Stanowi urzędnicy z Florydy odrzucili federalne środki w wysokości 320 milionów dolarów, określając je jako „upolitycznione”. Fundusze miały zostać wykorzystane w obszarze infrastruktury i emisji gazów cieplarnianych, czyli czynników ściśle związanych ze zmianami klimatycznymi.
Urzędnicy stanu Floryda odrzucili przepływ federalnych środków o wartości 320 mln dolarów, określając fundusze mianem „upolitycznionych”.
Jak donosi Tampa Bay Times – Jared Perdue, sekretarz Departamentu Transportu Florydy, poinformował w listopadzie federalny odpowiednik agencji, że stan odrzuci fundusze. Ta sama gazeta donosi, że Perdue usunął po cichu z tekstu na swojej stronie zapis o „strategii redukcji emisji dwutlenku węgla”, co miało być warunkiem otrzymania federalnych środków.
Perdue przekazał w liście do US DOT, że Floryda odrzuca „ciągłe upolitycznienie swoich dróg”.
Nastawienie stanowych urzędników wydaje się zgodne z ostatnią doktryną gubernatora Rona DeSantisa, który wypowiedział kolejną wojnę – tym razem kwestionując zmiany klimaty. Jak podaje The New York Times – DeSantis stwierdził ostatni, że zmiany klimatyczneto „lewicowa próba upolitycznienia pogody”.
Floryda jest jedynym stanem, który nie przyjął federalnej dotacji.
Red. JŁ