5.7 C
Chicago
środa, 24 kwietnia, 2024

Prezes PiS: Prąd dla rodzin przy zużyciu do 2000 KWh – ze stałą ceną

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Podjęliśmy działania zmierzające do tego, żeby prąd dla każdej rodziny do 2000 kWh był po cenie stałej, w gruncie rzeczy dotychczasowej, dla 2/3 uboższych gospodarstw domowych to w zasadzie brak zmian – powiedział we wtorek prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Kaczyński podczas spotkania z sympatykami i działaczami PiS w Pruszkowie mówił o rosnącej inflacji: „Czy wobec tego zastosować tu metodę najprostszą i najskuteczniejszą – trzeba to jasno powiedzieć – walki z inflacją? To znaczy schłodzić gospodarkę, gwałtownie bezrobocie i zmniejszyć dochody społeczeństwa, wtedy inflacja szybko się cofa”. „Myśmy tę metodę całkowicie świadomie – co chcę podkreślić – odrzucili. Uznaliśmy, że trzeba działać innymi metodami, nieporównanie bardziej delikatnymi, które zachowają jednak dorobek, które uzyskaliśmy od 1989 roku, a szczególnie wciągu ostatnich 7 lat” – podkreślił. Wskazał tu na programy takie jak dopłaty do surowców opałowych.

 

„Jest tutaj działanie, i to działanie będzie trwało się rozwijało. Jutro bodajże będzie o tym mówił premier Mateusz Morawiecki – ale ja mogę powiedzieć już o jednej ważnej sprawie” – powiedział prezes PiS. Jak podkreślił, kwestia ta ma bardzo duże znaczenie ekonomiczne.

 

„Podjęliśmy działania zmierzające do tego, żeby prąd do każdej rodziny, gospodarstwa domowego, do 2000 KWh był po cenie stałej, w gruncie rzeczy dotychczasowej. Krótko mówiąc – mimo ogromnego wzrostu kosztów paliw, tego wszystkiego co tworzy energię, to jeśli chodzi o tą dość znaczną ilość zużywanego przez rodziny prądu, cena nie będzie zwiększana” – oświadczył.

 

Jak dodał, „to jest mniej więcej dla dwóch trzecich gospodarstw domowych, tych uboższych, w gruncie rzeczy brak zmian”. Prezes PiS zapowiedział również, że „jeżeli ktoś zmniejszy zużycie w stosunku do poprzedniego roku co najmniej o 10 proc. to będzie miał jeszcze dalsze ulgi”.

 

Podczas spotkania w Pruszkowie Kaczyński mówił o kryzysach, które w ostatnich latach dotknęły Polskę. „Trzy razy mieliśmy do czynienia z mocnym załamaniem, potężnym załamaniem gospodarczym” – stwierdził.

 

„Za pierwszym razem, to znaczy po wprowadzeniu reformy (ówczesnego wicepremiera i ministra finansów Leszka) Balcerowicza – z tym, że oczywiście kryzys trwał już wcześniej, zaczął się jeszcze w okresie komunizmu – ale to było potężne uderzenie w stopę życiową, potężne uderzenie w oszczędności Polaków, ich sytuację mieszkaniową – książeczki mieszkaniowe straciły wartość, cały ten mechanizm, marny, ale jakoś zapewniający perspektywę mieszkania, choć bardzo odległą, został w istocie zlikwidowany. Krótko mówiąc, społeczeństwo otrzymało potężny cios” – mówił.

 

Jako drugi kryzys wskazał ten z końca lat 90. „Tu mamy to samo nazwisko, Balcerowicza, który ogłosił schładzanie gospodarki, i znów mieliśmy gwałtowny wzrost bezrobocia i zatrzymanie przez rok rozwoju gospodarczego”. „W końcu mieliśmy, z pewnym opóźnieniem w stosunku do Europy Zachodniej i USA, ten kryzys związany z wydarzeniami w Stanach Zjednoczonych w 2008 roku, który też zwiększył bezrobocie, też rozwój gospodarczy mocno spowolnił, jeżeli się zatrzymał. Była teoria zielonej wyspy, ale zielona wyspa nie wyszła” – dodał.(PAP)

 

autorzy: Mikołaj Małecki, Grzegorz Bruszewski

 

Prezes PiS: doprowadzimy do tego, by banki państwowe oprocentowały wkłady na poziomie 7-8 proc.

Toczymy rozmowy z bankami państwowymi, aby one oprocentowały wszystkie wkłady, nowe i stare, na poziomie jakiś 7-8 proc. – zapowiedział we wtorek w Pruszkowie prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS poinformował, że toczone są rozmowy z bankami państwowymi. „Rozmowy ciągle – nie ukrywam – mało udane, ale my to przeprowadzimy (…), żeby one oprocentowały wszystkie wkłady, nowe i te stare, przynajmniej na poziomie jakiś 7-8 proc.” – powiedział we wtorek prezes PiS Jarosław Kaczyński na spotkanie z mieszkańcami w podwarszawskim Pruszkowie.

