23.7 C
Chicago
wtorek, 29 kwietnia, 2025
Strona główna Blog Strona 2065

Prokuratura nie postawi zarzutów policjantowi, który postrzelił Jacoba Blake’a

0

Prokuratura Wisconsin nie postawi zarzutów białemu policjantowi, który w sierpniu 2020 postrzelił Afroamerykanina. Mężczyzna jest sparaliżowany.

 

Zdarzenie wywołało protesty i zamieszki w Kenoshy. Aresztowano co najmniej 250 osób. Wśród nich był nastolatek z Illinois, Kyle Rittenhouse, który postrzelił trzy osoby w tym dwie śmiertelnie.  Jacob Blake został postrzelony 7 razy przez funkcjonariusza, Rustena Sheskey’a.

Prokurator okręgowy z Kenoshy, Michael Graveley ogłaszając we wtorek decyzję powiedział, że zeznania pozostałych funkcjonariuszy, biorących udział w interwencji dowodzą, iż Sheskey działał w samoobronie. Prokurator dodał, że przed ogłoszeniem informacji opinii publicznej przekazał ją Blake’owi.

Ben Crump, adwokat rodziny poszkodowanego mężczyzny był rozczarowany decyzją prokuratury i powiedział, że „zburzyła zaufanie do wymiaru sprawiedliwości” i jest wyraźnym przesłaniem, iż policja może nadużywać władzy. Adwokat zapowiedział złożenie kolejnego pozwu i dalszą walkę o zmiany systemowe w policji.

Przypomnijmy: 23 sierpnia ubiegłego roku policja z Kenoshy została wezwana z powodu kłótni domowej. Policjant postrzelił Blake’a gdy ten próbował wsiąść do samochodu. Mężczyzna nie reagował na wezwania policjantów, którzy próbowali go zatrzymać. Przyznał, że w samochodzie miał nóż. Całe zdarzenie zostało nagrane telefonem komórkowym przez jednego ze świadków.

 

BK

Sympatycy Donalda Trumpa zjeżdżają do Waszyngtonu

0

Przed środowym ostatecznym potwierdzeniem przez Kongres ważności listopadowych wyborów do stolicy USA zjeżdżają tysiące sympatyków prezydenta Donalda Trumpa, którzy uważają, że zostały one sfałszowane. Z obawy przed zamieszkami na ulice skierowano Gwardię Narodową.

Już od wtorkowego poranka zwolenników prezydenta z charakterystycznymi czerwonymi czapeczkami widać było w centrum Waszyngtonu. Wczesnym popołudniem na Freedom Plaza koło Białego Domu wśród patriotycznych przebojów i kampanijnych straganów zgromadził się tłum około tysiąca osób. Główne demonstracje zapowiadane są na środę, a udział w nich zapowiedział sam Trump. Organizatorzy deklarują że spodziewają się dziesiątek tysięcy demonstrantów, przemawiać ma m.in. były doradca prezydenta Roger Stone.

 

„Zjeżdżamy tu z całego kraju, wierzymy że kongresmeni, patrząc na nasz wielki tłum, zrozumieją, że wybory zostały sfałszowane i jaka jest wola narodu” – powiedziała PAP obwinięta przed Kongresem w amerykańską flagę Christine, która do stolicy wraz z mężem przyjechała na kilka dni z Karoliny Północnej. Para – podobnie jak inni demonstranci – jest przekonana, że w środę wiceprezydent Mike Pence odegra decydującą rolę i ostatecznie to Trump a nie Joe Biden zostanie uznany za wyborczego zwycięzcę. Są pewni, że w mieście ostatecznie nie dojdzie do poważnych starć.

 

Burmistrz Waszyngtonu Muriel Bowser nie podziela takiego optymizmu, obawiając się przemocy na ulicach, tak jak w trakcie listopadowych demonstracji, gdy dochodziło do bójek między zwolennikami i przeciwnikami przywódcy USA. By zapewnić bezpieczeństwo, na ulice miasta skierowano oddziały Gwardii Narodowej, wzmocniono także ochronę niektórych budynków federalnych i zablokowano dostęp do Białego Domu i placu przed nim, który był epicentrum czerwcowych antyrasistowskich i antyprezydenckich protestów. Na National Mall, wielkich błoniach w centrum Dystryktu Kolumbii, już jesienią postawiono słupy z przywieszonymi wysoko kamerami.

