Wierny pies doprowadził policję do ciała swojego opiekuna, który zmarł podczas wędrówki w Eatonville w stanie Waszyngton.
64-latek zaginął w ubiegłą środę podczas spaceru ze swoim psem Daisy. W czwartek rano żona mężczyzny zawiadomiła pod numer 911, żeby zgłosić jego zaginięcie. Policja natychmiast przystąpiła do poszukiwań. Jeszcze tego samego dnia jeden z poszukujących usłyszał szczekanie psa i poszedł za tym dźwiękiem. Tak odnalazł Daisy i jej nieżyjącego opiekuna.
Biuro szeryfa hrabstwa Pierce podkreśliło, że nie odnalazłoby ciała, gdyby nie pies. Lekarz medycyny sądowej poinformował z kolei, że mężczyzna zmarł z powodu ataku serca.
(mcz)