16.5 C
Chicago
piątek, 3 maja, 2024

Prezydent podpisał „lex Tusk”. Tusk do Dudy: „Będzie nas dobrze słychać i widać z okien pańskiego pałacu”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Prezydent Andrzej Duda poinformował w poniedziałek, że zdecydował o podpisaniu ustawy o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, a także o skierowaniu jej w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego.

 

W poniedziałkowym oświadczeniu prezydent zwrócił uwagę, że w ostatnim czasie toczy się bardzo poważna i żarliwa dyskusja dot. rosyjskich wpływów. „Jednocześnie mamy dramatyczną sytuację za naszą wschodnią granicą, mamy rosyjską agresję na Ukrainę, mamy wojnę, mamy wywołany tą wojną kryzys gospodarczy, energetyczny, mnóstwo negatywnych czynników” – powiedział Duda.
Jak wskazał, nie jest dla nikogo tajemnicą, że Rosja i jej władze od wielu lat na różny sposób próbowały wpływać na politykę innych krajów, próbowały je uzależniać od siebie i kreować korzystne dla Rosji rozwiązania, także biznesowe, aby – podkreślił – opanować inne kraje i dominować nad nimi.
Prezydent ocenił, że wpływy rosyjskie wymagają wyjaśnienia i zwrócił uwagę, że obecnie te kwestie są omawiane m.in. w Stanach Zjednoczonych, czy Francji i Niemczech. Zdaniem prezydenta, kwestia ta powinna być wyjaśniana także na poziomie europejskim, dlatego – jak poinformował – zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego, żeby postawił tę sprawę na Radzie Europejskiej, gdzie spotykają się czołowi przywódcy państw europejskich i podejmowane są najważniejsze decyzje polityczne dotyczące UE.
„W moim przekonaniu taka komisja, tego typu ciało powinno powstać na poziomie europejskim po to, by zostały zbadane rosyjskie wpływy także w instytucjach europejskich. Z punktu widzenia interesów naszej części Europy ta kwestia jest niezwykle ważna” – powiedział prezydent. Wskazał w tym kontekście na budowę gazociągów Nord Stream I i II.
Prezydent mówił, że chciałby, aby komisja została powołana wspólną decyzją państw członkowskich i badała kwestię rosyjskich wpływów i rosyjskiego oddziaływania finansowego zarówno jeśli chodzi o instytucje europejskie, jak i poszczególne państwa.
Według Dudy rosyjskie środki powinny zostać odszukane i wszędzie, gdzie to możliwe zamrożone, by można było je następnie wykorzystać do odbudowy Ukrainy. Andrzej Duda zaznaczył, że Ukraina powinna być „podnoszona ze zgliszczy” i odbudowana za pieniądze agresora.
„My w Polsce mamy – w moim osobistym przekonaniu – dobre doświadczenie jeżeli chodzi o komisje, które pracowały publicznie. Sądy rozpatrują sprawy czasem jawnie, czasem na posiedzeniach zamkniętych, bywa różnie. Natomiast w sprawach politycznych najważniejsze jest to, aby wyświetlono i pokazano pewne mechanizmy społeczeństwu” – mówił Duda. Jak podkreślił transparentność wyjaśniania ważnych kwestii publicznych i politycznych ma dla niego „czołowe znaczenie”.
