17.7 C
Chicago
sobota, 11 maja, 2024

Protest Głodowy Kamińskiego oraz Wąsika

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Wedle przepisów Kodeksu karnego wykonawczego więzień nie ma prawa do odmowy przyjęcia posiłku. Jeśli protest głodowy zagraża życiu osadzonego, sąd może postanowić o przymusowym dokarmianiu – powiedział w środę w Polsat News rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek.

Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik, zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową. Policja zatrzymała Kamińskiego i Wąsika we wtorek wieczorem, podczas gdy przebywali w Pałacu Prezydenckim. Kamiński zadeklarował w środę podjęcie strajku głodowego.
Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek pytany był w środę Polsat News, w jaki sposób służba więzienna może zareagować na taką decyzję osadzonego.
Wiącek podkreślił, że jest to sytuacja uregulowana w Kodeksie karnym wykonawczym dość jednoznacznie. „Więzień, osoba osadzona, nie ma – wedle przepisów Kodeksu karnego wykonawczego – prawa do odmowy przyjęcia posiłku. Tak jest wyraźnie napisane w przepisach prawa. Jeżeli do takiego protestu dojdzie, to jego konsekwencją jest skierowanie takiej osoby, osadzonego, do opieki lekarskiej, do postępowania diagnostycznego. Wówczas taka osoba pozostaje pod obserwacją lekarską” – zauważył Wiącek.
Dopytywany, czy więzień może być dokarmiany przymusowo, RPO podkreślił, że to rozwiązanie, które powinno być stosowane w ostateczności. „Ale istnieją podstawy prawne do tego. W sytuacji, gdy lekarz stwierdza, iż protest głosowy zagraża życiu człowieka, to wówczas jest możliwość przedstawienia sprawy sądowi i sąd może postanowić o przymusowym dokarmianiu” – powiedział Wiącek.
Zastrzegł, że „odbywa się to w sytuacji ostatecznej, na podstawie decyzji sądu”.
W marcu 2015 r. Kamiński i Wąsik – były szef CBA i jego zastępca – zostali skazani nieprawomocnie na kary 3 lat więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych za przekroczenie uprawnień w związku z akcją CBA dotyczącej tzw. afery gruntowej. W procesie byłych szefów CBA sąd uznał, że Kamiński zaplanował i zorganizował prowokację CBA, choć brak było podstaw prawnych i faktycznych do wszczęcia akcji CBA w resorcie rolnictwa, kierowanym przez wicepremiera Andrzeja Leppera. Skazanych nieprawomocnie byłych szefów CBA ułaskawił jeszcze w 2015 r. prezydent Duda.
Sprawa wróciła na wokandę w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego z czerwca 2023 r. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta prawem łaski i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Kamińskiego i Wąsika prawomocnie na dwa lata pozbawienia wolności. (PAP)
Autorka: Agata Zbieg

 

—————-

 

Mój mąż, Maciej Wąsik, również rozpoczął protest głodowy – przekazała w środę w TV Republika żona Macieja Wąsika, Roma Wąsik.
W środę wieczorem gośćmi w TV Republika były żony zatrzymanych we wtorek Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego – Roma Wąsik i Barbara Kamińska. Obie żony widziały swoich mężów w areszcie.
Roma Wąsik przekazała, że jej mąż, podobnie jak wcześniej zapowiedział Mariusz Kamiński, również rozpoczął protest głodowy. „Mąż także rozpoczął głodówkę, bo się o to jego zapytałam” – powiedziała.
We wtorek Mariusz Kamiński zapowiedział w oświadczeniu skierowanym do szefa resortu sprawiedliwości Adama Bodnara, że od pierwszego dnia uwięzienia rozpoczyna protest głodowy. „Skazanie mnie za walkę z korupcją i bezprawne pozbawienie mandatu poselskiego traktuję jako akt zemsty politycznej” – podkreślił w oświadczeniu Kamiński.
We wtorek policja zatrzymała Kamińskiego i Wąsika, którzy przebywali wówczas w Pałacu Prezydenckim. Politycy zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową. (PAP)
autor: Edyta Roś
———————————————