 

Szczególny niepokój władz Waszyngtonu budzi zapowiedź uczestnictwa w demonstracjach paramilitarnej grupy Proud Boys, opisywanej przez agencję Associated Press jako „neofaszystowska grupa znana z bójek z ideologicznymi przeciwnikami” oraz skrajnie lewicowej Antify. Bowser zaapelowała do mieszkańców stolicy, w zdecydowanej większości Demokratów, by we wtorek i środę unikali centrum miasta.

 

Nie wszyscy stosują się do tego apelu. Waszyngtońscy przeciwnicy prezydenta gromadzą się we wtorek w małych grupkach na dochodzącej do Białego Domu ulicy Szesnastej. Z głośników leci tu muzyka, najczęściej rap, powiewają także flagi ruchu „Black Lives Matter”. Na środę polityczni oponenci Trumpa nie planują jednak w Waszyngtonie żadnych większych manifestacji.

 

Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)

mobr/ kib/

Kyle Rittenhouse nie przyznaje się do winy. „Część mojej pracy polega na pomaganiu ludziom”

0

18-letni Kyle Rittenhouse, oskarżony o zabicie w sierpniu 2020 roku dwóch uczestników antyrasistowskich protestów w Kenoshy w amerykańskim stanie Wisconsin i zranienie trzeciego nie przyznał się do winy podczas wtorkowego przesłuchania w formacie telekonferencji.

 

Prokuratura oskarża Rittenhouse’a o to, że 23 sierpnia 2020 roku, uzbrojony, wyjechał ze swego domu w Antioch w stanie Illinois i udał się do położonego około 24 km dalej miasta Kenosha, gdzie zastrzelił Josepha Rosenbauma i Anthony’ego Hubera oraz ranił Gaige’a Grosskreutza.

 

Do zabójstw doszło podczas trzeciej nocy protestów w Kenoshy po postrzeleniu przez policjanta 29-letniego Afroamerykanina Jacoba Blake’a.

 

Prócz „zamierzonych zabójstw” Rittenhouse jest oskarżony o nielegalne posiadanie broni półautomatycznej przez osobę nieletnią. W dniu, w którym zastrzelił demonstrantów, Rittenhouse miał 17 lat.

 

„Na wideo w mediach społecznościowych Rittenhouse, widziany z karabinem półautomatycznym w ręku, wydaje się mówić, że „właśnie kogoś zabił”, uciekając z miejsca, gdzie demonstrant został śmiertelnie postrzelony w głowę” – podała w sierpniu sieć NBC.

 

Przed strzelaniną Rittenhouse udzielił wywiadu konserwatywnemu portalowi The Daily Caller, w którym powiedział, że pomaga ludziom.

 

„Część mojej pracy polega również na pomaganiu ludziom. Jeśli ktoś jest skrzywdzony, jestem w drodze. Mam swój karabin – ponieważ oczywiście mogę się bronić” – powiedział Rittenhouse.

(PAP)

 

fit/ kib/

Dwujęzyczność, aforyzmy, frazeologia, kształtowanie poczucia tożsamości narodowej u najmłodszych, to niektóre tematy wykładów podczas „II Międzynarodowego Dnia Edukacji Polonijnej”.

0

Dwujęzyczność, aforyzmy, frazeologia, kształtowanie poczucia tożsamości narodowej u najmłodszych, to niektóre tematy wykładów podczas „II Międzynarodowego Dnia Edukacji Polonijnej”, organizowanego przez Polską Akademię Nauk Społecznych i Humanistycznych w Londynie. Na liście gości honorowych, obok profesora Jerzego Bralczyka, jest Tadeusz Młynek z Chicago, prezes Zrzeszenia Nauczycieli Polskich w Ameryce. Wydarzenie, które rozpocznie się 16 stycznia będzie można śledzić w internecie.

Rekonstrukcja na szczytach władzy. Prezydenckie Biuro Polityki Międzynarodowej przejmie kompetencje MSZ ws. relacji z USA

0

Szykuje się jedna z najpoważniejszych zmian w polskiej polityce zagranicznej od kilkunastu lat. Jak informuje Onet, to nie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a nowo powstające prezydenckie Biuro Polityki Międzynarodowej ma kreować polską politykę zagraniczną w relacjach z USA i Trójmorzem.

