23.4 C
Chicago
wtorek, 29 kwietnia, 2025
Strona główna Blog Strona 2066

Świąteczny strój przyczyną zakażenia koronawirusem w szpitalu ponad 40 osób

0

Pracownik szpitala w San Jose w stanie Kalifornia w nadmuchiwanym stroju świątecznym spowodował zakażenie koronawirusem 44 osób z personelu tej placówki. Jedna z nich zmarła. Zdaniem ekspertów rozsiewać kropelki z Covid-19 mógł wentylator wewnątrz kostiumu.

Do zakażenia doszło w Boże Narodzenie. Jeden z pracowników przywdział nadmuchiwany strój imitujący choinkę. Przebywał krótko w izbie przyjęć kalifornijskiego centrum medycznego Kaiser Permanente. W rezultacie zaraził 44 pracowników. Kobieta zatrudniania w dziale rejestracji zmarła.

 

„Szanując prywatność pacjentów i ich rodziny nie mamy żadnych dodatkowych informacji do przekazania. Nasze myśli i modlitwy kierujemy do osób dotkniętych tą straszną stratą. Zapewniamy wsparcie naszym pracownikom w tym trudnym okresie” – głosi oświadczenie szpitala wysłane do lokalnej telewizji KTVU.

 

W minioną sobotę centrum medyczne potwierdziło 43 przypadki Covid-19 z wynikiem pozytywnym wśród pracowników izby przyjęć. W dzień później liczba ta wzrosła do 44. W niedzielę wieczorem szpital poinformował o śmierci kobiety zatrudnionej w rejestracji.

 

Zdaniem ekspertów wentylator wewnątrz świątecznego kostiumu, zważywszy na dużą liczbę przyjmowanych do szpitala osób zakażonych Covid-19, mógł rozprzestrzenić po całym oddziale intensywnej terapii kropelki z koronawirusem. Nadmuchiwane stroje są w szpitalu w San Jose obecnie zakazane.

 

„Oczywiście jest to bardzo nietypowa sytuacja, w której pracownik działał w dobrych intencjach, ale bez wcześniejszego ustalenia lub zgody” – tłumaczyła wiceszefowa szpitala Irene Chavez.

 

Jej zdaniem zdarzenie powinno służyć jako przestroga.

 

Hrabstwo Santa Clara, w którym znajduje się szpital w San Jose, odnotowało ponad 73 600 przypadków i 747 zgonów z powodu wirusa. Prawie 700 osób jest hospitalizowanych, a około 160 przebywa na oddziałach intensywnej terapii, gdzie łóżka są wypełnione w 91 proc. Na innych oddziałach w ogóle nie ma wolnych łóżek.

 

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

 

ad/ sp/

Celebryckie szczepienia. Minimum 250 tys. zł kary dla Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego

0

– W tej chwili stwierdzone tylko w pierwszym dniu nieprawidłowości są podstawą do nałożenia kary powyżej 250 tys. zł. To minimalna kara, z jaką musi liczyć się Uniwersyteckie Centrum Kliniczne. Ale ostateczny wymiar kary może ulec zwiększeniu – powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski podczas wtorkowej konferencji prasowej. Kara jest efektem szczepień artystów i osób publicznych, które zostały zaszczepione poza kolejnością właśnie w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Osoby zaszczepione poza kolejnością zostały zarejestrowane jako personel niemedyczny pracujący w szpitalu.

Minister zdrowia poinformował we wtorek, że osoby zaszczepione poza kolejnością zostały zarejestrowane jako personel niemedyczny pracujący w szpitalu Warszawskiego Uniwersytetu Klinicznego. – To było celowe złamanie zasad Narodowego Programu Szczepień, ponieważ organizacja zaszczepienia osób spoza właściwej grupy była zorganizowana z dużym wyprzedzeniem. W związku z tym wszystkie tłumaczenia są po prostu nieprawdziwe. Tę sytuację trzeba ocenić tym gorzej, że jeśli patrzymy na całość personelu, który ma być zaszczepiony w WUM, to ta lista liczy 10 tys. osób. W efekcie bardzo duża grupa osób nie ma dostępu do szczepień – powiedział minister zdrowia.

 

– W ramach kontroli będziemy chcieli też zweryfikować, czy personel medyczny obecny w dniu szczepienia w UCK był odpytywany i czy była mu przedstawiona możliwość szczepienia. Domyślamy się, że tak nie było, ale chcemy to zweryfikować. Po drugie będziemy chcieli zweryfikować, na jakim etapie zostało dokonane dopisanie osób do listy. Ta weryfikacja zajmie nam czas do końca tygodnia. To jest nasz cel, abyśmy mogli rozliczyć te kwestie. Oczywiście, jeśli okaże się, że są tam dodatkowe tematy, to będziemy chcieli poszerzyć tę kontrolę – dodał.

 

– W tej chwili stwierdzone tylko w pierwszym dniu nieprawidłowości są podstawą do nałożenia kary powyżej 250 tys. zł. To minimalna kara, z jaką musi liczyć się UCK. Ale ostateczny wymiar kary może ulec zwiększeniu – zapowiedział szef resortu zdrowia. Minister zdrowia podkreślił, że ta sprawa ma również wymiar etyczny. Zostały złamane ustalenia z różnymi grupami społecznymi. – Dlatego jestem tym bardziej zbulwersowany tą sytuacją. Dla wszystkich powinno być oczywiste, że grupa zero powinna być w pierwszej kolejności zaszczepiona. Wykazywanie zaskoczenia tym, że to nie była moja kolej jest postawą wyparcia, która pojawia się w wielu wypowiedziach osób publicznych, które starają się rozliczyć ze swojego szczepienia bądź z odpowiedzialności za szczepienie – powiedział.

 

Minister dodał, że w przypadku władz WUM ma miejsce ciągła zmiana postawy i stanowiska. Minister Adam Niedzielski zaapelował też do osób zaszczepionych poza kolejnością, by okazały skruchę i przyznały się publicznie do tego, że zostały zaszczepione poza kolejnością. – W tym przypadku nie ma narzędzi formalnych, które mogą wyegzekwować odpowiedzialność. Ale jest odwaga cywilna, jest honor, te wartości etyczne, które powinny być otoczeniem całego programu szczepień. Apeluję do władz WUM i osób odpowiedzialnych, aby tej odpowiedzialności nie unikały. Do dymisji podała się już osoba odpowiedzialna za funkcjonowanie szczepień. Nie można udawać, że odbywało się to bez nadzoru i że odpowiedzialność jest skoncentrowana tylko na jednej osobie – powiedział.

 

aip

„Dlaczego Pan zapomina o nas i naszych mieszkańcach?”. Włodarze nadmorskich miejscowości apelują do premiera

0

Samorządowcy z 13 nadmorskich miejscowości skierowali apel do premiera Mateusza Morawieckiego w związku z zapowiedzią mechanizmu wsparcia dla miejscowości turystycznych. Prezes Rady Ministrów powiedział, że przede wszystkim obejmie ona południe Polski.

Zapowiedź stworzenia mechanizmu wsparcia dla branży turystycznej i miejscowości żyjących przede wszystkim z turystów pojawiła się przed świętami Bożego Narodzenia. – To przede wszystkim południe Polski. Chcemy tam przekazać nawet miliard złotych – mówił premier Mateusz Morawiecki. Informacja oburzyła część samorządowców z nadmorskich miejscowości. Z inicjatywy burmistrza Darłowa Arkadiusza Klimowicza powstało pismo, w którym włodarze apelują do premiera o niepomijanie miejscowości nadmorskich w planowanym mechanizmie wsparcia. Pod apelem podpisało się łącznie trzynastu samorządowców, w tym burmistrz Krynicy Morskiej Krzysztof Swat.

 

– Bardzo zaskoczyła nas zapowiedź rządowego wsparcia dla samorządów dotkniętych zakazem zimowej turystyki, która miałaby trafić tylko do gmin z południa Polski. Jako przedstawiciele nadmorskich samorządów, apelujemy o wsparcie i przypominamy, że północna Polska również cierpi z powodu koronawirusowych restrykcji wprowadzanych przez rząd. Dlaczego Pan Premier zapomina o nas i o naszych mieszkańcach? – pytają w piśmie samorządowcy.

 

W dalszej części apelu włodarze zaznaczają, że nadmorskie samorządy odnotowały ogromne straty już wiosną, podczas pierwszego zamknięcia gospodarki.

 

– Wówczas rząd nie przedstawił nawet wstępnej propozycji rekompensat dla gmin. Szczęśliwie sezon udało się przeprowadzić, ale ponowne zamknięcie to kolejne straty. Dlaczego rząd chce stworzyć mechanizm wsparcia tylko dla gmin z południa Polski? Dlaczego pomija nadmorskie samorządy? Dlaczego znowu nikt nie konsultuje z samorządami tak ważnych decyzji? – czytamy w dalszej części apelu.

 

– Już od wielu tygodni dostajemy sygnały, że wiele firm nie przetrwa kolejnego zamrożenia. Dlatego tak ważny jest plan. Rozsądny i sprawiedliwy. Skierowany do firm, ale i do samorządów. Do wszystkich żyjących z turystyki. Apelujemy do Pana Premiera o równe potraktowanie wszystkich gmin i jak najszybsze podjęcie działań, które sprawią, że branża turystyczna przestanie pogrążać się w coraz większym chaosie. Niedługo nie będzie już czego ratować – piszą do premiera samorządowcy z nadmorskich miejscowości.