W ocenie prezydenta, opinia publiczna powinna móc sama ocenić to, w jaki sposób działają różni jej przedstawiciele, także ci wybierani w wyborach powszechnych, którym powierzane były bardzo odpowiedzialne funkcje państwowe. „W jaki sposób te funkcje realizowali, czy w istocie i jak rozumieli interesy Rzeczypospolitej, czy one w opinii publicznej rzeczywiście były w należyty sposób realizowane – o tym przekonać się powinna opinia publiczna bezpośrednio” – stwierdził.
„Dlatego także i u nas w Polsce zdecydowałem się na podpisanie ustawy, która w ostatnim czasie opuściła polski parlament, a dotyczy ona powołania specjalnej państwowej komisji, która ma wyjaśnić wpływy rosyjskie na kwestie związane z bezpieczeństwem Rzeczypospolitej w ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci” – poinformował prezydent.
Wyraził nadzieję, że transparentne działanie tej komisji będzie miało kluczowe znaczenie w zwalczaniu nielegalnych działań lobbingowych i wpływów na polskie interesy. „To jest forma obrony interesów Rzeczypospolitej” – ocenił Duda.
Przyznał jednocześnie, że ma świadomość zastrzeżeń natury konstytucyjnej do ustawy. Dlatego – poinformował prezydent – oprócz podpisania ustawy, co oznacza wprowadzenie jej w życie, jednocześnie skieruje ją w tzw. trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego.
„Taka jest moja decyzja. Uważam, że decyzja ta w sposób najlepszy będzie realizowała niezwykle ważny dla mnie postulat transparentności życia publicznego. Ludzie mają prawo wiedzieć” – stwierdził Andrzej Duda.
Zaznaczył, że ustawa nie przewiduje, aby werdykt komisji eliminował z życia publicznego czy politycznego. „Jest możliwość skorzystania z drogi sądowej. W istocie zatem, aby można było rozstrzygnąć ostatecznie o kwestii odpowiedzialności, tutaj będzie w tej sprawie wypowiadał się sąd i – w moim przekonaniu – jest to bardzo silna gwarancja konstytucyjna, co do możliwości odwołania się do dwuinstancyjnego sądowego postępowania” – wskazał Duda.
Według prezydenta, ważne jest, by ustalić, kto lobbował za określonymi decyzjami, kto ułatwiał interesy. Podkreślił, że chciałby to wiedzieć, zarówno jako prezydent Rzeczpospolitej Polskiej, jak i obywatel. „Niech osoby, które decydowały się na udział w życiu publicznym mają odwagę, by stanąć przed komisją i powiedzieć, jaką rolę odegrały w tamtych czasach, jakie były ich intencje” – stwierdził.
„Wierzę w to, że uczciwi ludzie, który rzeczywiście działali w interesie Rzeczpospolitej Polskiej nie mają niczego do ukrycia i niczego nie muszą się obawiać” – podkreślił Andrzej Duda.
Sejm ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 uchwalił 14 kwietnia br. Z inicjatywą jej powołania wyszli w grudniu ub.r. posłowie PiS. Wskazywali, że komisja ma funkcjonować na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej.
11 maja br. Senat podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy ws. powołania tej komisji. W piątek przeciwko senackiej uchwale opowiedział się Sejm.
Komisja miałaby analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.
Decyzje, które mogłaby podejmować komisja, to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.(PAP)
autorka: Aleksandra Rebelińska

