Podejrzana o morderstwo kobieta stanęła w obliczu kolejnego zarzutu za próbę zacierania śladów w obecności policjantów. Mieszkanka Florydy poprosiła funkcjonariuszy o napój gazowany, a następnie wylała go na swoje ciało celem pozbycia się dowodów kryminalistycznych – przekazała policja z Daytona Beach.
35-letnia Nichole A. Maks została oskarżona o manipulowanie dowodami, stawianie oporu przy aresztowaniu z użyciem przemocy oraz morderstwo pierwszego stopnia z premedytacją. Kobieta jest podejrzana o zabójstwo 79-letniego Michaela Cerasoli.
Do zdarzenia doszło 1 lipca. Jak przekazało Biuro Szeryfa Volusia County – strażacy zostali zadysponowani do pożaru przy 600 Clark Street około godziny 1:46 w nocy. Zgłaszający poinformował o palących się w mieszkaniu ubraniach.
Pożar bardzo szybko udało się ugasić, ale strażacy odkryli na miejscu ciało 79-letniego Cerasoli. Starszy mężczyzna został przedtem uderzony tępym przedmiotem w głowę. Na jego ciele znaleziono także rany kłute. Mężczyzna zmarł na miejscu.
W mieszkaniu odnaleziono ponadto dwa telefony – jeden należał do ofiary, a drugi do Maks. Dwie godziny później policjanci zauważyli 35-latkę z podartą koszulą i krwią na nodze w pobliżu restauracji Krystal w Holy Hill.
Kiedy policjanci zbliżyli się do kobiety, ta miała „upuścić nóż i młotek u ich stóp”.
Kobieta wypierała się wszelkiej znajomości z Cerasolą, a później zażądała adwokata. W pewnym momencie poprosiła policjantów o puszkę napoju Diet Mountain Dew. Podejrzana wylała następnie zawartość na swoje ciało. Zdaniem śledczych była to celowa próba usunięcia z jej ciała ewentualnych dowodów przestępstwa.
To prawdopodobnie i tak nic by nie zmieniło, gdyż próbka krwi Cerasoli zgadzała się z krwią, pobraną z jej ubrań.
Red. JŁ
(Źródło: Fox News)