 

Na stronie Urzędu Miasta Darłowo burmistrz Arkadiusz Klimowicz dodaje, że wszyscy samorządowcy mogą przyłączać się do apelu. – To nasz wspólny apel o ratowanie również nadmorskiej turystyki. Oczywiście każdy wójt, burmistrz czy prezydent miasta, który czuje tak jak my, może do nas dołączyć, wyrazić swoje poparcie i potraktować ten list, jako apel również w imieniu kierowanej przez niego gminy – podkreśla burmistrz.

 

Kamil Kucharski aip

Lekarze ofiarami ataków w mediach społecznościowych

0

Jeden na czterech lekarzy   jest atakowany w mediach społecznościowych – wynika z badania przeprowadzonego przez Uniwersytety Northwestern i Chicago. Dane zebrano jeszcze przed pandemią koronawirusa.

 

Ataki i to zarówno personalne jak i na tle seksualnym nasiliły się na medyków w ciągu ostatnich miesięcy – podkreślili naukowcy. Coraz częściej lekarze otrzymują różnego rodzaju pogróżki w tym ujawnienia danych personalnych czy negatywne opinie umieszczane na stronach internetowych. Z badania wynika ponadto, że jedna na sześć lekarek jest molestowana seksualnie w mediach społecznościowych.

„Nasze dane są prawdopodobnie niepełne zwłaszcza biorąc pod uwagę, że ataki na lekarzy nasiliły się podczas pandemii. Celem ich padają zwłaszcza ci lekarze, którzy otwarcie wypowiadają się na temat koronawirusa” – powiedziała asystentka dziekana Uniwersytetu Chicago, doktor   Vineet Arora.

 

BK

Biura sekretarza stanu Illinois wznawiają pracę

0

Od dziś wznawiają działalność biura Illinois Secretary of State . Zamknięto je w listopadzie z powodu pandemii koronawirusa.

 

Sekretarza stan Jesse White powiedział wówczas, że decyzja podyktowana była troską o bezpieczeństwo pracowników i petentów. W związku z zaistniałą sytuacją sekretarz przedłużył do 1 czerwca 2021 roku termin odnawiania prawa jazdy i stanowego dowodu tożsamości tzw. ID. Szczuje się, że dokumentów nie odnowiło blisko 2 miliony mieszkańców Illinois.

Ponadto zgodnie z zarządzeniem federalnym do 1 października tego roku przedłużony został termin wydawania REAL ID. Dodatkowe informacje dostępne są na stronie cyberdriveillinois.com

 

BK

Farmaceuta z Wisconsin celowo zniszczył szczepionkę przeciw COVID-19

0

Farmaceuta z Wisconsin doprowadził do zniszczenia szczepionki przeciw koronawirusowi   ponieważ uważał, że preparat nie jest bezpieczny – poinformowała w poniedziałek prokuratura powiatu Ozaukee.

 

Ponadto podczas wirtualnej rozprawy wstępnej prokurator zaznaczył, że oskarżony jest wyraźnie poirytowany z powodu rozwodu i potwierdzono, że dwukrotnie przynosił broń do pracy. Policja w Grafton , 20 mil na północ od Milwaukee aresztowała w ubiegłym tygodniu pracownika   Advocate Aurora Health, Stevena Brandenburga.

Śledczy ustalili, że mężczyzna pod koniec grudnia celowo dopuścił do zniszczenia 57 ampułek szczepionki, która mogła zostać podana ponad 500 osobom. Sąd wyznaczył 10 tysięcy dolarów kaucji w sprawie Brandenburg  i nakazał mu zwrot posiadanej przez niego broni.

Dochodzenie w sprawie zniszczenia szczepionki prowadzi także FBI i federalna administracja ds. żywności i leków.

 

BK

Rodziny poszkodowanych z Kenoshy domagają się 10 milionów dolarów odszkodowania

0

O nieodpowiednią reakcję oskarżono władze Kenoshy w Wisconsin. Sprawa dotyczy działań podjętych podczas zamieszek wywołanych latem ubiegłego roku po postrzeleniu przez tamtejszą policję czarnoskórego mężczyzny.

 

Jacob Blake został częściowo sparaliżowany. Pozew złożyły rodziny dwóch mężczyzn postrzelonych podczas zamieszek prze nastolatka z Illinois. Jeden z poszkodowanych zmarł.   18-letni Kyle Rittenhouse czeka na proces jaki odbędzie się przed sądem w Wisconsin. Grozi mu dożywocie. Został zwolniony z aresztu po wpłaceniu 2 milionów dolarów kaucji. Z kolei rodziny ofiar domagają się po 10 milionów dolarów odszkodowania.

Przypomnijmy: w sierpniu policja w Kenoshy próbowała zatrzymać Jacoba Blake’a. Mężczyzna został postrzelony przez policjanta w plecy 7 razy. Jest częściowo sparaliżowany. Zdarzenie wywołało falę protestów, podczas których doszło do niszczenia budynków i zamieszek. Kyle Rittenhouse pojechał do Kenoshy by bronić ludzi przed niszczeniem ich mienia. Podczas zamieszek zastrzelił dwóch mężczyzn a trzeciego ranił.

 

BK

Nietypowa forma protestu nauczycieli CPS

0

W ramach protestu nauczyciele Chicagowskich Szkół Publicznych (CPS) rozstawili w poniedziałek ławki na zewnątrz. Stwierdzili, że CPS nie zapewniło bezpiecznych warunków wznowienia zajęć w szkołach z udziałem uczniów.

 

W zimowych kurtkach i czapkach oraz w maseczkach ochronnych twarzy nauczyciele prowadzili w poniedziałek zdalne zajęcia przed Brentano Math and Science Academy w północnej dzielnicy Chicago. Właśnie na ten dzień CPS wyznaczyło powrót niektórych nauczycieli do pracy w szkołach. Mają oni przygotować powrót uczniów do szkół.

Zgodnie z planem w poniedziałek pracę miały wznowić osoby zatrudnione w przedszkolach pre-K a 11 stycznia rozpoczną się zajęcia z udziałem dzieci. Z kolei 25 stycznia pracę wznowią pozostali nauczyciele a uczniowie do klasy ósmej rozpoczną zajęcia 1 lutego.

 

BK

Lepiej późno, niż wcale. W Zakopanem w końcu spadł śnieg [foto]

Lepiej późno, niż wcale. W Zakopanem w końcu spadł śnieg. Pod Giewontem leży ok. 4-5 centymetrów białego puchu. W wyżej położonych miejscowościach – np. w Zębie – jest ok. 10 cm pokrywy śnieżnej.

Do tej pory ze śniegiem tej zimy było raczej ciężko. To co spadło, szybko znikało. Pomagał temu wiatr halny. Teraz znów zrobiło nam się biało. Cieszyć się będą z pewnością dzieci, które mają teraz zimowe ferie. Uważać za to muszą kierowcy. Na drogach Zakopanego i Podhala zrobiło się biało. Na jezdni leży śnieg lub błoto pośniegowe. Jest bardzo ślisko. Niebezpiecznie jest także w Tatrach. W górach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.

– W Tatrach panują trudne warunki do uprawiania turystyki. Szlaki przysypane są śniegiem i ich przebieg powyżej górnej granicy lasu może być niewidoczny. Miejscami potworzyły się głębokie zaspy, a na graniach śnieg miejscami wywiany jest do skały. Dodatkowym utrudnieniem w wyższych partiach jest mgła, która ogranicza widzialność i utrudnia orientację w terenie, co może być przyczyną pobłądzeń.

Zagrożenie rośnie wraz z wysokością n.p.m i nachyleniem stoku. W dolnych partiach/dolinach pod świeżym śniegiem miejscami występują oblodzenia i jest ślisko. Zalecamy zabrać ze sobą raczki oraz kijki – ostrzega Tatrzański Park Narodowy.

 

aip

Podatek cukrowy winduje ceny popularnych napojów gazowanych. Podwyżka nawet o kilka złotych na butelce. Ceny będą nadal rosły

0

Choć podatek cukrowy zaledwie obowiązuje od paru dni, to już zaczęły rosnąć ceny napojów słodzonych. Drożeją zarówno napoje gazowane jak i bez gazu. W niektórych sklepach podwyżek jeszcze nie widać, gdyż sprzedają towar ze starych dostaw. Ceny zmienią się, gdy do tych placówek trafią napoje z nowych partii.

W jednej z dużych sieci sklepów za 1,75 litra napoju gazowanego o smaku pomarańczowym trzeba zapłacić już niemal 5,99 zł. Jeszcze niedawno za butelkę klienci płacili ok. 4,3 zł.

 

Cena wzrosła przez nowy podatek i taniej już nie będzie. – U nas ceny jeszcze się nie zmieniły, gdyż wyprzedajemy towar z poprzedniej dostawy, którą otrzymaliśmy jeszcze przed zmianą przepisów – mówi właściciel jednej z hurtowni spożywczych w Łodzi. – Zapasów jest już niewiele, szykujemy się na podwyżki cen. Spodziewaliśmy się, że ceny będą rosły i to więcej niż o 10 proc., jak początkowo zapowiadano.

