26 procent wyborców w Korei Południowej wzięło udział w głosowaniu przedterminowym. W najbliższy wtorek Koreańczycy z Południa wybiorą nowego prezydenta. Sprawująca ten urząd Park Geun-hie decyzją Trybunału Konstytucyjnego została odsunięta od władzy, a w związku między innymi z zarzutami korupcyjnymi przebywa obecnie w areszcie.
Ponad jedna czwarta uprawnionych do głosowania w wyborach prezydenckich w Korei Południowej oddała już głos – poinformowała tamtejsza Państwowa Komisja Wyborcza. To rekordowy wynik od czasu wprowadzenia instytucji przedterminowego głosowania w 2014 roku. W latach minionych z tej możliwości korzystało około 12 procent uprawnionych.
Pojutrze Koreańczycy z Południa wybiorą prezydenta kraju. Faworytem przedwyborczych sondaży jest 64-letni Mun Dze In. Popiera go ponad 40 procent ankietowanych. Jego twarz znalazła się na okładce ostatniego wydania amerykańskiego tygodnika „Time”. W 2012 roku Mun Dze In przegrał z prezydent Park Geun-hie, która po usunięciu z urzędu przebywa obecnie w areszcie. Według zapowiedzi, jej proces, związany z zarzutami korupcyjnymi, ma się rozpocząć jeszcze w maju.
Wybory w Korei Południowej odbywają się w czasie zwiększonych napięć na Półwyspie Koreańskim, w związku z zagrożeniem kolejnym testem jądrowym Korei Północnej.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Tomasz Sajewicz/Pekin, Fot. Dreamstime.com