Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej na urząd prezydenta RP, spotkał się dziś w mieszkańcami Gniezna. – Ja, w przeciwieństwie do pana prezydenta, nie muszę się bać prezesa i wykonywać jego polecenia. Ja się mogę co najwyżej bać żony – stwierdził.
Rafał Trzaskowski walczy o głosy przed II turą wyborów prezydenckich 2020. Dziś (7 lipca) spotkał się z mieszkańcami Gniezna.
Rafała Trzaskowskiego w Gnieźnie przywitał Tomasz Budasz, prezydent Gniezna, który wczoraj oficjalnie ogłosił, że swój głos w nadchodzących wyborach odda na kandydata KO.
– Gniezno jest dumne z tego, że tu rozpoczęła się nasza państwowość i tutaj chcemy swobód obywatelskich, demokracji i naszej lokalnej samorządności. Wierzę głęboko, że te wartości Rafał Trzaskowski, jako przyszły prezydent Polski, jest w stanie nam zagwarantować – powiedział Tomasz Budasz.
Na wstępie Rafał Trzaskowski podziękował wszystkim wyborcom, którzy na niego oddali głos. Przypominamy, że I turze wyborów, w samym mieście Rafał Trzaskowski uzyskał lepszy wynik niż Andrzej Duda.
Przed wizytą w Gnieźnie Rafał Trzaskowski odwiedził Łagiewniki Kościele w gminie Kiszkowo. Tam spotkał się m. in. z nauczycielami.
Na gnieźnieńskim Rynku obok przemawiającego kandydata na prezydenta Polski stanął pusty pulpit przeznaczony dla Andrzeja Dudy. Tym samym Rafał Trzaskowski konsekwentnie na kolejnych spotkaniach wypomina urzędującemu prezydentowi RP, że unika debaty.
– Po raz kolejny obok mnie stoi pusta mównica, która świadczy o tym, że prezydent Andrzej Duda nie chce debatować. Z jednej strony mamy prezydenta, który postanowił debatować sam z sobą, z jedną tylko telewizją, gdzie jak zwykle znał wszystkie pytania, zanim zaczął na nie odpowiadać. Ja w tym samym czasie rozmawiałem z 20. różnymi redakcjami, odpowiadając na pytania od „lewa” do „prawa”, żebyście państwo poznali moje poglądy – mówił, nawiązując do poniedziałkowych spotkań, swoich w Lesznie i Andrzeja Dudy w Końskich.
– Zebraliśmy się tutaj, bo jesteśmy obywatelami wolnymi i chcemy zmiany. Dzisiaj nam ta zmiana jest bardzo potrzebna, ponieważ bez przerwy do nas dochodzą różne niepokojące informacje. Dowiadujemy się m. in., że stan gospodarki jest nienajlepszy i prawdopodobnie rządzący szykują się do wprowadzania nowych podatków, że deficyt budżetu będzie bardzo duży, że być może PiS szykuje się do likwidacji powiatów. Przez cały czas widzimy atak na wolne media, wolne samorządy i wolnych obywateli. Dlatego potrzebny jest silny i niezależny prezydent, który będzie patrzył władzy na ręce, który będzie łączył, a nie dzielił – dodał.
Rafał Trzaskowski zapowiada, że gdy zostanie wybrany na prezydenta RP, to jego kancelaria będzie apolityczna. Zaznacza też, że politycy PiS stoją na baczność przed Jarosławem Kaczyńskim i nikt nie ma dość mocnego kręgosłupa, aby zwrócić mu uwagę, że coś robi źle.
– Ja się mogę co najwyżej bać żony. Tak to bywa, jak się ma żonę ze Śląska. Ja, w przeciwieństwie do pana prezydenta, nie muszę się bać prezesa i wykonywać jego polecenia – mówił Rafał Trzaskowski i zadeklarował, że on przede wszystkim będzie się słuchał obywateli, bo jak stwierdził dzisiaj polityk ma być nastawiony na słuchanie i rozmowę. – Niepotrzebny nam prezydent, który wszystko podpisuje w ciemno i po ciemku. Tylko prezydent, który sam podejmuje racjonalne decyzje i tam gdzie trzeba poprze rządzących, ale nie będzie bać się zawetować złe decyzje – dodał.
W Gnieźnie osoby zgromadzone na wiecu co jakiś czas skandowały „Mamy dość!”, „Polska cała na Rafała „, „Zwyciężymy!” oraz „Chcemy zmiany!”. Na przygotowanych przez mieszkańców plakatach pojawiały się takie hasła jak: „Będę z Ciebie dumna”, „Dość pogardy i podziałów”, „Mamy dość Dudę i PiS”.
Red. Sona Ishkhanyan