 

Czekając na dostawę

 

W sklepie spożywczym w centrum Łodzi obowiązują jeszcze ceny zbliżone do tych z zeszłego roku. W tym tygodniu się to jednak zmieni, a dostawa ma dotrzeć w czwartek rano.

 

– Gdy dowiedziałam się o tym, że podatek wchodzi w życie w grudniu zamówiłam nieco więcej napojów niż zazwyczaj – mówi pani Anna, współwłaścicielka placówki. – Pod koniec roku, przed świętami i sylwestrem napoje sprzedają się bardzo dobrze. Gdybym miała więcej miejsca na zapleczu, zrobiłabym większe zapasy, a tak będę zamawiać towar według nowego cennika, po wprowadzeniu podatku. Pod koniec tego tygodnia ceny będą wyższe.

 

Pani Anna nie wie jeszcze dokładnie, o ile podniesie ceny napojów. Wiele będzie zależało od tego, ile zapłaci w hurtowni. Spodziewa się jednak przynajmniej kilkunastoprocentowego wzrostu cen, co wiąże się z nowymi obciążeniami.

 

Im więcej cukru, tym drożej

 

Z przepisów wynika bowiem, że wysokość podatku jest uzależniona od ilości substancji słodzącej w napoju. Opłata wynosi 50 groszy za litr napoju z dodatkiem cukru lub substancji słodzącej, ale to nie koniec. Jeśli napój zawiera dodatkowo taurynę, kofeinę lub guaranę, to opłata rośnie o dodatkowe 10 groszy. Kolejna podwyżka wiąże się z większą ilością cukru w produkcie, chodzi o przekroczenie dawki 5 gram na 100 ml. W takiej sytuacji za każdy gram dopłaca się 5 groszy.

 

Podatek cukrowy nie obejmuje tylko napojów gazowanych, ale dotyczy także tzw. małpek, czyli małych butelek z alkoholem. Chodzi o objętość poniżej 300 ml. Opłata wynosi 25 zł od litra stuprocentowego alkoholu sprzedawanego w małych butelkach. Oznacza to, że butelka 40-procentowej wódki o pojemności 0,2 litra drożeje o 2 zł.

 

Nie dla podatku

 

Wprowadzenie podatku było przesuwane, początkowo miał wejść w połowie ubiegłego roku. Protestowali przeciwko niemu producenci żywności, jeszcze w listopadzie ubiegłego roku apel do wicepremiera Jarosława Gowina skierowała Polska Federacja Producentów Żywności.

 

Prosili w nim o przesunięcie wprowadzenia podatku o rok, zaznaczyli, że zrobienie tego w czasie pandemii będzie miało katastrofalne skutki dla całej polskiej branży napojowej. Podkreślili, że ustawa oznacza obciążenie przedsiębiorców podatkiem, którego wysokość jest nieadekwatna do obecnej bardzo mocno osłabianej i w dalszym ciągu słabnącej kondycji finansowej przedsiębiorstw.

 

Kalkulator podatku cukrowego

 

Omni Calculator, a konkretnie Joanna Michałowska i Julia Żuławińska, przygotował narzędzie, dzięki któremu można wyliczyć, ile wyniesie podatek cukrowy w przypadku wyboru konkretnego napoju. Jest to kalkulator podatku cukrowego, w którym wybiera się rodzaj napoju: słodzony albo alkohol, a następnie napój konkretnego producenta i marki.

 

Kolejne pozycje w kalkulatorze to ilość cukrów oraz kalorii (nie trzeba ich wpisywać, podstawiają się same po wybraniu konkretnego napoju). Trzeba następnie zaznaczyć, czy do napoju dodana jest tauryna lub kofeina i wybrać objętość napoju. Po deklaracji, jak często kupuje się dany produkt, można wyliczyć ile podatku cukrowego zapłaci się w ciągu roku, a także ile pochłonie się w tym czasie kalorii. W zestawieniu zostały uwzględnione napoje gazowane jak i niegazowane popularnych producentów.

 

aip

Największe koncerty w Polsce w 2021 r. Jakie gwiazdy wystąpią w Polsce po zakończeniu obostrzeń? Sprawdź koncertowe kalendarium!

0

W tym roku w Polsce ma odbyć się wiele koncertów światowych gwiazd. Jeśli obostrzenia związane z pandemią przestaną obowiązywać, w naszym kraju wystąpią najpopularniejsze zespoły i wykonawcy. O kim mowa? Sprawdźcie w naszej galerii!

Miłośnicy koncertów wypatrują końca obostrzeń związanych z kulturą. Trudno im się dziwić – w 2021 roku ma odbyć się mnóstwo dużych koncertów, spośród których każdy znajdzie dla siebie coś ciekawego.pecjalnie dla was przygotowaliśmy koncertowy rozkład jazdy.

 

 – Miłośnicy koncertów wypatrują końca obostrzeń związanych z kulturą. Trudno im się dziwić – w 2021 roku ma odbyć się mnóstwo dużych koncertów, spośród których każdy znajdzie dla siebie coś ciekawego. Specjalnie dla was przygotowaliśmy koncertowy rozkład jazdy! [b]Przejdź do galerii —>[/b]
 – [b]HARRY STYLES[/b] Kiedy i gdzie ma odbyć się koncert? 21.02.2021, Tauron Arena, Kraków
 – [b]NICK CAVE AND THE BAD SEEDS[/b] Kiedy i gdzie ma odbyć się koncert? 10.05.2021, Hala Gliwice, Gliwice
 – [b]CELINE DION[/b] Kiedy i gdzie ma odbyć się koncert? 13.05.2021, Tauron Arena, Kraków 15.05.2021, Atlas Arena, Łódź
 – [b]RAMMSTEIN [/b] Kiedy i gdzie ma odbyć się koncert? 22.05.2021, PGE Narodowy, Warszawa
 – [b]IRON MAIDEN[/b] Kiedy i gdzie ma odbyć się koncert? 11.06.2021, PGE Narodowy, Warszawa
 – [b]JETHRO TULL[/b] Kiedy i gdzie ma odbyć się koncert? 12.06.2021, Aula UAM, Poznań
 – [b]KINGS OF LEON[/b] Kiedy i gdzie ma odbyć się koncert? 23.06.2021, Stadion Wrocław, Wrocław
 – [b]ALICIA KEYS[/b] Kiedy i gdzie ma odbyć się koncert? 24.06.2021, Arena Gliwice, Gliwice
 – [b]AEROSMITH[/b] Kiedy i gdzie ma odbyć się koncert? 5.07.2021, Tauron Arena, Kraków
 – [b]PEARL JAM [/b] Kiedy i gdzie ma odbyć się koncert? 23.07.2021, Tauron Arena, Kraków
 – [b]STING[/b] Kiedy i gdzie ma odbyć się koncert? 24.07.2021, PGE Narodowy, Warszawa
 – [b]KISS[/b] Kiedy i gdzie ma odbyć się koncert? 27.07.2021, Atlas Arena, Łódź
 – [b]ANDREA BOCELLI[/b] Kiedy i gdzie ma odbyć się koncert? 21.08.2021, PGE Narodowy, Warszawa
 – [b]WITHIN TEMPTATION + EVANESCENCE[/b] Kiedy i gdzie ma odbyć się koncert? 12.09.2021, Arena Gliwice, Gliwice
 – [b]DEEP PURPLE[/b] Kiedy i gdzie ma odbyć się koncert? 13.10.2021, Atlas Arena, Łódź
 – [b]ALANIS MORISSETTE [/b] Kiedy i gdzie ma odbyć się koncert? 6.11.2021, EXPO XXI Warszawa, Warszawa
 – [b]TOKIO HOTEL[/b] Kiedy i gdzie ma odbyć się koncert? 6.11.2021, MCK, Katowice
 – [b]SIMPLY RED[/b] Kiedy i gdzie ma odbyć się koncert? 11.11.2021, Hala Torwar, Warszawa

aip

Gliwice: Gwałt na 18-latce podczas domówki sylwestrowej. Policja zatrzymała dwóch podejrzanych mężczyzn. To obywatele Ukrainy

0

Gliwice: gwałt na 18-latce podczas imprezy sylwestrowej. Policja zatrzymała dwóch mężczyzn, obywateli Ukrainy, podejrzanych o zgwałcenie 18-letniej mieszkanki pow. gliwickiego.

Gliwicka policja zatrzymała w długi weekend dwóch obcokrajowców podejrzanych o zgwałcenie 18-letniej dziewczyny, mieszkanki powiatu. Do zdarzenia miało dojść podczas imprezy, tzw. sylwestrowej domówki. Jak zdradził podinsp. Marek Słomski z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach, dziewczyna znała sprawców, a mężczyźni, obywatele Ukrainy, mieli podstępem – upijając młodą kobietę, doprowadzić do stosunku płciowego z nią.

 

W sprawie zatrzymani zostali obydwaj obywatele Ukrainy. Jeden z zatrzymanych na wniosek policji i prokuratora został aresztowany, a drugi – objęty policyjnym dozorem. Za gwałt, przypomnijmy, Kodeks Karny przewiduje karę pozbawienia wolności od dwóch do 12 lat. Łącznie w długi weekend, od sylwestra do 3 stycznia, gliwiccy policjanci odnotowali dziewięć przestępstw. Zatrzymali 15 osób podejrzanych, w tym 6 nietrzeźwych kierujących.

