Platforma Obywatelska domaga się ukarania senatora Prawa i Sprawiedliwości Grzegorza Biereckiego. Chodzi o słowa senatora, które padły podczas jego wystąpienia w Białej Podlaskiej w czasie środowych obchodów 9. rocznicy katastrofy Smoleńskiej. „Nie ustaniemy, aż nie doprowadzimy do pełnego oczyszczenia Polski z ludzi, którzy nie są godni należeć do naszej wspólnoty narodowej” – powiedział Grzegorz Bierecki.
Podczas konferencji prasowej w Sejmie senator Bogdan Klich poinformował, że PO kieruje do marszałka Stanisława Karczewskiego pismo o „pociągnięcie do regulaminowej odpowiedzialności senatora Biereckiego”. Jak wyjaśnił, chodzi przede wszystkim o prestiż Senatu.
Do zarzutów Platformy Obywatelskiej odniosła się rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek. Jak powiedziała, senator Grzegorz Bierecki przeprosił za swoje słowa, a przeprosiny te opublikował portal wPolityce. Przypominała też wypowiedź szefa PO Grzegorza Schetyny z czasów kampanii samorządowej, który mówił między innymi o „pisowskiej szarańczy”. Dodał, że nie przypomina sobie, by ktoś za to przeprosił.
Zgodnie z Regulaminem Senatu senatorowie, którzy „zachowują się w sposób nieodpowiadający godności senatora, podlegają, na wniosek Prezydium Senatu, rozpatrzeniu przez Komisję Regulaminową, Etyki i Spraw Senatorskich”. Komisja może zwrócić senatorowi uwagę, udzielić upomnienia, bądź nagany.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Naukowicz/ap/kj