Rozczarowanie w Monachium. Piłkarz Bayernu przegrali u siebie z Realem Madryt 1:2 (1:1) w półfinale piłkarskiej Ligi Mistrzów. Wynik w 28. minucie otworzył pomocnik Bawarczyków Joshua Kimmich. W 44. minucie wyrównał Brazylijczyk Marcelo. Zwycięską bramkę w 57. minucie zdobył pomocnik Realu Marco Asensio. Napastnik gospodarzy Robert Lewandowski rozegrał cały mecz, ale nie zaliczy go do udanych.
Spotkanie dwóch najlepszych obecnie jedenastek w Europie, jak mówił były bramkarz Bayernu, a obecnie ekspert niemieckiej telewizji ZDF Oliver Kahn, wygrała drużyna skuteczniejsza. Bayern napierał, miał przewagę w posiadaniu piłki i stwarzał więcej sytuacji podbramkowych, ale potrafił wykorzystać tylko jedną. Joshua Kimmich dał Bawarczykom prowadzenie, ale „Królewscy” z Madrytu odpowiedzieli celnymi trafieniami Marcelo i Asensio, zapewniając sobie jednobramkową zaliczkę przed rewanżem na Santiago Bernabeu.
„W połowie pierwszej części meczu opanowaliśmy grę, ale patrząc na całe spotkanie, byliśmy zbyt naiwni. To, co wyróżniało nas w ostatnich tygodniach – skuteczność – tym razem zawiodło. Summa summarum skończyło się 2:1 dla drużyny z Madrytu, ale my się do tego przyczyniliśmy” – analizował na gorąco Thomas Müller. „To był kuriozalny mecz. Podarowaliśmy Realowi dwa gole przez katastrofalne błędy” – wtórował swojemu kapitanowi trener Jupp Heynckes.
Niemieccy komentatorzy też narzekają na nieskuteczność swojej drużyny, ale i na pecha, którego miała w tym meczu. Dwaj zawodnicy z podstawowego składu musieli z powodu kontuzji już po 30 minutach opuścić boisko. „Real okazał się brutalnie skuteczny” – podsumował mecz magazyn „Kicker” na swojej stronie internetowej.
„Bayern stracił najpierw Robbena, potem Boatenga, a w końcu – szansę na zwycięstwo” – napisała „Süddeutsche Zeitung”, dodając, że Real nie potrzebuje wyjątkowo bezbarwnego w tym spotkaniu Cristiano Ronaldo, aby wygrywać. Monachijski dziennik nie był też zachwycony postawą Roberta Lewandowskiego, którego, jak napisał, obrońcy Realu Ramos i Varane skutecznie wyłączyli z gry. „Teraz pomóc może tylko cud” – twierdzi „Bild”. Ale Niemcy w niego wierzą, przypominając starcie Bayernu i Realu w poprzednim sezonie Ligi Mistrzów. Bawarczycy też przegrali wówczas u siebie 1:2, ale w Madrycie po 90 minutach odrobili straty. Z ćwierćfinału Champions League odpadli dopiero po dogrywce.
Rewanż 1 maja w Madrycie.
W drugiej parze półfinałowej Liverpool rywalizuje z Romą. W pierwszym spotkaniu, we wtorek „The Reds” wygrali 5:2. Mecz rewanżowy 2 maja w Rzymie.
Naczelna Redakcja Sportowa PR / d / A. Grabowski