 

Według Kaczyńskiego wyższe oprocentowanie wkładów będzie „zachętą do tego, aby wkładać pieniądze do banków, a nie wyprowadzać pieniądze z banków”. W konsekwencji ma to oddziaływać na obniżenie inflacji – dodał. (PAP)

 

Prezes PiS: zabronimy osobom kierującym spółkami Skarbu Państwa brania premii

W tym roku zabronimy osobom kierującym spółkami Skarbu Państwa brania premii – zapowiedział we wtorek w Pruszkowie prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zaznaczył, że będą też „inne zabiegi”, ale stosowne decyzje ogłosi w najbliższych dniach premier Mateusz Morawiecki.

Kaczyński zabrał głos podczas spotkania z mieszkańcami Pruszkowa. „Zabronimy w tym roku ludziom, którzy kierują spółkami Skarbu Państwa brania premii” – ogłosił w wystąpieniu.

 

Jak dodał, „będą też inne zabiegi”, ale zastrzegł, że „tutaj nie chce wyręczać premiera Mateusza Morawieckiego”. Kaczyński zaznaczył, że stosowne decyzje szef rządu ogłosi w najbliższych dniach.

 

„Zaczekajmy do jutra, najdalej może to trwać dwa dni, bo jutro jest pierwszy dzień Sejmu, będą ważne uchwały podejmowane, w związku z tym musimy być może odłożyć tę jutrzejszą konferencję prasową, ale to będzie już decyzja premiera” – powiedział prezes PiS. (PAP)

 

autor: Karol Kostrzewa, Grzegorz Bruszewski

 

Prezes PiS: zawsze uważaliśmy, że reparacje się nam należą

Zawsze uważaliśmy, że reparacje wojenne od Niemiec się nam po prostu należą, skoro nawet kraje, które nie poniosły poważniejszych strat – jak Meksyk – jakieś odszkodowania dostały – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Podczas spotkania z wyborcami i sympatykami we wtorek w Pruszkowie Kaczyński był pytany o kwestię wystąpienia do Niemiec o reparacje wojenne. „Zapowiadaliśmy to dawno; zapowiadałem to na kongresie partii zaraz po zwycięstwie w 2015, a inni ludzie – w tym mój śp. brat Lech Kaczyński – podjęli ją jeszcze wcześniej, bo przecież zostały obliczone straty Warszawy, gdy brat był jej prezydentem” – podkreślił prezes PiS.

 

„My po prostu zawsze uważaliśmy, że to się nam w sposób oczywisty należy. Że jeżeli 70 państw, w tym takie, które w gruncie rzeczy nie poniosły ze strony Niemiec żadnych poważniejszych strat – jak Meksyk na przykład – uzyskały jakieś odszkodowania, dlaczego my, którzy ponieśliśmy gigantyczne straty, których skutki odczuwamy po dziś dzień, mamy ich nie otrzymać” – stwierdził Kaczyński.

 

Jak dodał, prace nad uzyskaniem reparacji zostały zaniechane ze względu na decyzję władz Związku Radzieckiego. „Nie mieliśmy odpowiedniej podstawy – trzeba było nad nią długo popracować; a teraz mamy już po latach przygotowań gotowy raport i po dużych dyskusjach dotyczących sposobu liczenia to, co ogłosiliśmy, to była ta najniższa kwota” – mówił prezes PiS

 

Kaczyński zapowiedział również akcję propagandową w tej sprawie w Niemczech i na całym świecie. „Będziemy z tego robić coś, co powinno Niemcom dać do myślenia i skłonić ich w pewnym momencie do podjęcia rozmów, by tę sprawę załatwić; my w tych rozmowach będziemy bardzo twardzi” – zapowiedział.

 

Prezes pytany był także o ogólne „wewnętrzne zagrożenia dla Polski”. „W takim szerszym tego słowa znaczeniu zagrożeniem jest ekspansja tej, nazwijmy to +antykultury+, bo ona rozbija podstawowe komórki społeczne, demoralizuje i prowadzi do tego, że te mechanizmy, które podtrzymywały ciągłość społeczną, stają się coraz słabsze” – odpowiedział.

 

„Czasem warto również spojrzeć wstecz i ocenić, że pewne rzeczy były lepsze kiedyś niż dziś. To jest rzeczywiście zagrożenie bardzo mocne, tym bardziej, że my nie mamy pewnego rodzaju bezpieczników, które mają kraje na Zachodzie, które miały szczęśliwszą historię i nie miały tych +przerw+ w historii. Nie mamy Oxfordu czy Cambridge, LSE, Eton czy innych mechanizmów tworzenia elit” – mówił.

 

Jako zagrożenie Kaczyński wymienił też „brak solidarności narodowej”. „To powoduje, że nawet tak oczywiste sprawy jak reparacje są kwestionowane” – dodał.

 

Odniósł się też do projektu uchwały Sejmu przygotowanego przez KO, w którym zawarte jest – obok wezwania rządu do starania się o reparacje od Niemiec – wskazanie na potrzebę uzyskania ich od Rosji.

 

Jak ocenił, to „jest oczywiście słuszne, ale to posunięcie o charakterze taktycznym”. Zwrócił uwagę, że sprawę reparacji od Rosji będzie można „postawić jako realną” dopiero, gdy „Rosja dołączy do kręgu krajów cywilizowanych”. „Wobec Niemiec to jest sprawa trudna, ale realna. Natomiast wobec Rosji – takiej, jaka dzisiaj ona jest – nie” – dodał.(PAP)

 

autorzy: Mikołaj Małecki, Grzegorz Bruszewski

 

mml/ gb/ ann/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520