13.8 C
Chicago
sobota, 27 kwietnia, 2024

Projekt budżetu na 2024 rok: Premier „w różowych okularach” prognozuje wzrost gospodarczy

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Jesteśmy trochę bardziej pesymistyczni, jeżeli chodzi o PKB, ostatnio aktywność gospodarcza zaskakiwała raczej po niższej stronie i obawiamy się, że nie należy spodziewać się szybkiego odbicia koniunktury – powiedział PAP Karol Pogorzelski z Banku Pekao, oceniając projekt budżetu na 2024 r.

Rząd w czwartek przyjął projekt ustawy budżetowej na 2024 r. Resort finansów prognozuje w projekcie, że w przyszłym roku dochody budżetu państwa wyniosą 683,6 mld zł, limit wydatków budżetu państwa ustalono na poziomie 848,3 mld zł i deficyt w wysokości nie większej niż 164,8 mld zł. Wskazano, że w 2024 r. nastąpi ożywienie gospodarcze, a wzrost PKB powinien osiągnąć 3 proc. Z kolei inflacja spadnie do 6,6 proc. średniorocznie z 12 proc. w roku 2023.
Do założeń makroekonomicznych przewidzianych w projekcie odniósł się w rozmowie z PAP ekonomista z Banku Pekao Karol Pogorzelski. „Jesteśmy trochę bardziej pesymistyczni, jeżeli chodzi o PKB” – powiedział.
„Ostatnio aktywność gospodarcza zaskakiwała raczej po niższej stronie i obawiamy się, że nie należy spodziewać się szybkiego odbicia koniunktury. W przyszłym roku prognozujemy wzrost na poziomie 2 proc., a nie 3 proc. jak założono w ustawie budżetowej” – powiedział Pogorzelski.
Zgodnie z prognozami banku niższy ma być również poziom inflacji, co „jest spójne ze słabszą aktywnością gospodarczą”. Zdaniem eksperta, założenia ekonomicznie nie powinny mieć dużego wpływu na stronę dochodową, „ale są jakimś ryzykiem”.
Ekonomista pozytywnie ocenił założoną w budżecie konsolidację finansów publicznych. „Dlatego bardzo mocno wzrósł deficyt w samym budżecie państwa, a nie tylko w (…) całym sektorze finansów publicznych wg. definicji Eurostatu” – zwrócił uwagę. Wskazał, że konsolidacja poprawia przejrzystość finansów publicznych oraz społeczną kontrolę nad nimi. Dodał, że ministerstwo finansów taniej finansuje budżet niż Bank Gospodarstwa Krajowego fundusze budżetowe, więc „państwo może tu jakieś oszczędności pozyskać”.
„Jeżeli chodzi o sam poziom deficytu to trudno nam go oceniać pozytywnie, bo 4,5 proc. PKB to jest duży deficyt” – powiedział Pogorzelski.
Wskazał, że „nie grozi to jakąś katastrofą w postaci bankructwa państwa”, ale nie jest to deficyt, który jest możliwy do utrzymania w długim okresie. Oznacza to – w opinii eksperta – że w przyszłości pojawi się konieczność podwyżki podatków albo cięcia wydatków po stronie państwa. „W każdym razie jakiegoś dostosowania czy zacieśnienia polityki fiskalnej, która może być dla ludzi trudnym doświadczeniem” – stwierdził.
„Zwłaszcza, że czeka nas też słaby okres, jeżeli chodzi o dostęp do funduszy unijnych. Więc z perspektywy inwestycji publicznych na przykład najbliższe lata nie są szczególnie dobre, pomijając inwestycje na zbrojenia” – podsumował rozmówca PAP. (PAP)
Autor: Adrian Reszczyński

 

ra/ mmu/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520