Znamy kolejne szczegóły dotyczące serii napadów do jakich doszło na kampusie DePaul’s w Lincoln Park. Ofiarami padły trzy studentki, a policja podejrzewa, że za napadami stała ta sama grupa przestępców.
Do zdarzeń doszło pomiędzy 1-ą, a 1:30 w nocy na chodniku obok stacji Fullerton El, na rogu Belden i Sheffield oraz na rogu Kenmore i Fullerton. We wszystkich trzech przypadkach studentki padły ofiarami kradzieży, w jednym doszło do przemocy fizycznej.
Jak poinformowali prowadzący dochodzenie policjanci, podejrzani mieli na sobie czarne maski i czarne bluzy z kapturem. Trwa poszukiwanie sprawców.
Władze uczelni zapowiedziały wzmocnienie ochrony na kampusach. Mają się pojawić tam dodatkowi funkcjonariusze ochrony. Szkoła jest również w stałym kontakcie z urzędem miasta i władzami departamentu policji, którym przekazała „obawy” dotyczące bezpieczeństwa.