Policjanci z Teksasu informują o wstrząsających scenach, do których doszło w sobotni wieczór w okolicy White Settlement. 31-letni mężczyzna najpierw śmiertelnie potrącił pieszego, który wpadł przez przednią szybę do jego samochodu, a potem jechał z jego zwłokami na przednim siedzeniu pasażera przez 35 mil!
Jak przekazał Departament Policji White Settlement – w sobotę, ok. godz. 23:15 lokalny funkcjonariusze udali się po zgłoszeniu na parking Jack in the Box, gdzie zauważył szary samochód Kia Forte z uszkodzonym przodem i wybitą przednią szybą. W środku cały czas przebywał kierowca oraz – jak początkowo wydawało się policjantom – pasażer. Szybko zdali sobie sprawę, że na przednim siedzeniu pasażera leży martwy mężczyzna.
Wówczas policjanci polecili wysiąść z samochodu 31-letniemu Nestorowi Joel Lujanowi Flores, który prowadził auto.
Kiedy na miejsce dotarła karetka pogotowia medycy stwierdzili zgon pasażera.
Nie było jasne, w jaki sposób mężczyzna zmarł. Dopiero w niedzielę rano departament otrzymał informację, że ok. 35 mil od miejsca interwencji funkcjonariuszy doszło do wypadku. Lokalne biuro szeryfa poinformowało Departament Policji White Settlement, że na jezdni odnaleziono kawałki szczątków człowieka, które mogą pasować do znalezionego dzień wcześniej ciała. Okazało się, że pasowały.
Ze wstępnych ustaleń detektywów wiadomo, że martwy pasażer 31-latka zginął w wyniku potrącenia. W czasie kolizji jego bezwładne ciało wpadło przez szybę do samochodu Floresa i zatrzymało się na siedzeniu pasażera.
Red. JŁ