250 osób zabitych, ponad 360 rannych, tysiące bez dachu nad głową – to bilans trzęsienia ziemi, które nawiedziło przedwczoraj środkowe Włochy.
Drugą dobę ekipy ratunkowe szukają pod gruzami żywych osób. Kataklizm najbardziej zniszczył Amatrice, gdzie zginęło najwięcej osób. Zabici i ranni są też w pobliskich miejscowościach. Polka Iwona Bończuk mieszkająca od 10 lat w jednej z nich – Grisciano – powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej, że rozmiary kataklizmu są olbrzymie. Ściany budynku, w którym mieszka są popękane. W obawie przed zawaleniem nie można do niego powrócić. „Dzieci pytają się kiedy ziemia przestanie się trząść” – relacjonowała.
Iwona Bończuk na razie mieszka w jednym z namiotów rozstawionych przez włoską obronę cywilną. W wyniku trzęsienia ziemi w środkowych Włoszech bez dachu nad głową zostały tysiące ludzi.
TS/ (IAR)/mt/zr, Fot. Dreamstime