Pierwsze dni 2021 roku przyniosły zapowiedź wielkiej zmiany w kreowaniu polskiej polityki zagranicznej. Krzysztof Szczerski, dotychczasowy szef gabinetu prezydenta, został odwołany ze stanowiska, które zajmował od 2017 roku. Nową misją Szczerskiego będzie utworzenie Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta RP, na wzór istniejącego już Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

– Prezydent Andrzej Duda oczekuje, że w Kancelarii Prezydenta powstanie specjalne biuro realizujące zadania wynikające z tego, iż prezydent RP to najwyższy przedstawiciel Polski na arenie międzynarodowej – powiedział w poniedziałek Szczerski.

– Idea jest taka, aby obok Biura Bezpieczeństwa Narodowego, które realizuje specyficzne obowiązki prezydenta, jakie dotyczą zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi i kwestii dbania o bezpieczeństwo państwa polskiego, powstała druga wyspecjalizowana komórka w Kancelarii Prezydenta, która w sposób pełny będzie realizowała zadania wynikające z tego, że prezydent jest najwyższym przedstawicielem Rzeczpospolitej Polskiej w relacjach międzynarodowych – dodał.

Szczerski zadba o relacje z USA

Według Onetu, nowa instytucja zmieni w sposób kluczowy rozkład odpowiedzialności z politykę zagraniczną państwa. Od teraz to BPMP, a nie MSZ ma odpowiadać za relacje ze Stanami Zjednoczonymi. A o dobre stosunki nie będzie wcale łatwo. Relacje z administracją Donalda Trumpa były bardzo dobre, jednak po zwycięstwie Joe Bidena w wyborach prezydenckich w USA trzeba będzie je budować od nowa. Nikt nie ma wątpliwości, że o takiej zażyłości, jak z Trumpem, należy zapomnieć.

Szczerski ma być idealną osobą do kreowania relacji z administracją Bidena. Zdaniem cytowanych przez Onet rozmówców z PiS, to właśnie były już szef gabinetu prezydenta posiada najlepsze kontakty w Waszyngtonie z całego obozu rządzącego. Co istotne – Szczerski ma posiadać znajomości również wśród ważnych polityków obozu Demokratów. A poza tym, co również nie jest bez znaczenia, ambicje Szczerskiego od lat pozostawały niezaspokojone.

Przy okazji właściwie każdej zmiany na stanowisku szefa MSZ po 2015 roku spekulowano bowiem, że to właśnie Krzysztof Szczerski zostanie nowym ministrem spraw zagranicznych. Za każdym razem stawiano jednak na kogoś innego.

Duże zmiany w Kancelarii Prezydenta

Przygotowania do rekonstrukcji na szczytach władzy rozpoczęły się tuż po wyborach prezydenckich w 2020 roku. We wrześniu na doradcę społecznego prezydenta Andrzeja Dudy został powołany Marcin Mastalerek – w przeszłości m.in. rzecznik prasowy PiS – który jest uważany za jednego z autorów sukcesu prezydenta w ostatnich wyborach.

Od tego czasu Mastalerek miał decydować o kluczowych sprawach, związanych z medialnym wizerunkiem oraz polityką prezydenta, prezentowaną w mediach.

W październiku 2020 roku prezydent podjął decyzję o odwołaniu Haliny Szymańskiej z funkcji szefowej Kancelarii Prezydenta. Na jej następcę Andrzej Duda wyznaczył Grażynę Ignaczak-Bandych. W tym samym czasie sekretarzami stanu w kancelarii zostali Małgorzata Paprocka i Piotr Ćwik, natomiast na swoich doradców prezydent powołał Łukasza Rzepeckiego i Annę Surówkę-Pasek.

Pod koniec roku doszło do głośnego odejścia, kiedy z Kancelarią Prezydenta pożegnał się dyrektor biura prasowego Marcin Kędryna. Według Onetu, Kędryna miał inne spojrzenie na kreowanie polityki prezydenckiej, niż Krzysztof Szczerski, a także uważał, że kancelaria działa źle i przez to szkodzi prezydentowi.

Proces zmian został dopięty w pierwszych dniach 2021 roku. Oprócz wspomnianego Szczerskiego, który został szefem Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta RP, stanowisko zmienił dotychczasowy zastępca KPRP Paweł Mucha, który został społecznym doradcą Andrzeja Dudy.

