Zdaniem brytyjskiegfo znawcy Rosji, Marka Galeottiego, Putin popada w paranoję i izolację. Konsekwencja tego mogą być straszliwe.
Władimir Putin popada w coraz większą paranoję i izolację – co może mieć niebezpieczne konsekwencje. Twierdzi tak Mark Galeotti, brytyjski wykładowca i pisarz na temat przestępczości międzynarodowej oraz rosyjskich spraw bezpieczeństwa,.
Zdaniem Anglika, rosyjskiemu przywódcy kończą się opcje – i przyjaciele – i nie minie dużo czasu, jak zostanie usunięty przez mocnych ludzi Kremla. Galeotti, który napisał wiele książek o Rosji i rządzie Władimira Putina uważa, że decyzja o użyciu broni jądrowej przeciwko Ukrainie może być sygnałem dla byłych sojuszników Putina, by go odsunąć od władzy.
Podobno stan zdrowia Putina podupada, a wideo z niedawnego spotkania z jego ministrem obrony Siergiejem Szojgu zdaje się potwierdzać te pogłoski. Rosyjski przywódca wyglądał na spiętego, siedział zgarbiony przy stole, jedną ręką trzymał blat, najwyraźniej starając się ukryć drżenie.
Niepotwierdzone doniesienia mówią, że Putin cierpi albo na raka tarczycy, albo na chorobę Parkinsona, albo na jedno i drugie.
On czuje, jak jego życie ucieka, mówi Galeotti, że nie może się doczekać ukończenia tego, co uważa za swoją historyczną misję – chodzi o odbudowę starego imperium rosyjskiego.
Zdaniem eksperta Putin jest zdesperowany, by odnieść jakiś triumf i mógłby zdecydować się na ostateczny ruch, na rzut nuklearną kostką.
Red. Kazimierz Sikorski PolskaPress AIP