Miejska radna Monika Tera na sekstelefonach i serwisach internetowych z wirtualnymi seksrandkami zarobiła w ubiegłym roku ponad 640 tys. zł!
Monika Tera, radna z Piotrkowa, która od początku kariery politycznej związana jest z prawicowymi i konserwatywnymi ugrupowaniami, robi biznes na reklamie sekstelefonów i serwisów z wirtualnymi seksrandkami. Choć sama zarzeka się, że nie ma nic wspólnego z seksbiznesem, wytropiliśmy, że to jej firma stoi za organizacją serwisów m.in. Pukaj-laski.re, Kapciochy.pl, Kociaczki.pl czy Tylko-sex.eu. radnej Tery w ubiegłym roku przyniosła ponad 1,5 mln zł przychodu (640 tys. zł dochodu). Początkowo trafiliśmy tylko na ogłoszenia prasowe, które kuszą: „Seks rozrywka – panie dla panów”, „Kobiety z okolic”, „Niewinna Krysia”, czy „Zamożne wdowy”. Wystarczy wysłać SMS premium lub zadzwonić. Ogłoszenia odsyłają do regulaminu serwisów Randka, których organizatorem jest Centrum Media w Piotrkowie. Organizator uprzedza, że „nie odpowiada za treści przesyłane w komunikatach SMS przez użytkowników serwisu (…) i „nie ma wpływu na przebieg rozmów w ramach serwisu”. W ramach tego serwisu można też było np. wygrać „Dmuchaną lalę”… Monika Tera pytana o swoją działalność początkowo stwierdziła, że w Piotrkowie są trzy firmy o takiej samej nazwie, a do niej należy tylko jedna. – Moja firma zajmuje się pośrednictwem sprzedaży miejsc reklamowych. Z ich treścią nie mamy nic wspólnego – powiedziała, dodając: – Być może w niektórych przypadkach jesteśmy organizatorem, ale nie pamiętam już szczegółów. Idąc tropem firmy radnej Tery trafiliśmy na szereg stron internetowych z fikcyjnymi zdjęciami i pornoanimacjami typu: Kapciochy.pl (dojrzałe panie), Dupeczki-dla-ciebie.eu, Pukaj-laski.re czy Umawianie-na-seks.eu. W Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej znaleźliśmy tylko jedną firmę Centrum Media Monika Tera w Piotrkowie z jednym głównym adresem wykonywania działalności i trzema dodatkowymi. Dodajmy, że dwa adresy, a także numery Regon i NIP, pokrywają się z adresami i numerami organizatora serwisów, konkursu, a także ogłoszeń prasowych z sekstelefonami. Mimo to radna oświadczyła: „Swoją działalność prowadzę legalnie i świadomie (…) Nie czerpię dochodów z (…) seksbiznesu. Moja firma zajmuje się reklamą usług audio-tekstowych. Nie mogę udzielić więcej informacji, ponieważ mam podpisane umowy o tajemnicy handlowej (…)”. Klubowy kolega radnej, Przemysław Winiarski, któremu pokazaliśmy serwisy firmowane przez Centrum Media, nie krył zaskoczenia. – To, co prezentują te serwisy, jest bliskie dna, jeśli nie jest to dno moralne – mówi. Jego zdaniem konieczne są, i to już, wyjaśnienia radnej w tej sprawie. – Nie wyobrażam sobie współpracy w sytuacji, kiedy miałbym wiedzę i pewność, że świadomie przez koleżankę taka działalność była czy jest prowadzona – dodaje Winiarski. W wyborach samorządowych w 2006 roku Tera startowała z rekomendacji chrześcijańsko-konserwatywnej Prawicy Rzeczypospolitej Marka Jurka. Pracowała też w jego biurze. – Od czterech lat nie jest członkiem PR – zastrzega Piotr Strzembosz z biura europosła Marka Jurka.
TS/Aleksandra Tyczyńska (aip)