 

aip

Jastrzębie-Zdrój: tragedia na imprezie sylwestrowej. 19-letni Szymon wyskoczył z okna na 5 piętrze

0

Koledzy 19-letniego Szymona nadal są w szoku po tragedii, do której doszło podczas imprezy sylwestrowej przy ulicy Turystycznej. Policja i prokuratura sprawdzają okoliczności zdarzenia.

 

Koledzy 19-letniego Szymona nadal są w szoku po tragedii, do której doszło podczas imprezy sylwestrowej przy ulicy Turystycznej. Policja i prokuratura sprawdzają okoliczności zdarzenia. – Zawsze uśmiechnięty, nie miał problemów. Normalny, fajny chłopak, grał w piłkę. Całe życie miał przed sobą – słyszymy od kolegów 19-letniego Szymona z Jastrzębia z Zespołu Szkół nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie się uczył. Za kilka dni miał podejść do egzaminów zawodowych, uczył się w klasie maturalnej technikum.

 

Niestety, 1 stycznia doszło do niewyobrażalnej tragedii. O 2.06 w nocy 1 stycznia w Nowy Rok służby ratunkowe otrzymały informacje o ciele młodego mężczyzny, leżącym na trawniku przed blokiem przy ulicy Turystycznej. Na miejscu pojawił się zespół pogotowia ratunkowego, policjanci. Przystąpiono do reanimacji 19-latka. Niestety, obrażenia były zbyt poważne.

 

Co ustalili policjanci?  – Na teraz wszystko wskazuje, że doszło do samobójstwa podczas imprezy sylwestrowej w mieszkaniu na piątym piętrze. Chłopak był uczestnikiem imprezy, w której brało udział sześć osób, mniej więcej w tym samym wieku. W pewnym momencie 19-latek stał się agresywny, pewnie w wyniku wypitego alkoholu, więc jego współbiesiadnicy poprosili go, by udał się do pokoju, by wytrzeźwieć – wyjaśnia Bartosz Frątczak z jastrzębskiej policji.

 

19-latek miał pójść spać. Gdy zamknęły się za nim drzwi w pokoju, biesiadnicy usłyszeli hałas otwieranego okna. 19-latek wyskoczył w piątego piętra. Sprawę i okoliczności nadzoruje jastrzębska prokuratura. – Świadkowie będą jeszcze przesłuchani, czekamy także na wyniki sekcji zwłok, której przeprowadzenie zleciliśmy – wyjaśnia prokurator Arkadiusz Kwapiński, zastępca prokuratora rejonowego w Jastrzębiu-Zdroju. Koledzy 19-latka są zszokowani tym, co zaszło na Turystycznej. Miał plany, był sportowcem. Ostatnio był zawodnikiem piłkarskiego klubu Unia Turza.

 

– Szymek grał w Unii na zasadzie wypożyczenia z Akademii GKS-u Jastrzębie. Łączymy się w bólu z bliskimi Szymona. Spoczywaj w pokoju! – czytamy na stronie klubu.

 

16 stycznia o godzinie 7. w intencji chłopaka odbędzie się msza święta w kościele św. Józafata Kuncewicza w Marklowicach Górnych.

 

Jacek Bombor aip

MEN: Zdajemy sobie sprawę z tego, że nauczanie zdalnie źle wpływa na psychikę dzieci

0

Zdajemy sobie sprawę z tego, że nauczanie zdalnie źle wpływa na psychikę dzieci. Mamy poradnie psychologiczno-pedagogiczne, również działające przez telefon i online. Chcemy uruchamiać więcej tego typu pomocy – zapewnił we wtorek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Szef resortu edukacji i nauki Przemysław Czarnek mówił we wtorek w Polskim Radiu 24 m.in. o nauczaniu zdalnym wśród młodzieży szkolnej i wsparciu psychologicznym dla uczniów.

 

„Zdajemy sobie z sprawę z tego, że nauczanie zdalnie jest nie tylko mniej efektywnie, ale również powodujące utratę kontaktu z rówieśnikami, z nauczycielami i źle wpływa na psychikę dzieci. Dlatego mamy poradnie psychologiczno-pedagogiczne, które działają na miejscu, mamy te poradnie, które działają przez telefon, ale też od 1 stycznia online. Chcemy uruchamiać coraz więcej pomocy psychologiczno-pedagogicznej dla dzieci – powiedział Czarnek.

 

Minister edukacji i nauki mówił, że chciałby, żeby dzieci wróciły do szkoły po 17 stycznia, przynajmniej w klasach I-III szkoły podstawowej. „Po to właśnie ferie są skumulowane w jednym terminie – przez dwa tygodnie w jednym terminie w sposób stacjonarny. Po to też był ten przepis o zakazie wyjścia bez opiekuna dorosłego dla dzieci do lat 16 do godziny 16.00” – przypomniał.

 

Czarnek dodał, że z tego ostatniego przepisu zrezygnowano po wzięciu pod uwagę opinii m.in. epidemiologów, psychologów i środowiska rodziców.

 

W Dzienniku Ustaw pojawiła się w poniedziałek nowela rozporządzenia ws. ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, która wykreśla z obowiązującego rozporządzenia paragraf 9. dotyczący obostrzeń w przebywaniu małoletnich do lat 16 na świeżym powietrzu. Nowe przepisy, znoszące obecny zakaz, weszły w życie we wtorek 5 stycznia.

 

„Wszystko robimy po to, żeby po 17 stycznia dać sobie szansę, dać szansę dzieciom na powrót do szkoły przynajmniej stopniowo” – zaznaczył Czarnek.(PAP)

 

autor: Szymon Zdziebłowski

 

szz/ godl/

Rok 2021 w księgarniach – czas ciekawych biografii i nie tylko [SPRAWDŹ CO CZYTAĆ!]

0

Nowa powieść Stasiuka, reportaże Grzebałkowskiej i Murakamiego, ostatnia powieść Johna le Carre to niektóre propozycje wydawców na 2021 roku. Szczególnie bogato zapowiada się oferta biografii, wśród których będą m.in. opowieści o Zygmuncie Baumanie, Susan Sontag oraz MIkołaju Koperniku.

„Przewóz” to tytuł nowej powieści Andrzeja Stasiuka, którą Czarne wyda w marcu. Powieść „zabierze czytelników nad wieś nad Bugiem w środku upalnego czerwca 1941 roku. Z jednej strony rzeki stoją Niemcy, z drugiej Rosjanie, pośrodku zaś wiejski przewoźnik z jednego brzegu na drugi przewozi nocą wszystkich, którzy mają pieniądze. Żydowskie rodzeństwo chowa się w lesie tuż obok chłopaków z partyzantki, plutonowy Siwy każe liczyć nadciągające niemieckie czołgi, a oczy pewnego małego chłopca zapamiętują to wszystko do późnej starości” – zapowiada wydawca.

 

Wcześniej – 17 lutego – Wydawnictwo Literackie opublikuje kolejny, trzeci już tom historycznej sagi rozgrywającej się w Wilnie, czyli „Silva rerum III” Kristiny Sabaliauskaite. Tym razem akcja rozgrywa się 1748 roku, a główny bohater, kolejny potomek opisywanego w poprzednich tomach rodu Narwojszów, pracuje jako ekonom u księcia Michała Kazimierza Radziwiłła Rybeńko.

 

WL na początku roku wyda też książkę „Ostatni” Mai Lunde – trzecią część tetralogii rozpoczętej „Historią pszczół” i „Błękitem”. Ta ukazująca dewastację środowiska naturalnego przez człowieka powieściowa seria przyniosła norweskiej autorce międzynarodową sławę (tłumaczenia na 40 języków, 2,5 mln. sprzedanych egzemplarzy). „Historia pszczół” w jednej z warstw czasowych ukazywała świat przyszłości bez pszczół, „Błękit” pokazywał trawioną suszą i pożarami południową Francję. „Ostatni” przez historię konia Przewalskiego opowiada historię ludzi i zwierząt.

 

Na początek wakacji Sonia Draga zapowiada wydanie polskiego przekładu ostatniej wydanej przed śmiercią powieści Johna le Carré „Agent Running in the Field”. To książka określana jako głos autora w sprawie Brexitu. Głównym bohaterem jest Nat, 47-letni weteran brytyjskiego wywiadu, który po latach pracy za granicą w końcu powraca do Londynu.

 

Czarna Owca „wypączkowała” w minionym roku w nowe podwydawnictwo – najciekawsze książki ukazują się pod marką Echa. W pierwszej połowie marca wyjdzie tam „Czarny Lampart, Czerwony Wilk” Marlona Jamesa, znanego jako autor m.in. „Krótkiej historii siedmiu zabójstw” i „Księgi nocnych kobiet”. To osadzona w fantastycznej scenerii opowieść jamajskiego pisarza czerpiąca z afrykańskiej historii i mitologii. Kolejnym tytułem Ech będzie „Nasza część nocy” Mariany Enríquez, powieść jednej z najważniejszych latynoamerykańskich pisarek – mroczna historia Argentyny pod rządami wojskowej junty, przepełniona także odwołaniami do dawno zapomnianych wierzeń.

 

Wydawnictwo Poznańskie na lipiec planuje wydanie nowej powieści tureckiej pisarki Elif Shafak „Czterdzieści zasad miłości”, na podstawie której Netflix nakręci niebawem serial. W kwietniu natomiast ukaże się tam powieść „Dziewczyna, kobieta, inna”, za którą Bernardine Evaristo otrzymała Nagrodę Bookera w 2019 roku. Na wczesną jesień Poznańskie zapowiada natomiast książkę Jesmyn Ward „Krwawa smuga”, w której dwukrotna zdobywczyni National Book Award portretuje amerykańskie Południe.

