11.4 C
Chicago
piątek, 26 kwietnia, 2024

Polacy na podium w Grand Prix Łotwy. Groźny upadek Janowskiego

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

To było historyczne Grand Prix! Na torze w łotewskim Daugavpils wygrał Piotr Pawlicki z leszczyńskiej Fogo Unii, a na podium stanęli także Patryk Dudek i Maciej Janowski. W finale jechał także Jason Doyle, ale z powodu defektu zjechał z toru.

Żużlowcy Betardu Sparty Wrocław turnieju w Daugavpils lepiej zainaugurować po prostu nie mogli. W pierwszym biegu Tai Woffinden przywiózł trójkę, a kilka minut później tej samej sztuki dokonał triumfator Grand Prix Łotwy sprzed dwóch lat – Maciej Janowski. Na pierwszym okrążeniu „Magic” przez kilkadziesiąt metrów toczył zażarty bój o prowadzenie z Jasonem Doyle’em i ostatecznie udało mu się objechać Australijczyka po szerokiej, a na metę wpadł z dużą przewagą nad resztą stawki. Janowski po dwóch seriach startów był zresztą jedynym zawodnikiem w stawce z kompletem punktów na koncie. W „polskim” wyścigu lider cyklu Fredrik Lindgren oglądał plecy wrocławianina, Piotra Pawlickiego i Patryka Dudka. Gonitwy od dziewiątej do dwunastej padły łupem Polaków. Zwyciężali kolejno: Janowski, Dudek, Pawlicki i ponownie Janowski. Groźnie wyglądający upadek zaliczył Peter Kildemand w biegu 13. Duńczyk postawił motocykl i z impetem uderzył w bandę. Żużlowiec Fogo Unii Leszno nie doznał jednak poważnych obrażeń. W połowie zawodów kilku zawodników wpadało w koleiny, co mogło zakończyć się niebezpiecznymi wypadkami. Do takiego doszło niestety w wyścigu 17. Prowadzący Janowski stracił panowanie nad motocyklem, Bartosz Zmarzlik popisał się refleksem i zdążył przyhamować, natomiast zbyt blisko był Martin Vaculik, który przejechał przez nogi „Spartanina”. Na torze pojawiła się karetka, a w miejsce wypadku przybiegli m.in. Pawlicki i Greg Hancock. Na szczęście mocno poturbowany ” Magic” zdołał wstać o własnych siłach. Fazę zasadniczą wygrał Pawlicki, który uzbierał w jej trakcie 12 punktów. Do półfinałów z Polaków awansowali również Dudek i Janowski. Słabo zaprezentował się natomiast Zmarzlik, który turniej zakończył na 11. pozycji. Nie lepszy występ zanotował prowadzący w klasyfikacji generalnej po dwóch rundach tegorocznego cyklu Grand Prix Fredrik Lindgren. Pierwszy półfinał wygrał Pawlicki. O drugą pozycję, dającą awans do finału, walczyła dwójka z Betardu Sparty. Janowski umiejętnie blokował jednak od wewnętrznej ataki Woffindena i to Polak zameldował się w finale. W drugim biegu o awans do najważniejszej gonitwy dnia w tumanach kurzu triumfował Dudek. Pod koniec zawodów polewaczki ani razu nie wjechały na tor, przez co żużlowcy jadący za swoimi rywalami dostawali potężne porcje szprycy. W wielkim finale od początku pewnie prowadził Pawlicki, za jego plecami plasował się Dudek. Po trzecie miejsce jechał Doyle i gdy wydawało się, że Australijczyk „zepsuje” Polakom biało-czerwone podium, jego motocykl zdefektował! Tym samym Janowski dołączył do swoich kolegów z reprezentacji i cała trójka wspólne mogła wysłuchać na podium Mazurka Dąbrowskiego.

 

(AIP)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520