Krzysztofa Szczerskiego na stanowisku szefa gabinetu prezydenta zastąpił Paweł Szrot, natomiast Muchę – Piotr Ćwik.

Red. Kacper Rogacin PolskaPress AIP/ Fot. Bartek Syta / Polska Press

17-latka zabiła dziecko zaraz po porodzie! Grozi jej kara do 25 lat pozbawienia wolności

0

17-latka została zatrzymana przez policję z Łęczycy. Śledczy podejrzewają dziewczynę o spowodowanie śmierci chłopca, którego urodziła w niedzielę. Jeśli usłyszy zarzut zabójstwa będzie jej groziła kara do 25 lat pozbawienia wolności – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

W niedzielę (3 stycznia) późnym wieczorem łęczycka komenda została poinformowana przez miejscowy szpital, że do placówki trafiła 17-letnia dziewczyna, którą przywiózł ojciec. Lekarz stwierdził, że najprawdopodobniej przed kilkoma godzinami pacjentka urodziła dziecko. Ta natomiast mówiła, że miało miejsce poronienie, a płód został w łazience.

 

Ciało noworodka leżało na podwórku

 

Dziewczyna mieszkała z ojcem w jednej z miejscowości w powiecie kutnowskim. Niezwłocznie przeprowadzono tam oględziny. Zabezpieczono torbę foliową z zakrwawionymi ręcznikami oraz łożyskiem. Prawdopodobnie 17-latka ukryła je w łazience, za pralką. Obok budynków gospodarczych znaleziono leżące na ziemi ciało chłopca. Noworodek nie dawał znaków życia. Przeprowadzone przez prokuratora i policję z udziałem biegłego z zakresu medycyny sądowej oględziny pozwoliły ustalić, że dziecko pochodzi z ósmego lub dziewiątego miesiąca ciąży.

 

Biegła nie znalazła wad rozwojowych. Zauważyła natomiast ranę na główce dziecka. We wtorek (5 stycznia) w Zakładzie Medycyny Sądowej w Łodzi przeprowadzona została sądowo – lekarska sekcja zwłok. Dała ona podstawy do stwierdzenia, że dziecko urodziło się żywe, a prawdopodobną przyczyną śmierci był rozległy uraz głowy, który mógł być spowodowany tępym narzędziem.

 

17-latce może grozić 25 lat więzienia

 

– Dziewczyna została zatrzymana. Zebrane dotychczas dowody dają podstawę do przyjęcia, że najprawdopodobniej ukrywała ciążę przed wszystkimi. Także przed ojcem z którym, mieszkała i swoim o 7 lat starszym chłopakiem. W czasie ciąży nie korzystała z pomocy lekarskiej. Jeśli usłyszy zarzut zabójstwa będzie jej groziła kara do 25 lat pozbawienia wolności – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

 

Śledczy zabezpieczyli także telefony komórkowe i laptopa. Poddane zostały szczegółowym oględzinom, na dalszym etapie śledztwa będą przedmiotem pogłębionych ekspertyz i analiz.

Red. AIP

Kamil Stoch wygrywa kwalifikacje w Bischofshofen

0

Kamil Stoch uzyskał 138 m i wygrał kwalifikacje do konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen – ostatniej odsłony imprezy, której Polak jest liderem. W środowych zawodach wystąpi wszystkich siedmiu biało-czerwonych.

 

Za Stochem uplasowali się dwaj Norwegowie – Robert Johansson (137 m) i prowadzący w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Halvor Egner Granerud (140,5 m).

 

Szóste miejsce w kwalifikacjach zajął wicelider Turnieju Czterech Skoczni – Dawid Kubacki (134,5 m).

 

Na 18. pozycji sklasyfikowany został Aleksander Zniszczoł (126 m). Andrzej Stękała był 26. (124 m), Piotr Żyła 28. (123 m), Klemens Murańka 42. (118 m), a Maciej Kot 45. (116 m).

 

W TCS obowiązuje system KO – na podstawie wyników kwalifikacji tworzonych jest 25 par (według klucza: 1. z 50., 2. z 49., itd.) pierwszej serii punktowanej. Do finałowej awansują ich zwycięzcy oraz pięciu „szczęśliwych przegranych”, czyli zawodników z najwyższymi notami spośród pokonanych w parach.