 

W planach Wydawnictwa Poznańskiego są też książki zauważone przez jurorów Bookera. Na początku czerwca ukaże się powieść tegorocznego laureata, Douglasa Stuarta „Shuggie Bain”, osadzona w Szkocji lat 80 powieść o granicach miłości, rodzicielstwie i uzależnieniu. W planach wydawniczych jest też nominowana do Bookera powieść Columa McCanna „Apeirogon” o konflikcie izraelsko-palestyńskim, a także nominowana do tej nagrody debiutancka książka Kiley Reid „Such a Fun Age”.

 

Prószyński i S-ka 12 stycznia wyda „Odruch” Ashley Audrein, „absolutny HIT tegorocznych targów książki, mistrzowsko skonstruowany thriller psychologiczny” – jak reklamuje wydawca powieść o mrocznych stronach macierzyństwa. W.A.B. nowy rok zacznie od kolejnego tomu z cyklu „Pory roku” Ali Smith, czyli „Zimy”. „Mówi się, że +Pory roku+ to opus magnum Ali Smith, która od lat typowana jest do Nagrody Nobla w dziedzinie literatury” – przypomina wydawca. W lutym natomiast ukaże się debiut jednej z bardziej znanych amerykańskich pisarek współczesnych – „Rozmowy z przyjaciółmi” Sally Rooney, autorki głośnych i przeniesionych na mały ekran „Normalnych ludzi”.

 

W marcu wyjdzie powieść Oceana Vuonga „Wspaniali jesteśmy tylko przez chwilę” (W.A.B.). „Debiutancka książka Vuonga zadaje zasadnicze pytania o współczesną Amerykę, pogrążoną w nałogach, przemocy i traumie, ale jest także powieścią pełną współczucia i czułości oraz triumfem siły opowiadania własnej historii. Chyba właśnie od czasu Rooney nie było równie głośnego debiutu w literaturze anglojęzycznej. Powieścią zachwycił się m.in. reżyser Luca Guadagnino (autor m.in. ekranizacji „Tamtych dni, tamtych nocy” Andre Acimana – PAP) – zachęca W.A.B., które w planach wydawniczych ma też wiersze zebrane Michela Houellebecqa – „Niepogodzony. Antologia osobista 1991–2013” oraz „Listowieść” Richarda Powersa.

 

Biografie stają się z roku na rok coraz ważniejszym elementem rynku wydawniczego. W przyszłym roku ukażą się aż dwie biografie Zygmunta Baumana. Na pierwszy kwartał zapowiadana jest książka autorstwa Artura Domosławskiego, autora najobszerniejszej i wzbudzającej najwięcej kontrowersji biografii Ryszarda Kapuścińskiego (Wielka Litera), w kwietniu natomiast ukaże się wydana wcześniej w Wielkiej Brytanii biografia Baumana pióra profesor Izabeli Wagner, która dotarła do niepublikowanych wcześniej materiałów wybitnego polskiego socjologa (Czarna Owca).

 

17 marca Agora wyda autobiografię Baracka Obamy „Ziemia obiecana”, jedną z najlepiej sprzedających się książek roku 2020 w USA. W.A.B. zaś zapowiada na marzec dziennik Jacka Poniedziałka, aktora, „ucznia Jana Peszka, Krystiana Lupy i Jerzego Stuhra, przez kilkanaście lat związanego z reżyserem Krzysztofem Warlikowskim, który po raz pierwszy publikuje swój bezkompromisowy dziennik, w którym szczerze opisuje historię wieloletniej walki z nałogiem” – kusi wydawca, który ma też w planach na 2021 rok „pierwsze w Polsce niecenzurowane wydanie słynnej biografii Marii Skłodowskiej-Curie napisanej przez jej córkę, Ewę Curie”.

 

W zapowiedziach Iskier na pierwszy kwartał roku jest biografia Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, najpoczytniejszego pisarza II Rzeczpospolitej autora m.in. „Kariery Nikodema Dyzmy” napisana przez Jarosława Górskiego oraz biografia Bolesława Leśmiana pióra Piotra Łopuszańskiego. Wydawnictwo Poznańskie natomiast ma w planach wydawniczych biografie Galileusza i Alfreda Nobla. W maju ukaże się książka „Bohdan Pniewski. Architekt narodu” Grzegorza Piątka (Filtry). Pniewski był bodaj najbardziej wpływowym architektem w Polsce XX wieku – jego doskonałe relacje z władzą (projektował przede wszystkim gmachy publiczne) zaczęły już w czasach sanacji i – co może wydawać się zaskakujące – pozostały równie dobre w PRL.

 

Na jesieni ukaże się książka „Sontag. Jej życie” Benjamina Mosera – „Monumentalna, błyskotliwa ale również kontrowersyjna opowieść o niezwykłym życiu jednej z najbardziej nietuzinkowych i najbardziej wpływowych intelektualistek Ameryki” – jak pisze Agora. Autor biografii Stanisława Lema, Wojciech Orliński, przygotowuje książkę o Mikołaju Koperniku, ma to być „nowoczesna, wnikliwa, pełna nowych interpretacji historia życia i dzieła” – zapowiada Agora, która zaplanowała publikację książki na jesieni. Orliński wyda też w tym roku kolejną książkę o Lemie – tym razem koncentrując się na realiach funkcjonowania artysty w PRL-u. Książka Orlińskiego będzie jedną z nowości wydawniczych, którymi obchodzony będzie ustanowiony przez Sejm RP Rok Stanisława Lema – ukaże się m.in nowa biografia Lema autorstwa Agnieszki Gajewskiej, literaturoznawczyni, specjalistki od twórczości słynnego futurologa.

 

W zapowiedziach wydawniczych jest też wiele reportaży: w maju w Agorze wyjdzie nowa książka Magdaleny Grzebałkowskiej, która znowu zajmuje się II wojną światową, tym razem widzianą oczami jej najmłodszych uczestników. Ich historie tropiła m.in. w Hiszpanii, Niemczech, Stanach Zjednoczonych, Polsce i na najodleglejszych krańcach Gułagu. 12 stycznia Prószyński i S-ka wyda książkę „Stewardesy. Cała prawda o lataniu”. Autor, Krzysztof Pyzia, przedstawia zawód, który jest właściwie stylem życia. Tego samego dnia, w tym samym wydawnictwie ukaże się książka Jamesa Bloodwortha „Zatyrani. Reportaż o najgorzej płatnych pracach” – podróż po Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu najgorszych zawodów i prac, które przeważnie wykonują emigranci.

 

W lutym Czarne wyda reporterską książkę Natalii Bryżko-Zapór „Pogranicze wszystkiego”, której autorka prowadzi czytelnika przez Wołyń arian i współczesnych protestantów, przemytników papierosów i emigrantów. W marcu natomiast wyjdzie reportaż Haruki Murakamiego „Podziemie” (Czarne). Sięgając tym razem po formułę nonfiction, powieściopisarz podejmuje temat ataku terrorystycznego, jaki przeprowadziła w 1995 roku w tokijskim metrze sekta Aum, rozpylając w pociągach trzech linii trujący gaz sarin. W wyniku zamachu zginęło 12 osób, a co najmniej kilka tysięcy zostało rannych. Murakami zebrał relacje świadków i członków sekty.

 

Wydawnictwo Poznańskie reporterski rok 2021 otworzy książką z gatunku true crime – „Ostatni trop. Tajemnica zaginięcia sióstr Lyon” Marka Bowdena, przedstawiającą śledztwo jednej z największych zagadek kryminalnych Ameryki XX wieku. Na maj zaplanowano publikację „Tycipaństw” Macieja Grzenkowicza – reportażu o najmniejszych państwach świata, a latem ukaże się nowa książka o Grecji Dionisiosa Sturisa. Na czerwiec zapowiadana jest książka Anderi Izagirre „Potosí. Góra, która zjada ludzi” (Filtry), której bohaterką jest 14-letnia dziewczynka pracująca w kopalni srebra mieszczącej się w tytułowej górze Potosí w Boliwii. W tym samym miesiącu wyjdzie „Ocean poza prawem” Iana Urbina (Agora), jeden z najgłośniejszych tytułów literatury faktu ostatnich lat. Autor przemierzył wszystkie oceany, by opisać rozmiar zbrodni rozgrywających się na morzu, od piractwa i handlu ludźmi po nielegalne krwawe łowy.

 

Literatura faktu i książki historyczne także będą obecne w ofercie wydawniczej. W pierwszym kwartale roku ukaże się „Poczet faraonów” Bogusława Kwiatkowskiego (Iskry), uzupełnione i zaktualizowane wydanie życiorysów wszystkich władców Egiptu, od Menesa do Kleopatry VII, uważanej za ostatnią władczynię egipską w pełnym tego słowa znaczeniu. Wydawnictwo Poznańskie wyda „Zemstę”, w której Michał Wójcik przedstawi historię zapomnianych powstań w obozach zagłady (Treblinka, Sobibór, Auschwitz-Birkenau), odsłaniając nieznane dotąd i często kontrowersyjne fakty. W tym samym wydawnictwie wyjdzie też książka Mai Iwaszkiewicz, mediewistki, która w pracy „Świnia na sądzie ostatecznym” wprowadzi czytelników w świat średniowiecznych zwierząt.

