Wstrząsający widok ujrzeli w czwartek strażacy wezwani do pożaru domu we wschodniej części Detroit. W środku znaleźli płonące ciało kobiety.
Ofiara miała zostać kilkukrotnie ugodzona nożem. Potem w celu ukrycia zbrodni ktoś ją podpalił.
Rodzina i przyjaciele zidentyfikowali kobietę jako 55-letnią Gracie Hughes, która całe życie spędziła w rodzinnym domu i nie chciała się wyprowadzić nawet pomimo jego kiepskiego stanu i coraz niższej jakości życia w całej okolicy. – Miała ciężko, ale zawsze wszystkim pomagała. Przykro mi z powodu tego całego zabijania w Detroit, coś trzeba z tym zrobić – powiedziała Barbara Collins, przyjaciółka ofiary.
(dr)