(PAP)

wkp/ cegl/

Miami Jackson Health rozpoczyna szczepienia przeciwko COVID-19

0

Jackson Memorial Hospital otwiera we wtorek swój portal internetowy dla osob w wieku 65 lat i starszych, aby umówić się na wizytę w celu uzyskania szczepionki COVID-19.



Na konferencji prasowej w poniedziałek po południu z gubernatorem Ronem DeSantisem z JMH, dyrektor generalny Jackson Health System Carlos Migoya powiedział, że strona ma zostać otwarta o godzinie 11:00. „Będziemy mieć 2000 wizyt na szczepienia dziennie. Zamiarem jest szczepienie 14 000 osób tygodniowo, co jest obecnym przydziałem otrzymanym od państwa ”- powiedział Migoya. Po uruchomieniu strony seniorzy mogą poprosić o termin szczepienia przez Internet i otrzymają telefon zwrotny z datą i godziną wizyty. Nie jest wymagany dowód zamieszkania, co oznacza, że nie musisz mieszkać w Miami-Dade, aby otrzymać szczepionkę. Zaplanowane szczepienia odbędą się w trzech lokalizacjach:
Christine E. Lynn Rehabilitation Centre,
1611 NW 12th Ave.,
Miami North Dade Health Center,
16555 NW 25th Ave.,
Miami Gardens Jackson South Medical Center,
9333 SW 152nd St.
Wszystkie trzy lokalizacje będą otwarte siedem dni w tygodniu.
JK

Kolejny świetny występ Curry’ego. Szósta wygrana Philadelphia 76ers

0

Zaledwie dzień po zdobyciu rekordowych 62 punktów Stephen Curry uzyskał tym razem 30 pkt dla Golden State Warriors w wygranym meczu koszykarskiej ligi NBA z Sacramento Kings 137:106.

 

W niedzielę „Wojownicy” pokonali Portland Trail Blazers 137:122, a nazajutrz jeszcze wyżej zwyciężyli Kings. Już po pierwszej kwarcie prowadzili różnicą 17 „oczek”, a później powiększali przewagę.

 

Pierwszoplanową postacią był Curry, który zdobył 30 punktów oraz miał dziewięć zbiórek i osiem asyst. Oprócz niego wyróżnili się m.in.: Kelly Oubre Jr. 18 pkt i Andrew Wiggins 16.

 

Statystycy wyliczyli, że 92 „oczka” Curry’ego w dwóch „sąsiednich” spotkaniach to jego trzeci wynik w karierze. Wcześniej zgromadził 97 (25 i 27 lutego 2016) i 93 (24-25 lutego 2016).

 

Wśród pokonanych najskuteczniejsi byli Harrsion Barnes i De’Aaron Fox – po 18 punktów. Barnes zapisał na koncie dziewięć zbiórek, a Fox siedem asyst.

 

Zawodnicy Warriors trafili 23 rzuty za trzy punkty (najwięcej Curry – pięć), a rywale tylko 10. Ogromną przewagę triumfatorzy osiągnęli także w asystach – 41, Kings 20.

 

„Królowie” ponieśli trzecią porażkę z rzędu. Ich trenerem jest Luke Walton, były asystent w ekipie Warriors i bliski znajomy Steve’a Kerra, szkoleniowca „Wojowników”.

 

W poniedziałek nie brakowało indywidualnych popisów znanych koszykarzy. Dwukrotny MVP Giannis Antetokounmpo „rzucił” 43 punkty, a Milwaukee Bucks wygrali z Detroit Pistons 125:115.

 

Tylko trzy punkty mniej zdobył Jayson Tatum z Boston Celtics (plus pięć „trójek”). Jego zespół na wyjeździe pokonał mistrzów z 2019 roku Toronto Raptors 126:114. Kanadyjskiej drużynie nie pomogła dobra forma Freda VanVleeta – 35 pkt.

 

W tym sezonie najgorszy bilans w lidze NBA mają Pistons 1-6 i Raptors 1-5.

 

Po krótkiej nieobecności do składu Dallas Mavericks wrócił Luka Doncic i uzyskał 30 pkt z Houston Rockets (113:100). Słoweniec popisał się triple-double – 16 zbiórek i 11 asyst. Bardzo dobrze zagrał też rezerwowy Tim Hardaway Jr. – 30 pkt. Dziesięć razy rzucał za trzy, a skutecznych było aż osiem prób.

