Rząd Słowenii poinformował w poniedziałek, że jednomyślnie nominował byłą ambasadorkę i kandydatkę na prezydenta kraju Martę Kos na stanowisko komisarza UE. W piątek z rywalizacji o fotel w Komisji Europejskiej wycofał się Tomaż Vesel.
Słoweńskie władze potwierdziły nominację Kos w poniedziałek na platformie X. Jej kandydatura musi teraz zostać zaopiniowana przez komisję parlamentarną, to będzie już jednak formalność, ponieważ rząd zatwierdził kandydatkę jednogłośnie.
Marta Kos to była dziennikarka (pracowała m.in. dla RTV Slovenija i była korespondentką Deutsche Welle), polityczka i była ambasadorka Słowenii w Niemczech i Szwajcarii; z tego ostatniego stanowiska ustąpiła w 2020 r., a powodem miały być skargi pracowników ambasady.
Kos była wiceprzewodniczącą liberalnej Partii Wolności premiera Roberta Goloba i kandydatką na prezydenta kraju, do momentu kiedy wycofała swoją kandydaturę powołując się na „przyczyny osobiste”. Jej mężem jest Henri Getaz, były sekretarz generalny Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (EFTA).
Polityczka zastąpi Tomaża Vesela, który do piątku był kandydatem Słowenii na komisarza UE, ale zrezygnował z kandydowania. 57-letni prawnik i były prezes słoweńskiego Trybunału Obrachunkowego nominację na stanowisko otrzymał od premiera Goloba jeszcze w kwietniu. Słoweńskie władze, mimo nacisków szefowej KE Ursuli von der Leyen żeby zmieniły kandydata i tym samym pomogły zwiększyć w puli liczbę nominowanych kobiet, do ostatniej chwili utrzymywały, że Vesel „pozostaje ich jedynym kandydatem”. Swoją kandydaturę wycofał on jednak sam, tłumacząc to rozbieżnościami z von der Leyen w postrzeganiu funkcjonowania KE.
Po jego rezygnacji słoweńskie media spekulowały, że nominacja może przypaść właśnie Kos, choć w przestrzeni publicznej pojawiało się także nazwisko unijnej urzędniczki Marjety Jager, wicedyrektorki w departamencie ds. partnerstw międzynarodowych w KE oraz Ireny Jovevej, liberalnej europosłanki z partii Goloba, należącej w Parlamencie Europejskim do grupy Odnowić Europę.
Razem z kandydaturą Kos, na liście nominowanych do KE jest łącznie 11 kobiet. To wciąż o jedną mniej niż w poprzedniej KE, w której było 12 komisarek.
W najbliższą środę rano von der Leyen spotka się z liderami grup politycznych w PE, żeby przedstawić im proponowany skład nowej Komisji Europejskiej razem z podziałem na teki. Na przełomie września i października w PE powinny rozpocząć się wysłuchania kandydatów na komisarzy. Szacuje się, że nowa KE zacznie urzędować prawdopodobnie dopiero 1 grudnia.
Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)
jowi/ ap/