10.4 C
Chicago
piątek, 26 kwietnia, 2024

Polacy na Wyspach mogą być spokojni – echa wywiadu ministra Waszczykowskiego

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Nie ma podstaw, by Wielka Brytania ograniczyła prawa socjalne imigrantom z innych krajów UE, jeśli nie dotkną one również Brytyjczyków
Czy minister spraw zagranicznych przehandlował zasiłki Polaków na Wyspach w zamianch za bazy NATO w Polsce? – takie pytanie zadawano po ukazaniu się wywiadu Witolda Waszczykowskiego z Agencją Informacyjną Reuters.

Na pytanie, co Wielka Brytania mogłaby zrobić, by zmiękczyć opór Warszawy w kwestii ograniczenia praw socjalnych dla imigrantów UE, minister powiedział: Wielka Brytania mogłaby zaoferować Polsce coś w sferze bezpieczeństwa międzynarodowego – wskazał. -Wciąż uważamy, że jesteśmy członkami drugiej kategorii w NATO, bo w Europie Środkowej nie ma, poza jedynie zaznaczaną obecnością, żadnych znaczących sił sojuszniczych czy instalacji obronnych, a to daje Rosji pretekst do rozgrywania regionu – dodał.

Przy błędnej interpretacji słów Waszczykowkiego od razu pojawiły się sprostrowania. – Nie ma takiej umowy. Problem polega na tym, że ten duży, wielowątkowy wywiad jest potem streszczany przez agencję. To jest zabawa w głuchy telefon – mówił szef MSZ dla TVP Info.

Polska polonia jest drugą pod względem liczebności imigracją w Wielkiej Brytanii. Wielu imigrantów korzysta z tamtejszego systemu opieki społecznej, który jest przeciążony. Premier Wielkiej Brytanii David Cameron szuka sposobu, by go odciążyć i proponuje konieczność 4-letniej rezydencji w kraju, by móc uzyskać prawo do mieszkania kwaterunkowego i zasiłków dla nisko zarabiających. Chce zlikwidować też możliwość wysyłania zasiłków za granicę. Problem w tym, że te zmiany wymagają regulacji traktatowych w UE.
Jak wyjaśnia w rozmowie z AIP dr Karolina Borońska-Hryniewiecka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, nie jest możliwe by ograniczenia socjalne dotknęły tylko pewnej grupy obywateli UE, bo to sprzeczne z unijnymi traktatami. – Nie jest również możliwe, aby ograniczenia dotknęły wszystkich imigrantów z UE, ale nie dotczyły Brytyjczyków, bo to również byłaby dyskryminacja.  Wg. prawa unijnego każdy obywatel UE, który pracuje legalnie w innym państwie członkowskim ma prawo do takich samych świadczeń społecznych jak obywatel państwa przyjmującego – dodaje dr Borońska-Hryniewiecka.
Rozwiązaniem mogłoby być obniżenie świadczeń socjalnych dla wszystkich obywateli UK, w tym Brytyjczyków. Jest ono możliwe i wymagałoby zmian w prawie krajowym. Wówczas 4-letni okres przejściowy bez świadczeń dotyczyłby wszystkich wchodzących na rynek pracy. – Problem polega na tym, że pozbawiłoby to świadczeń tysiące młodych Brytyjczyków, którzy kończąc 18 lat musieliby pracować 4 lata bez ulg ze strony Państwa – wskazuje dr Borońska-Hryniewiecka. – Tymczasem Cameron obiecał Brytyjczykom ograniczenia świadczeń dla imigrantów, a takie uderzenie we własnych obywateli byłoby bardzo kosztowne politycznie – podkreśla ekspert PISM.
W 2017 roku w Wielkiej Brytanii odbędzie się referendum w sprawie wyjścia Wspólnoty Brytyjskiej z Unii Europejskiej. To wynik niezadowolenia społecznego. David Cameron podkreśla jednak, że zależy mu na pozostaniu UK w Unii Europejskiej, ale pod pewnymi warunkami.
Premier Wielkiej Brytanii chce, by państwa UE, które nie należą do strefy euro funkcjonowały na takich samych zasadach i miały równoprawny do nich status. Zależy mu też na większej konkurencyjności w obrębie UE. Kolejny punkt to zwolnienie z wymogu stałego zacieśniania Wspólnoty. I ostatni – powstrzymanie nadmiernej imigracji.
– Dla przeciętnego Brytyjczyka – karmionego przez tabloidy informacjami, że imigranci zabierają im pracę oraz nadużywają system świadczeń socjalnych – najważniejszym warunkiem będzie ograniczenie imigracji zarobkowej na Wyspy. Zatem dla Camerona ważne jest, by ugrać „coś” w każdym z tych obszarów – tłumaczy dr Borońska-Hryniewiecka. Dlatego spełnienie obietnicy Camerona, dotyczącej ograniczenia wydatków na świadczenia socjalne dla imigrantów może okazać się dla wielu Brytyjczyków decydujące przy podejmowaniu decyzji podczas głosowania w referendum.
Cameron próbował już „coś” ugrać w Polsce. Ale jego grudniowa wizyta w Polsce spotkała się z twardym stanowiskiem premier Beaty Szydło. Później swoje na łamach BBC dorzucił Andrzej Duda, który mocno sprzeciwił się jakimkolwiek dyskryminacjom. – Nie zgadzam się z naruszaniem podstawowych wolności, które mamy w ramach UE – podkreślił. – Jedną z nich jest zasada niedyskryminacji – dodał.
Dlatego wywiad przedstawiciela polskiego rządu, ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego dla Agencji Reutera odbił się takim echem. Faktem jest, że szef polskiej dyplomacji powiedział:
„Jeśli Wielka Brytania zdecydowałaby się na ograniczenie benefitów dla wszystkich mieszkańców, to my nie będziemy protestować, bo wtedy wszystkich traktuje się jednakowo.”
ale na pytanie, co Wielka Brytania mogłaby zrobić, by zmiękczyć opór Warszawy w kwestii ograniczenia praw socjalnych dla imigrantów UE, minister Waszczykowski powiedział:
„Wielka Brytania mogłaby zaoferować Polsce coś w sferze bezpieczeństwa międzynarodowego.”
oraz
„Wciąż uważamy, że jesteśmy członkami drugiej kategorii w NATO, ponieważ w Europie Środkowej nie ma, poza jedynie zaznaczaną obecnością, żadnych znaczących sił sojuszniczych czy instalacji obronnych, a to daje Rosji pretekst do rozgrywania regionu.”
W lipcu 2016 roku w Warszawie odbędzie się szczyt NATO. W listopadzie 2015 r. w Rumunii doszło do spotkania państw wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego, podczas którego jednym z liderów był prezydent Andrzej Duda. Wypracowano wówczas wspólne stanowisko. Jego celem jest doprowadzenie do większej aktywności Sojuszu w Europie Środkowo-wschodniej.  – Więcej wojska, więcej infrastruktury i więcej wspólnych ćwiczeń – tłumaczył w Bukareszcie Andrzej Duda.
Wsparcie w sprawie baz NATO takiego państwa jak Wielka Brytania mogłoby się okazać kluczowe. Jednak nie możemy zapominać, że dla Rosji byłoby to złamanie porozumienia z NATO z 1997 r. Kremla na jego podstawie uważa, że siły natowskie mogą się pojawić co najwyżej w Niemczech i ani metra bliżej rosyjskich granic.

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520