 

W planach Poznańskiego są też książki „Czasy wilka” Haralda Jähnera, który przedstawia historię społeczną Niemiec w latach 1945-1955, „Zniewolona Rosja” Borysa Kierżuna o historii rosyjskiego poddaństwa oraz „Pańszczyzna” Kamila Janickiego, który pisze o analogicznych zjawiskach na gruncie polskim.

 

Rosja, jej historia i stosunki z Polską, będą tematem wielu zapowiadanych na przyszły rok książek. „Szalona miłość. Chcę takiego jak Putin. Reportaże z Rosji” (27 stycznia, WL) Barbary Włodarczyk to opowieść o narodzinach nowego rosyjskiego nacjonalizmu, a „Polska-Rosja. Historia obsesji, obsesja historii” (WL, 24 lutego) to rozmowa prof. Andrzeja Chwalby i Wojciecha Harpula, autorów „Zwrotnic dziejów”, o decydujących momentach wspólnej historii. W.A.B. już w styczniu wyda reportaż o bezwzględnej walce Władimira Putina i jego zwolenników o władzę – „Krwawe pozdrowienia z Rosji” Heidi Blake.

 

Ważnym tematem minionego roku były choroby i ten temat także pojawił się w planach wydawniczych. 13 stycznia WL wyda książkę „Amerykańska choroba. Szpitalne zapiski o wolności” Timothy’ego Snydera, historyka specjalizującego się w teorii nowożytnego nacjonalizmu. „Amerykańska choroba” to notatki człowieka, który stanął oko w oko ze śmiercią, o szpitalnej codzienności i tęsknocie za wolnością.

 

Kilka dni później, 20 stycznia, ukaże się „Obumarła” Anne Boyer (Czarne). To eseje będące próbą znalezienia języka opisującego doświadczenie chorowania, dialog z intelektualistami, którzy opisywali własną chorobę – Eliuszem Arystydesem, Johnem Donne’em, Virginią Woolf czy Susan Sontag. „To także bezlitosna krytyka neoliberalnej służby zdrowia, +kultury różowej wstążki+ i medialnego faworyzowania tych, które +ocalały+ dzięki właściwemu zarządzaniu samą sobą i swoją chorobą” – zapowiada wydawca.

 

(PAP)

 

autor: Agata Szwedowicz

 

aszw/ wj/

Aktorka Tanya Roberts nie umarła, jej menedżer się pospieszył…

0

Aktorka Tanya Roberts nie umarła – oświadczył w poniedziałek wieczorem czasu lokalnego w Los Angeles jej rzecznik, Mike Pingel, który dzień wcześniej sam poinformował o śmierci aktorki.

Informacje o śmierci aktorki podało wiele amerykańskich mediów, a także niektóre agencje prasowe, m.in. amerykańska AP, niemiecka dpa i francuska AFP, powołując się właśnie na Pingela.

 

Ten z kolei wyjaśniał w poniedziałek, że podał wiadomość o zgonie Roberts opierając się na rozmowie z mężem aktorki, Lance’em O’Brienem. „Podczas tej rozmowy doszło do nieporozumienia” – przyznał Pingel.

 

Mike Pingel poinformował, że 65-letnia aktorka nadal przebywa na oddziale intensywnej terapii w centrum medycznym Cedars-Sinai w Los Angeles i jest w stanie krytycznym. Rzecznik szpitala odmówił potwierdzenia lub zdementowania tej informacji, powołując się na tajemnicę lekarską.

 

Roberts straciła przytomność w wigilię Bożego Narodzenia w swoim kalifornijskim domu, tuż po powrocie ze spaceru z psem.

 

Tanya Roberts rozpoczynała karierę jako modelka. Największą popularność osiągnęła jednak jako aktorka w latach 80., głównie dzięki roli w serialu telewizyjnym „Aniołki Charliego”. Zagrała także dziewczynę Bonda u boku Rogera Moora w filmie o agencie 007 z 1985 roku.

 

(PAP)

 

sp/

Rajdowe MŚ: Coraz większe problemy organizatora Monte Carlo

0

Coraz większe problemy związane z pandemią Covid-19 mają działacze Auto Club De Monaco, organizatora 89. rajdu Monte Carlo. Pierwsza runda rajdowych mistrzostw świata WRC ma zostać rozegrana w dniach 21-24 stycznia.

W departamencie Hautes-Alpes, gdzie zlokalizowano większość tras odcinków specjalnych, wydłużono godzinę policyjną. Początkowo miała obowiązywać od godz. 20, teraz z powodu problemów związanych z opanowaniem epidemii koronawirusa, została wyznaczona na 18.

 

To spowodowało konieczność zmiany trasy, niektóre odcinki zostały odwołane, inne przyspieszono tak, aby załogi mogły się przed tą godziną zameldować w bazie w Gap. Utrzymano w mocy zakaz wstępu kibiców na odcinki specjalne, jak i do parku serwisowego.

 

Wcześniej, bo już w październiku z powodu gwałtownych ulew, który uszkodziły drogi w Alpach Wysokich i Nadmorskich nastąpiła pierwsza korekta trasy, zrezygnowano m.in. z przejazdu przez kultową przełęcz Col de Turini.

 

Do startu w pierwszej rundzie tegorocznego cyklu zgłosili się wszyscy czołowi kierowcy świata z siedmiokrotnym mistrzem globu Francuzem Sebastienem Ogierem.

 

Na razie nie wiadomo, jaki rajd zastąpi odwołaną drugą rundę mistrzostw świata – lutowy Rajd Szwecji. Promotor WRC nadal prowadzi w tej sprawie rozmowy z organizatorami w Finlandii, gdzie pod koniec stycznia na zostać rozegrany w rejonie Rovaniemi Arctic Rally. Terminu imprezy dotychczas nie ujawniono, nieoficjalnie jednak wiadomo, że zastępująca Rajd Szwecji fińska runda mistrzostw świata może się odbyć w ostatni weekend lutego.

 

(PAP)

 

wha/ cegl/

Nepal: Najmniej turystów od 34 lat przez pandemię koronawirusa

0

W minionym roku Nepal odwiedziło najmniej zagranicznych gości od 1986 r. W obawie przed pandemią koronawirusa władze zamknęły granice przed zagranicznymi turystami na siedem miesięcy. Branża turystyczna, która mocno ucierpiała, czeka na szczepionki i powrót turystów.

 

Według danych nepalskiego Urzędu Imigracyjnego cytowanego przez dziennik „The Kathmandu Post” w 2020 r. kraj odwiedziło 230 tys. obcokrajowców, w tym tylko 15 tys. między kwietniem a końcem grudnia.

 

„W połowie marca przestano wydawać wizy dla turystów, a dopiero w połowie października wpuszczono ich z powrotem. I to tylko osoby, które chciały pójść na trekking lub wspinać się w górach” – tłumaczy PAP Pema Ghising, który jest przewodnikiem górskim w rejonie Manaslu.

 

Ze statystyk ministerstwa ds. turystyki wynika, że gorzej było 34 lata temu. Nawet dziesięcioletnia wojna domowa z połowy lat 90. nie odstraszyła odwiedzających kraj tak jak pandemia – w czasie konfliktu najgorszy był 2002 r., gdy rok po zamachu pałacowym Nepal odwiedziło 275 tys. turystów. W 2015 r., gdy kraj dotknęło trzęsienie ziemi i indyjska blokada ekonomiczna, w Nepalu było ponad pół miliona zagranicznych gości.

 

„W 2020 r. według założeń władz mieliśmy mieć 2 mln turystów. Zbudowano całą kampanię promocyjną, ale przez pandemię wszystko zostało zaprzepaszczone” – mówi PAP Raju Gurung, hotelarz i organizator turystyczny z Katmandu.

 

W 2019 r. Nepal odwiedziło 1,2 mln turystów i według oficjalnych danych cytowanych przez tygodnik „Nepali Times” przyniosło to krajowi 700 mln USD, co stanowiło 8 proc. nepalskiego PKB. Około miliona osób jest zatrudnionych w branży turystycznej.

 

„Pandemia mocno uderzyła w turystykę, takie hotele jak Annapurna są zamykane i wiele osób straciło pracę” – mówi Gurung. Pod koniec grudnia 2020 r. pięciogwiazdkowy Hotel Annapurna położony w pobliżu nowego pałacu królewskiego, ogłosił zamknięcie. W hotelu otwartym w 1965 r. na reprezentacyjnej alei Durbar Marg pracę straciło 360 osób.

 

„Po kilku miesiącach bezczynności w rodzinnej wiosce, gdy już odwołano krajową kwarantannę, wróciłem do Katmandu i zacząłem jeździć w Pathao” – opowiada były przewodnik górski Pema Ghising, który obecnie wozi motorem pasażerów, korzystając z popularnej aplikacji podobnej do Ubera. 30-latek zarabia ok. 500 rupii (ok. 15 zł) dziennie.

 

W połowie grudnia 2020 r. władze Nepalu przywróciły po kilku miesiącach wydawanie wiz turystycznych. Nepal nie posiada jednak placówki dyplomatycznej w Polsce, dlatego polscy turyści muszą starać się o pozwolenie na wjazd przez nepalskie agencje turystyczne lub o wizę w nepalskim konsulacie w Berlinie.

