykańskich stosunkach. Gazeta sugeruje, że taka ostrożność może wyjść na korzyść zarówno Putinowi, jak i Trumpowi, ponieważ szybkie decyzje są jak „szarża kawaleryjska, która nie zawsze kończy się sukcesem”. Cytowana przez dziennik ekspertka giełdowa Anna Bodrowa również odradza pośpiech, chociażby w zabieganiu o zniesienie amerykańskich sankcji gospodarczych. W jej opinii, gwałtowne odmrożenie stosunków ekonomicznych może zaszkodzić rosyjskiemu rynkowi, który ustabilizował się już w warunkach restrykcji. O szansie na wyjście z najpoważniejszego kryzysu w stosunkach rosyjsko – amerykańskich, od czasu zakończenia „zimnej wojny” napisał Kommiersant. -„Dzwoniąc na Kreml, Donald Trump potwierdził swoje zdecydowanie w kontynuowaniu prac nad wznowieniem współpracy Waszyngtonu z Moskwą” – stwierdza gazeta. Przy tym dziennik ostrzega przed nadmiernym optymizmem sugerując, że Trumpowi będzie trudno przekonać amerykańskich polityków i biznesmenów, że nowe rozdanie w stosunkach z Rosją, przyniesie korzyści Stanom Zjednoczonym. Cytowany przez Kommiersanta ekspert Fiodor Wojtołowski podsumowuje tę kwestię pytaniem, „czy aby Trumpowi starczy sił i chęci, żeby angażować swój kapitał polityczny w normalizację kontaktów z Rosją?”.
Maciej Jastrzębski/Moskwa, Fot. Dreamstime.com