 

Z kolei do składu „Rakiet” wrócił James Harden, ale to nie był rewelacyjny występ – 21 pkt, 10 asyst. Rzucał z gry 17 razy, celnie tylko pięć.

 

W jedynym spotkaniu zakończonym po dogrywce New Orleans Pelicans ulegli Indiana Pacers 116:118. Mecz był niesamowicie wyrównany, żadna z kwart nie zakończyła się większą różnicą niż dwa punkty.

 

Natomiast zawodnicy Atlanta Hawks niespodziewanie przegrali z New York Knicks 108:113. Do sukcesu nowojorczyków poprowadził Julius Randle, notując 28 punktów, 17 zbiórek, dziewięć asyst.

 

Wyniki poniedziałkowych meczów koszykarskiej ligi NBA:

Atlanta Hawks – New York Knicks 108:113
Golden State Warriors – Sacramento Kings 137:106
Houston Rockets – Dallas Mavericks 100:113
Miami Heat – Oklahoma City Thunder 118:90
Milwaukee Bucks – Detroit Pistons 125:115
New Orleans Pelicans – Indiana Pacers 116:118 (po dogrywce)
Orlando Magic – Cleveland Cavaliers 103:83
Philadelphia 76ers – Charlotte Hornets 118:101
Toronto Raptors – Boston Celtics 114:126

Tabele:

KONFERENCJA WSCHODNIA

ATLANTIC DIVISION
M Z P proc.
1. Philadelphia 7 6 1 85,7
2. Boston 8 5 3 62,5
3. New York 7 4 3 57,1
4. Brooklyn 7 3 4 42,9
5. Toronto 6 1 5 16,7

CENTRAL DIVISION
1. Indiana 7 5 2 71,4
2. Cleveland 7 4 3 57,1
Milwaukee 7 4 3 57,1
4. Chicago 7 3 4 42,9
5. Detroit 7 1 6 14,3

SOUTHEAST DIVISION
1. Orlando 7 5 2 71,4
2. Atlanta 7 4 3 57,1
3. Miami 6 3 3 50,0
4. Charlotte 7 2 5 28,6
Washington 7 2 5 28,6

KONFERENCJA ZACHODNIA

NORTHWEST DIVISION
1. New Orleans 7 4 3 57,1
2. Dallas 7 3 4 42,9
3. Houston 5 2 3 40,0
4. Memphis 6 2 4 33,3
San Antonio 6 2 4 33,3

SOUTHWEST DIVISION
1. Utah 6 4 2 66,7
2. Portland 6 3 3 50,0
3. Denver 6 2 4 33,3
Minnesota 6 2 4 33,3
Oklahoma City 6 2 4 33,3

PACIFIC DIVISION
1. LA Clippers 7 5 2 71,4
LA Lakers 7 5 2 71,4
Phoenix 7 5 2 71,4
4. Golden State 7 4 3 57,1
5. Sacramento 7 3 4 42,9
(PAP)

giel/

Demokraci bardziej na lewo, „zaczęło się radykalne szaleństwo”. Kongresman zmienił formułę kończącą modlitwę

0

Członek Izby Reprezentantów USA, Demokrata Emanuel Cleaver z Missouri został skrytykowany za to, że w niedzielę na pierwszym posiedzeniu nowego Kongresu zmienił uroczystą formułę „Amen” wieńczącą inauguracyjną modlitwę na „Amen and awoman”.

Demokrata, który jest pastorem Kościoła metodystycznego, zakończył modlitwę zwrotem „Amen and awoman”. Po angielsku „amen” brzmi podobnie jak „a man”, czyli „mężczyzna”; „a woman” znaczy „kobieta”.

 

Nagranie z sesji z tym fragmentem znalazło się w internecie, wywołując wzburzenie m.in. wśród ustawodawców Partii Republikańskiej. Sam Cleaver wyraził zaskoczenie negatywnymi reakcjami na swoje wystąpienie, mówiąc, że była to gra słowna, za pomocą której chciał podkreślić, że w nowym Kongresie zasiada rekordowa liczba kobiet.

 

Część parlamentarzystów, głównie konserwatywnych, przypomniała, że w języku łacińskim słowo „amen” nie odnosi się do płci. Republikański członek Izby Reprezentantów Guy Reschenthaler z Pensylwanii zwrócił uwagę, że po łacinie znaczy „niech się stanie”, „niech tak będzie”. Z hebrajskiego także oznacza m.in. „wierność”.