 

„Branża turystyczna czeka teraz na szczepionki i turystów” – zaznacza Gurung.

 

Z Katmandu Paweł Skawiński (PAP)

 

pas/ osk/ akl/

Rosja u granic Polski wzmacnia Flotę Bałtycką: rozlokowane nowe rakiety, czołgi i okręty

0

Rosja, tłumacząc się obecnością NATO w krajach bałtyckich, wzmacnia stacjonujące w regionie swoje siły m.in. o nowe okręty, czołgi i rakiety. „Tak silnej ochrony wybrzeża, jak na Bałtyku nie ma chyba żadna inna flota rosyjskich sił zbrojnych” – oceniła gazeta „Krasnaja Zwiezda”.

„Obwód kaliningradzki ma szczególne znaczenia dla Federacji Rosyjskiej. Na lądzie sąsiaduje z państwami prowadzącymi politykę antyrosyjską. Politycy tych krajów często mówią o anektowaniu naszego zachodniego obwodu lub przynajmniej zmuszenia Rosji do redukowania, czy wręcz zlikwidowania obrony bałtyckiego przyczółku” – informował rosyjski dziennik „Izwiestija”.

 

Jednak to Rosja przez cały miniony rok wysyłała do obwodu kaliningradzkiego nowy sprzęt, umacniając siły lądowe i morskie Floty Bałtyckiej. „Tak silnej ochrony wybrzeża, jak na Bałtyku nie ma chyba żadna inna flota rosyjskich sił zbrojnych” – pisała niedawno „Krasnaja Zwiezda”, gazeta rosyjskiego ministerstwa obrony.

 

Jeszcze pod koniec 2019 roku w Kaliningradzie rozmieszczone zostały systemy artylerii rakietowej Smiercz RS30, które zastąpiły systemy Grad. Rosja tłumaczyła wówczas, że jest to odpowiedź na wzmacnianie sił NATO w krajach bałtyckich.

 

Smiercz RS30 wyposażono w amunicję kalibru 300 mm. Przygotowanie systemu do pozycji bojowej zajmuje trzy minuty, a odpalenie pocisków może odbywać się za pomocą przenośnego pulpitu, co oznacza, że artylerzyści szybko mogą się przemieścić i ukryć przed odwetowym ostrzałem przeciwnika.

 

Rosja zapowiada dalsze wzmocnienie bałtyckiego wybrzeża. Według dziennika „Izwiestija”, jeszcze w 2021 roku w regionie rozlokowany zostanie dywizjon naddźwiękowych systemów Bastion. Są one uzbrojone w pociski przeciwokrętowe Onyks, których zasięg źródła rosyjskie określają na 600 km. Jest więc on większy niż w przypadku rozmieszczonych na lądzie Iskanderów. Zarówno Smiercz, jak i Bastiony – według rosyjskiej gazety – są w stanie zneutralizować rakiety średniego zasięgu rozmieszczone na terenie Polski i Litwy.

 

Rosja modernizuje też w regionie swoje wojska zmechanizowane. Do końca października 2020 roku korpus armijny Floty Bałtyckiej otrzymał 30 przezbrojonych czołgów T-72B3M. W porównaniu do wersji podstawowej czołgi te mają ulepszony pancerz, lepszą zwrotność i większą siłę ognia, którą zapewnić ma nowa armata kalibru 125 mm z celownikiem Sosna-U i komputerem balistycznym. Czołgi wyposażono również w mocniejsze silniki. Według źródeł rosyjskich, T-72B3M są w stanie prowadzić skuteczną walkę z pojazdami opancerzonymi, okrętami desantowymi, a nawet śmigłowcami.

 

Na morzu najnowszym nabytkiem Floty Bałtyckiej jest duży okręt desantowy Piotr Morgunow. Jednostka, która oficjalnie weszła do służby w grudniu 2020 roku, jest w stanie zabrać na pokład 13 czołgów lub ponad 30 pojazdów opancerzonych. Przeznaczona jest do transportu i wysadzenia desantu i może przewieźć do 300 żołnierzy piechoty morskiej.

 

Pod koniec listopada minionego roku na wodach Bałtyku pojawił się też mały okręt rakietowy Odincowo. To trzecia jednostka projektu 22800 Karakurt, ale znacznie lepiej uzbrojona niż dwie poprzednie. Podstawowym wyposażeniem takich okrętów są pociski manewrujące Kalibr, ale w przypadku Odincowa jest to najnowszy system Pancyr-M, znacznie zwiększający jego możliwości bojowe.

 

Kolejna nowa jednostka we Flocie Bałtyckiej to kuter szturmowo-desantowy projektu 02510 BK-16, wyprodukowany przez koncern Kałasznikowa. Głównym zadaniem takich jednostek są działania dywersyjne na wodach przybrzeżnych i rzekach.

 

Modernizacja nie ominęła lotnictwa morskiego, które w 2020 roku wzbogacono o myśliwce wielozadaniowe Su-30SM, zastępujące przestarzałe Su-27. Nowe samoloty mają zasięg przekraczający 3000 km, co oznacza, że w ich zasięgu znajdują się wszystkie kraje nadbałtyckie i Polska.

 

We wrześniu 2020 roku rozpoczęła się też modernizacja głównej bazy Floty Bałtyckiej w Bałtyjsku, porcie leżącym u wejścia do Zalewu Wiślanego, będącym najdalej na zachód wysuniętym rosyjskim miastem. Baza będzie mogła obsługiwać nowoczesne okręty wyposażone w pociski manewrujące.

 

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)

 

awl/ tebe/ jar/

Ile i co piją Polacy?

0

Od stycznia do listopada 2020 r. sprzedaż mocnych trunków w litrach w porównaniu z 2019 r. wzrosła o 3,8 proc. A pod względem wartości sprzedaży aż o 10,8 proc. – podaje we wtorek „Dziennik Gazeta Prawna” powołując się na dane Nielsena.

Jak donosi gazeta, z danych GUS wynika, że w 2019 r. średnie spożycie na mieszkańca 100-proc. alkoholu w litrach wyniosło 9,78 l. „Dla porównania w 2018 r. było to 9,55 l. Za ten wzrost, w największym stopniu odpowiada wzrost popularności wyrobów spirytusowych, których spożycie zwiększyło się w 2019 r. z 3,3 l do 3,7 l. Tym razem jest podobnie. To głównie mocny alkohol napędza rynek. Sprzedaż piwa bowiem zmalała po 11 miesiącach ubiegłego roku. Według Nielsena spadek liczony w litrach wyniósł 1,5 proc., a w sztukach – 2,6 proc.” – wskazuje dziennik.

 

„Zdaniem branży alkoholowej oznacza to tylko jedno – pijemy coraz więcej alkoholi premium, czyli kultura picia zmienia się, za co odpowiedzialne jest bogacenie się społeczeństwa. To z kolei może mieć przełożenie na zachowania po alkoholu” – czytamy w „DGP”

 

Dziennik wskazuje, że z danych policji wynika, iż 2020 r. jest też tym, w którym mniej osób trafiło na izby wytrzeźwień. „Od stycznia do listopada ubiegłego roku izby wytrzeźwień przyjęły 87 tys. pacjentów. Dla porównania w 2019 r. w tym samym czasie było ich 111 tys. Ze sprawozdań samorządów wynika, że to już kolejny rok spadku. W całym 2019 r. bowiem do izb przewieziono 121 tys. osób, podczas gdy w 2018 r. – 129 tys., a w 2017 r. – 145 tys.” – podał „DGP.

 

Według dziennika spada też liczba osób, wobec których istnieje podejrzenie, że stosują przemoc w rodzinie, będąc pod wpływem alkoholu, oraz tych, które zostały dotknięte przemocą. „Tych pierwszych, jak wynika z danych policji, było od stycznia do listopada 2020 r. – 36,3 tys. wobec 38,5 tys. rok wcześniej. Jeśli chodzi o poszkodowanych, to liczba tych zmniejszyła się w tym samym czasie z 79,9 tys. do 78,3 tys.” – wskazuje gazeta.

 

(PAP)

 

mm/ dki/

Skąd wynika polityczny flirt ludowców z Konfederacją?

0

Uważam, że bardzo prawdopodobny jest scenariusz przyspieszonych wyborów, ale samorządowych, nie parlamentarnych – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Piotr Zgorzelski z PSL, wicemarszałek Sejmu.

W wywiadzie opublikowanym we wtorkowej „Rzeczpospolitej” ludowiec powiedział, że w nowym roku nie grożą nam przedterminowe wybory. „Chyba że nastąpiłby taki krach gospodarczy, który przełożyłby się na ogromne protesty społeczne i władza straciłaby sterowność. Dopóki mają wpływ na politykę fiskalną, gospodarkę i Narodowy Bank Polski, to do przedterminowych wyborów nie doprowadzą” – dodał Zgorzelski.

 

Wicemarszałek Sejmu w rozmowie z dziennikiem dodał też, że „jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w 2023 będą podwójne wybory, bo i samorządowe”. „Ale moim zdaniem to właśnie wybory samorządowe mogą być wcześniej, by PiS mógł przetestować swoje poparcie, chociażby dzieląc województwo mazowieckie. To jest scenariusz, którego nie jestem w stanie dziś wykluczyć” – wskazał.