 

Sprawa Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika nie jest jeszcze zamknięta, dziś są jeszcze inne możliwości – powiedział w środę w Polsat News szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek pytany o ewentualną drugą decyzję o ułaskawieniu polityków. Ich miejsce jest na wolności – ocenił.
We wtorek policja zatrzymała polityków PiS, byłych szefów CBA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy przebywali wówczas w Pałacu Prezydenckim. Politycy zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.
Mastalerek wyraził niezrozumienie, dlaczego „policja kulturalnie nie przyszła, przecież wiedzieli gdzie się (Kamiński i Wąsik) znajdują, i nie poprosiła szefowej Kancelarii Prezydenta żeby oni wyszli”. „Dlaczego wprowadzono kilkunastu policjantów (do Pałacu), dlaczego siedmiu funkcjonariuszy w moim gabinecie zajmowało się dwoma parlamentarzystami? Dlaczego wychodząc uderzono Mariuszem Kamińskim o futrynę? Dlaczego kobiety popłakały się. Nie ma kultury po prostu jakiejś?” – pytał minister.
Według niego, w sprawie Kamińskiego i Wąsika „mamy dziś do czynienia przede wszystkim z gwałtem na sprawiedliwości”.
Mastalerek był pytany czy prezydent, oprócz mówienia, że jest wstrząśnięty, może coś jeszcze zrobić dla Kamińskiego i Wąsika.
„Kiedy prezydent mówił rzecz oczywistą, że minister (kultury, Bartłomiej) Sienkiewicz złamał prawo, złamał konstytucję,(…) większość osób w mediach mówiła, że to minister Sienkiewicz ma rację. Dzisiaj KRS odmówił wpisania nowych władz mediów publicznych ministrowi Sienkiewiczowi i przyznał de facto rację temu, co mówił prezydent Duda. I ja mam taką głęboką nadzieję, że już niedługo – tak jak w sprawie mediów publicznych – okaże się, że to prezydent ma rację. Dlatego że prezydent konsekwentnie mówi: +parlamentarzyści są ułaskawieni w sposób skuteczny i powinni dalej sprawować swoje mandaty+” – odpowiedział.
Ministra dopytywano, czy można spodziewać się decyzji w sprawie drugiego aktu łaski, tak, by Kamiński i Wąsik wyszli z więzienia.
„Jeżeli prezydent będzie miał coś do zakomunikowania, to będzie o tym informował. Natomiast dziś są jeszcze inne możliwości. Nie chciałbym wchodzić tutaj w szczegóły. Natomiast ta sprawa nie jest jeszcze zamknięta i mam nadzieję, że (…) po czasie okaże się, że (prezydent) miał rację i panowie po prostu wyjdą z więzienia, bo ich miejsce jest na wolności, nie mają się czego wstydzić – powiedział Mastalerek.
Na uwagę, że niektórzy proponują, by Andrzej Duda ponownie ułaskawił obu polityków PiS, Mastalerek ocenił, że „są tu jednak wątpliwości co do tego, że byłoby to po prostu uznane”.
Mastalerek, pytany, czy prezydent ma nadal zaufanie do ochraniających go funkcjonariuszy SOP, odpowiedział twierdząco. Zaznaczył, że zna tych funkcjonariuszy i wie, jak odpowiedzialną i ciężką mają pracę.
„Jestem przekonany, że każdy z nich, z ochrony osobistej, zasłoniłby własnym ciałem prezydenta. Oczywiście, że prezydent nie zamierza zrezygnować (z ich ochrony)” – podkreślił.
Mastalerek dodał, że SOP podlega pod MSWiA. „I czym innym jest ochrona osobista, a czym innym ochrona Pałacu. I kierownictwo SOP wprowadziło policjantów i wydało rozkazy, polecenia służbowe funkcjonariuszom” – zaznaczył. „Jeszcze raz, jest 1000 proc. zaufania prezydenta dla funkcjonariuszy SOP” – podkreślił prezydencki minister. (PAP)
autorka: Wiktoria Nicałek

 

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520