 

„To nie jest słowo określające płeć. (…) Niestety, dla postępowców fakty nie mają znaczenia. Niewiarygodne” – tweetował Reschenthaler.

 

Jak podkreśla telewizja Fox News, także były republikański szef Izby Reprezentantów Newt Gingrich potępił słowa Cleavera. Uznał to za nowy dowód na to, że Demokraci przesuwają się na lewo i że „zaczęło się radykalne szaleństwo”.

 

Media przypominaja, że Demokratka Nancy Pelosi, ponownie wybrana na przewodniczącą Izby Reprezentantów, przedstawiła projekt zasad, które w jej zamyśle mają nadać niższej izbie Kongresu bardziej inkluzywny charakter. W 45-stronicowym dokumencie proponuje się m.in. zastępowanie zaimków i innych terminów wskazujących na płeć, takich jak „on”, „ona” „mężczyzna”, „kobieta”, „matka” i „syn”, na słowa neutralne pod tym względem.

 

Do sprawy Cleavera powrócił brytyjski dziennik „The Independent”, który cytuje krytyczną opinię konserwatywnego blogera Matta Walsha: „+Amen+ to łacińskie słowo, które oznacza +naprawdę+ lub +niech tak będzie+. +Awoman+ to wyraz, który nic nie znaczy. (W angielskim istnieje +a woman+)”.

 

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

 

ad/ akl/

Zabrakło kilka metrów. Urodziła dziecko po meksykańskiej stronie mostu Ignacio Zaragoza

0

Imigrantka z Hondurasu urodziła dziecko po meksykańskiej stronie mostu łączącego ten kraj ze Stanami Zjednoczonymi. Służby graniczne USA ostrzegały, że usiłuje ona przekroczyć nielegalnie granicę.

Most Ignacio Zaragoza na rzece Rio Grande między miejscowościami Matamoros a Brownsville w Teksasie, znany jest również jako „Los Tomates” (Pomidory). Według agencji AP władze meksykańskie poinformowały w niedzielę, że 24-letnia Leidy Hernández urodziła dziecko w sobotę po południu miejscowego czasu.

 

„Kobieta najwyraźniej próbowała dotrzeć do części mostu po amerykańskiej stronie, ale kiedy źle się poczuła przyszli jej z pomocą piesi czekający na przejście do USA” – pisze AP.

 

Według Meksykańskiego Krajowego Instytutu ds. Imigracji tamtejsze władze otrzymały ostrzeżenie od amerykańskich urzędników celnych i służb granicznych o „kobiecie próbującej dotrzeć do USA w niewłaściwy sposób”. Ostatecznie została zabrana do szpitala w Matamoros, gdzie otrzymała bezpłatną opiekę. Zgodnie z tamtejszymi przepisami dziecko będzie miało prawo do obywatelstwa meksykańskiego.

 

Hernández jest jedną z około 800 imigrantów, którzy schronili się w zaimprowizowanym obozie nad Rio Grande, czekając na przesłuchania w sprawie ich wniosków o azyl lub wizy. Tysiące innych, pozostaje w różnych meksykańskich miastach przygranicznych z nadzieją na szansę wjazdu do Stanów Zjednoczonych. Niektórzy spędzają tam całe lata.

 

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

 

ad/ sp/

Kontrola nad Senatem stawką zaciętych dogrywek wyborczych w Georgii

0

Kontrola nad amerykańskim Senatem jest stawką dwóch dogrywek wyborczych we wtorek w stanie Georgia. Demokraci potrzebują w tym celu dwóch wygranych, Republikanie jednej. Wyścigi wyborcze o miejsca w izbie wyższej Kongresu USA są zacięte.

W obecnej rywalizacji nie ma wyraźnego faworyta – bukmacherzy nieznacznie większe szanse na zdobycie przewagi w Senacie dają Republikanom. Kandydat Partii Republikańskiej w listopadowych wyborach prezydenckich, Donald Trump, w Georgii przegrał jednak wbrew przewidywaniom, a o 16 głosów elektorskich z tego stanu przesądziła wyjątkowa mobilizacja elektoratu Demokratów z aglomeracji Atlanty. Głosowanie wczesne znów jest popularne w tym regionie, a to napawa optymizmem zwolenników Partii Demokratycznej.

