Po wypadku drogowym, do którego doszło w Detroit, jeden z kierowców pobił na śmierć drugiego kierowcę.
24-latek został zabity na miejscu zdarzenia. Do wypadku doszło około godziny 2:00 w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Podejrzany jest opisywany jako mężczyzna wysoki i chudy. W chwili zdarzenia nie miał na sobie koszulki. Na miejscu zostawił swojego chevroleta impalę z 2007 roku i pieszo rzucił się do ucieczki.
Policja próbuje namierzyć mężczyznę.
(dr)