 

Zdaniem Zgorzelskiego „oczekiwanie od opozycji, żeby na dwa–trzy lata przed wyborami się zjednoczyła – jest abstrakcją”.

 

„Pytanie, czemu opozycja się nie jednoczy, jest po prostu naiwne. Nie jednoczy się, bo nie ma takiego interesu. Jedna lista opozycji w polskich realiach jest złym pomysłem, czego przykładem była lista do PE. Jeżeli będąc zjednoczoną, opozycja od prawa do lewa przegrała te wybory, to znaczy, że w polskich warunkach najbardziej optymalne jest stworzenie dwóch list. Lewicowej, czyli: PO i Lewicy, i drugiej – środowiska centroprawicowego wokół Koalicji Polskiej” – powiedział polityk.

 

„Jedna lista jest rozwiązaniem optymalnym, ale jest ona niemożliwa w polskich warunkach, Dwie listy jeszcze dają szanse na obejście PiS i zwycięstwo. Trzy czy cztery listy opozycji – to realizowanie scenariusza PiS-owskiego” – dodał Zgorzelski.

 

Pytany, skąd wynika polityczny flirt ludowców z Konfederacją w sprawie RPO, odparł, że „każdy wtorek po rozstaniu się z Pawłem Kukizem i jego środowiskiem obfitował w kolejne przystąpienia różnych środowisk”. „Przede wszystkim cieszyli nas przedsiębiorcy, którzy uważają, że Koalicja Polska to jest ich reprezentacja polityczna. Z Konfederacją to nie jest żaden flirt, tylko pragmatyka polityczna. Nie odżegnujemy się od relacji z żadną partią opozycyjną. Nie wybieramy wśród partii tych lepszych i tych gorszych” – powiedział „Rzeczpospolitej” Zgorzelski.

 

(PAP)

 

mm/ dki/

Warszawa: O jedną czwartą mniej ślubów w czasie pandemii

Aż o jedną czwartą spadła liczba ślubów w Warszawie w czasie pandemii w 2020 r. w porównaniu z analogicznym okresem roku 2019 – wynika z danych z USC przekazanych PAP.

Od marca 2020 r., kiedy zaczęła się pandemia COVID-19, do końca ubiegłego roku zawarto w stolicy łącznie 4220 ślubów cywilnych i konkordatowych. Więcej było cywilnych związków (2441) niż zawartych przed ołtarzem, czyli tzw. konkordatowych (1779).

 

Natomiast w analogicznym okresie 2019 r. związek małżeński zawarło w Warszawie 5625 par. Podobne jak w ubiegłym roku młodzi chętniej brali ślub w USC (3303) niż w kościele (2322).

 

Najmniej małżeństw zawarto na początku pandemii. W marcu 2020 r. jedynie 205 par zdecydowało się stanąć na ślubnym kobiercu (197 cywilnych i 8 konkordatowych). W tym samym miesiącu 2019 r. zanotowano niemal o 100 związków więcej – 298 (265 cywilnych i 33 konkordatowe).

 

W ubiegłym roku najwięcej ślubów odbyło się w wrześniu. Związek małżeński zawarło łącznie 813 par, w tym sakramentalne „tak” powiedziało sobie nawzajem 489 par, w USC – 324. We wrześniu 2019 r. było niewiele więcej małżeństw – 871. W tym okresie nieznacznie mniejszą popularnością niż w ub.r. cieszyły się śluby konkordatowe – przed ołtarzem stanęło 439 nowożeńców, natomiast w USC – 432.

 

(PAP)

 

wnk/ jann/

„Puls Biznesu”: Państwowa spółka JSW utopiła miliony złotych w „innowacjach”

0

Prawie 80 mln zł, którymi giełdowy gigant zasilił JSW Innowacje, wydano niegospodarnie i nieefektywnie. Były szef spółki odpiera zarzuty – podaje we wtorek „Puls Biznesu”.

Dziennik przypominał, że ponad trzy lata temu Tadeusz Wenecki, prezes nowo powołanej spółki JSW Innowacje określając jej cele mówił: „Mamy wpisywać się w program, który można określić jako jakość i efektywność”. Z kolei wizją firmy było, i nadal jest „uzyskanie statusu wiodącego na rynku europejskim centrum innowacji dla górnictwa”.

 

„Z audytu działalności JSWI za okres od maja 2017 r. do czerwca 2020 r., autorstwa kancelarii Dentons, wynika, że spółka mająca być centrum badawczo-rozwojowym giełdowej grupy JSW de facto zmarnowała 78,6 mln zł” – czytamy w „PB”. Gazeta cytując główną puentę audytu wskazała, że” zasadniczym celem, którym kierowała się spółka JSW Innowacje przy wydatkowaniu środków zapewnianych przez JSW, było przede wszystkim samo rozdysponowanie tych środków według własnego uznania, niezależnie od tego, czy prowadziłoby to do osiągnięcia jakichkolwiek innowacji i czy przynosiłoby wymierne korzyści”.

 

Gazeta podkreśla, że zdaniem autorów audytu JSWI wydawała pieniądze „niegospodarnie” i „nieefektywnie”, „w zasadzenie bez konsultowania z JSW jego bieżących potrzeb, a niekiedy mimo wyraźnego braku takich potrzeb”. Jak zaznacza „Puls Biznesu”, według prawników Dentonsa żaden z przeanalizowanych 30 projektów JSWI przez ponad trzy lata działalności spółki nie zaowocował komercyjnym zastosowaniem, a tym samym nie przyniósł korzyści grupie JSW w postaci oszczędności czy dodatkowych zysków.

 

„Nie znam tych ustaleń, więc nie mogę ich komentować” – powiedział cytowany przez gazetę prezes JSWI w latach 2017-2019 Tadeusz Wenecki. Z kolei Jacek Srokowski od 2017 r. do lutego 2020 r. wiceprezes, a od kwietnia do października 2020 r. prezes JSWI powiedział dziennikowi, że spółka matka „otrzymywała wszystkie niezbędne, określone w umowie, informacje”. „Zarzuty są nieprawdziwe i wydaje mi się, że wynikają z rozgrywek personalnych” – powiedział cytowany przez „Puls Biznesu” Srokowski.

 

(PAP)

 

mm/ dki/

„DGP”: Normalność w turystyce możliwa dopiero w 2022 r.

0

Najnowsze dane Urzędu Lotnictwa Cywilnego potwierdzają, jak bardzo ubiegły rok był dramatyczny dla polskich biur podróży. Od stycznia do czerwca 2020 r. przewoźnicy czarterowi obsłużyli zaledwie ok. 460 tys. pasażerów w obie strony, czyli niemal cztery razy mniej niż przed rokiem – informuje we wtorek „Dziennik Gazeta Prawna”.

Cytowany przez gazetę Andrzej Betlej, analityk Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelDATA zastrzega, że „nie można zapominać o tym, że na wakacje z biurem podróży klienci udają się też regularnymi lotami, zatem dane dotyczące przewozów czarterowych pokazują tylko część, choć większą, rynku”. „Do tego jeszcze dochodzą wyjazdy autokarowe. Tych jednak praktycznie nie było przed rokiem” – mówi Betlej.

 

Jak powiedział dziennikowi analityk „można oczekiwać, że cały ubiegły rok będzie o ok. 80 proc. gorszy od 2019, kiedy to z usług biur skorzystało ok. 3,14 mln osób”. Według niego z oferty biur podróży w 2020 r. skorzystało 650?700 tys. osób.

 

„Branża ma nadzieję na odwrócenie złej passy w tym roku, choć przewidywania mówią o 20-30 proc. mniejszej liczbie klientów niż w przedcovidowym roku 2019. Touroperatorzy liczą, że w 2022 r. pandemiczna trauma zniknie” – czytamy w „DGP”.

 

(PAP)

 

mm/ dki/

„Rzeczpospolita”: Niewiele kar za sylwestra

0

Zakaz wychodzenia z domu w nocy z 31 grudnia 2020 r. na 1 stycznia 2021 r. nie był szczególnie kontrolowany przez funkcjonariuszy. Skupili się na badaniu trzeźwości kierowców i walce z pospolitymi przestępcami – donosi we wtorek „Rzeczpospolita”.

Z oficjalnych statystyk policji udostępnionych gazecie, a dotyczących interwencji w sylwestra wynika, że było ich aż 18 tys. Funkcjonariusze skupili się głównie na kierowcach.

 

„Odnotowano 50 wypadków drogowych. Zginęły w nich trzy osoby, 68 zostało rannych, a 158 kierowców prowadziło pojazdy pod wpływem alkoholu” – mówił cytowany przez „Rz” Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji. „Skontrolowaliśmy ponad 2200 pojazdów komunikacji publicznej, ponad 8200 obiektów handlowych, ponad 370 miejsc organizacji wesel i dyskotek. W związku z nieprzestrzeganiem nakazu zakrywania ust i nosa policja pouczyła 110 osób, a 960 ukarała mandatem. Na gorącym uczynku zatrzymano także 450 sprawców przestępstw” – wskazał Ciarka.

 

W rozmowie z dziennikiem Ciarka ocenił, że generalnie, jeżeli chodzi o przestrzeganie przepisów sanitarnych, Polacy są zdyscyplinowani. „Można było zauważyć samodyscyplinę i odpowiedzialność. Zdecydowana większość zastosowała się do naszych apeli” – dodał policjant.

(PAP)

 

mm/ dki/