Historyk, profesor Wiesław Wysocki powiedział, że Powstanie Warszawskie było wołaniem do świata o wsparcie dla Polski. Walki o stolicę wybuchły 1 sierpnia 1944 roku o godzinie 17.00. Do boju z Niemcami ruszyło około 20 tysięcy żołnierzy Armii Krajowej. Ich celem było wyzwolenie Warszawy.
Profesor Wysocki w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową przypomniał, że Powstanie wybuchło, ponieważ taka była polska tradycja niepodległościowa. Historyk podkreślił również, że wybuch walk był próbą zwrócenia uwagi świata na los Polski w kontekście działalności sowietów.
„Dowódcy Armii Krajowej wiedzieli, co się działo na wschodzie i wiedzieli też, że świat na tamte wydarzenia nie reagował, dlatego myśleli, że Warszawa jest ostatnim argumentem, by świat obudzić” – wyjaśnił historyk. Podkreślił, że powstańcy „spełnili swój obowiązek, mieli szansę z bronią w ręku walczyć o wolną Warszawę. Że świat oddał Polskę sowietom to inna historia, ale powstańcy wykrzyczeli swoje racje światu”.
Profesor Wysocki powiedział, że powstańcy warszawscy mieli niewielkie szanse na sukces, ponieważ w sierpniu 1944 roku w symboliczny sposób odnowił się sojusz niemiecko-sowiecki. „To jest moment” – tłumaczy historyk – „kiedy znów Niemcy i sowieci wobec sprawy Polski zawarli kolejny układ”. Dlatego powstańcy nie mieli szans, a dysproporcje sił były gigantyczne. Chodzi o fakt, że Armia Czerwona, stojąc na prawym brzegu Wisły, nie wsparła działań powstańców , którzy samotnie toczyli nierówną walkę z Niemcami.
Profesor Wiesław Wysocki podkreślił, że choć powstańcy, jak i ludność cywilna Warszawy ponieśli ogromną ofiarę, to ich dramat stał się inspiracją dla kolejnych pokoleń, które w ich postawie szukały wartości.
Powstanie miało trwać kilka dni, a trwało ponad 2 miesiące. W walkach poległo około 18 tysięcy powstańców, życie straciło także ponad 100 tysięcy cywilów. Po spacyfikowaniu Powstania, Niemcy wypędzili pozostającą w ruinach miasta ludność cywilną, paląc i rabując budynki. W wyniku bombardowań i walk Warszawa została przez Niemców w znacznej części zburzona.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Witold Banach/dabr