Dwie nastolatki zostały aresztowane w związku z pogróżkami, które zmusiły parę szkół na południowych przedmieściach Chicago do przejścia w poniedziałek na zdalne nauczanie.
Departament policji w Joliet potwierdził, że detektywi spotkali się z 14-latką i jej matką w ich domu w niedzielę po zidentyfikowaniu nastolatki jako potencjalnej podejrzanej i możliwego źródła gróźb, które pojawiły się w mediach społecznościowych. Funkcjonariusze przeszukali pokój 14-latki. Nie znaleźli żadnej broni.
Detektywi przesłuchali ją na komendzie policji w Joliet a potem zwolnili. Policja podała, że nie znaleziono wtedy żadnych dowodów świadczących o wiarygodnym zagrożeniu. Jednak matka 14-latki w poniedziałek po południu zabrała ją ponownie na policję. Podczas przesłuchania uczennica Joliet West High School, przyznała, że była zaangażowana w tworzenie fałszywych gróźb w mediach społecznościowych.
Nastolatka trafiła do aresztu. Została oskarżona o przestępstwo polegające na zakłócaniu porządku, rozpowszechnianiu groźby zniszczenia mienia szkolnego lub przemocy, śmierci lub uszkodzenia ciała przeciwko osobom w szkole.
Policja poinformowała, że aresztowano też 12-latkę po groźbie w mediach społecznościowych dotyczącej Joliet’s Dirksen Junior High School. Funkcjonariusze zidentyfikowali 12-latkę jako osobę odpowiedzialną za pogróżki, które uznano za bezpodstawne. Na komendzie policji przesłuchano ją pod kątem zarzutów o przestępstwo polegające na nieuporządkowanym zachowaniu. Po złożeniu wyjaśnień została zwolniona i przekazana pod opiekę rodziców.
Departament policji w Joliet zapewnił, że w trakcie śledztwa nie znaleziono dowodów na wiarygodne zagrożenie. Jedna z internetowych pogróżek mówiła, że uzbrojeni uczniowie znajdą się we wszystkich szkołach Joliet.
BK