 

Donald Tusk do prezydenta: zapraszam na konsultacje społeczne 4 czerwca

Panie prezydencie, zapraszam na konsultacje społeczne 4 czerwca; będzie nas dobrze słychać i widać z okien pańskiego pałacu. Przyjdziecie? – podkreślił lider PO Donald Tusk. Swój wpis na Twitterze zamieścił po tym, jak Andrzej Duda przekazał, że podpisze ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich.
W ubiegły piątek Sejm opowiedział się przeciwko senackiej uchwale o odrzuceniu ustawy ws. powołania komisji ds. rosyjskich wpływów. W poniedziałek prezydent poinformował, że zdecydował o podpisaniu ustawy o powołaniu Komisji ds. badania wpływów rosyjskich, a także, że skieruje ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego.
„Panie Prezydencie, zapraszam na konsultacje społeczne 4 czerwca. Będzie nas dobrze słychać i widać z okien Pańskiego pałacu. Przyjdziecie?” – napisał na Twitterze lider PO Donald Tusk po decyzji prezydenta.
Szef PO w połowie kwietnia wezwał „wszystkich na marsz w samo południe 4 czerwca w Warszawie”, który ma się odbyć „przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską”.
W piątek szef PO z galerii sejmowej przyglądał się głosowaniu w sprawie komisji. „Chciałem zobaczyć twarze tych, którzy po raz kolejny złamali konstytucję, złamali i dobre obyczaje i fundamentalne zasady demokracji ze strachu przed utratą władzy, ze strachu przed ludźmi, ze strachu przed odpowiedzialnością po przegranych wyborach” – mówił Tusk po głosowaniu, w którym Sejm odrzucił senackie weto do ustawy ws. komisji.
„Najlepszą odpowiedzią na to, co dzisiaj się tutaj stało i co jest rzeczywiście jednym z najdramatyczniejszych momentów naszej polskiej demokracji po 1989 roku, tą odpowiedzią będzie marsz 4 czerwca” – powiedział Tusk. „Było 100 powodów, żeby wyjść na ulice i protestować przeciwko temu, co się dzieje w Polsce. To jest 101 powód. Równie poważny jak poprzednie” – podkreślił.
Lider PO ponowił wówczas zaproszenie do Warszawy na marsz, który zwołał na 4 czerwca. „Chciałbym, żeby cała Polska zobaczyła, że nie ma zgody Polaków na likwidację polskiej demokracji, na którą całe pokolenia walczyły z taką determinacją” – mówił.
Sejm ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 uchwalił 14 kwietnia br. Z inicjatywą jej powołania wyszli w grudniu ub.r. posłowie PiS. Wskazywali, że komisja ma funkcjonować na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej.
11 maja br. Senat podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy w sprawie powołania tej komisji. W piątek przeciwko senackiej uchwale opowiedział się Sejm.
Komisja miałaby analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.
Decyzje, które mogłaby podejmować komisja, to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.
autorka: Wiktoria Nicałek

Bosak: decyzja prezydenta ws. komisji rozczarowująca, nie skierujemy do niej nikogo

Podpisanie przez prezydenta ustawy o powołaniu Komisji ds. badania wpływów rosyjskich to rozczarowująca decyzja. Ta komisja jest potworkiem ustrojowym, nie skierujemy do niej nikogo – powiedział w poniedziałek szef koła Konfederacji Krzysztof Bosak.
Prezydent poinformował w poniedziałek, że zdecydował o podpisaniu ustawy o powołaniu Komisji ds. badania wpływów rosyjskich, a także, że skieruje ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego.
Bosak powiedział na konferencji prasowej w Sejmie, że Konfederacja liczyła na weto prezydenta do tej ustawy lub na skierowanie do TK bez podpisu. „To jest rozczarowujące, bo ustawa wchodzi w życie i PiS na otwartą drogę do tego, żeby robić swój przedwyborczy spektakl, tak odbieramy sens powołania tej komisji. Nie rozważamy skierowania do tej komisji nikogo z naszych ani polityków, ani prawników” – oświadczył Bosak.
Dodał, że „PiS bierze pełną odpowiedzialność za uruchomienie tego instrumentu” jakim jest komisja. „(Instrumentu), który w naszej ocenie jest potworkiem ustrojowym”. „Nie pasuje w ogóle i jest niekonstytucyjny, to jest fakt, to jest niekonstytucyjna instytucja, większość sejmowa nie może powołać sobie ciała, która będzie odbierać prawa obywatelskie politykom opozycji” – powiedział szef koła Konfederacji.
Sejm ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 uchwalił 14 kwietnia br. Z inicjatywą jej powołania wyszli w grudniu ub.r. posłowie PiS. Wskazywali, że komisja ma funkcjonować na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej.
11 maja br. Senat podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy w sprawie powołania tej komisji. W piątek przeciwko senackiej uchwale opowiedział się Sejm.
Komisja miałaby analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.
Decyzje, które mogłaby podejmować komisja, to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat. (PAP)
autor: Karol Kostrzewa, Piotr Śmiłowicz

 

kos/ pś/ godl/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520