Juventus awansował do finału piłkarskiego Pucharu Włoch. W rewanżowym meczu półfinałowym drużyna z Turynu bezbramkowo zremisowała z Milanem. W pierwszym meczu padł remis 1:1.
Przed meczem piłkarze w półmroku minutą ciszy oddali hołd pamięci ofiar pandemii koronawirusa. Juventus rozpoczął z ogromnym animuszem. Jedna szybka akcja goniła drugą. Po kwadransie rzutu karnego za dotknięcie piłki ręką przez Andreę Contiego nie wykorzystał Cristiano Ronaldo. Bramkarz „Rossonerich” Gianluigi Donnarumma dotknął piłkę, która potem uderzyła w słupek. Kilka sekund później Milan grał już w „dziesiątkę” – Ante Rebić brutalnie sfaulował Danilo. Dopiero wtedy drużyna z Mediolanu zdołała uporządkować grę. Tempo spotkania jednak siadło i z boiska zaczęło wiać nudą.
Kapitan Juventusu Leonardo Bonucci po meczu powiedział, że bardzo ciężko grało się po przerwie, a w dodatku bez wsparcia publiczności. „Zaczęliśmy bardzo dobrze. Potem było gorzej. Brakowało błysku i dokładności. Milan – choć w dziesiątkę – zagrał świetny mecz. Naszym celem był jednak finał w Rzymie i udało się to nam osiągnąć. Dla nas ta szklanka jest w połowie pełna” – stwierdził 33-letni obrońca.
„La Gazzetta dello Sport” na pierwszej stronie skomentowała: „Juventusowi wystarczyło niewiele”, a w środku: „Futbol bez bramek i kibiców” i „Gdzie byłeś, Ronaldo?”.
W sobotę o 21.00 w drugim półfinale Napoli zagra z Interem Mediolan. W pierwszym meczu tych drużyn Inter przegrał 0:1. Finał – 17 lipca na Stadio Olimpico w Rzymie.
Redakcja Sportowa PR / P. Kowalczuk – Rzym / ma