 

Do drugiej tury w Georgii dochodzi, gdyż żaden z kandydatów z tego stanu do Senatu nie uzyskał w wyborach 3 listopada 50 procent głosów. Były to jedyne nierozstrzygnięte w listopadzie pojedynki o miejsca w amerykańskiej izbie wyższej.

 

Przed dogrywką Republikanie w Senacie mogą być pewni 50 mandatów, a Demokraci 48. Arytmetyka jest prosta – by kontrolować izbę wyższą, Partia Republikańska (GOP) potrzebuje wygranej w co najmniej jednym z dwóch pozostałych senackich wyścigów. Przed Demokratami trudniejsze zadanie, gdyż zwyciężyć muszą w obu głosowaniach. W takim przypadku Partia Demokratyczna zdobyłaby kontrolę nad Senatem, gdyż przy remisach w głosowaniach w tej izbie decydujący głos ma wiceprezydent. Urząd ten od 20 stycznia piastować będzie Demokratka Kamala Harris.

 

To, która z partii kontrolować będzie Senat, wywrze ogromny wpływ na to, jak daleko jako prezydent posunąć będzie mógł się Joe Biden w swoich planach dotyczących takich kluczowych obszarów jak gospodarka, ochrona zdrowia, podatki czy polityka zagraniczna. Senat, w którym od 2014 roku większość mają Republikanie, pełni kluczową rolę w procesie legislacyjnym, ustawa nie może wejść w życie bez jego poparcia. Rolą izby jest też – kluczowe w okresie przekazywania władzy – zatwierdzanie kandydatów na stanowiska w rządzie.

 

W przypadku porażki Demokratów w dwóch senackich dogrywkach Biden byłby pierwszym prezydentem od 1989 roku, który najwyższy urząd w państwie obejmie w sytuacji, gdy jego partia nie kontroluje Senatu. W takim wypadku, by przeforsować swoje nominacje gabinetowe i kluczowe postulaty, musiałby przeciągać na swoją stronę niektórych Republikanów. Nadzieje Demokratów wiążą się szczególnie z Lisą Murkowski z Alaski, Susan Collins z Maine oraz Mittem Romneyem z Utah. Trójka ta w głosowaniach i w wypowiedziach nierzadko wyłamuje się z partyjnej linii GOP.

 

By mieć pewne poparcie Senatu, Biden musi liczyć na wygraną w Georgii wielebnego Raphaela Warnocka lub 33-letniego dziennikarza śledczego Jona Ossoffa. Ich rywalami ze strony Republikanów są odpowiednio senator i businesswoman Kelly Loeffler oraz senator David Perdue. Sondaże nie wskazują zdecydowanego faworyta w żadnej z tych dwóch rywalizacji.

 

Biden i Trump, rywale w listopadowych wyborach prezydenckich, w poniedziałek w Georgii mobilizowali swój elektorat do głosowania. Republikanin na wiec wybrał prowincjonalne Dalton na północy stanu, a Demokrata swój bastion i największe miasto – Atlantę. Trump wspiera kandydatów GOP, ale jego relacje z partią są napięte – Senat odrzucił ostatnio jego weto wobec ustawy o wydatkach obronnych na 2020 rok.

 

Kwestionowanie przez Trumpa uczciwości procesu wyborczego dzieli w Georgii stanowych działaczy GOP. Część twierdzi, że w ten sposób urzędujący szef państwa podkopuje szanse kandydatów swojej partii, inni wzywają, by całe ugrupowanie opowiedziało się bardziej zdecydowanie po stronie przywódcy USA w jego oskarżeniach.

 

Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)

 

mobr/ akl/

Merkel po krytyce akcji szczepień powołuje grupę roboczą i zapowiada szczyt kryzysowy

0

Kanclerz Niemiec Angela Merkel zwołała na środę szczyt kryzysowego, mający omówić problem niedoboru szczepionek przeciwko Covid-19; Merkel powołała też grupę roboczą do spraw szczepień – informuje we wtorek dziennik „Bild”.

„Merkel stawia zakup szczepionek na pierwszym miejscu” – podkreśla gazeta.

 

Na środowym spotkaniu poruszony ma być m.in. temat sposobu zwiększenia produkcji szczepionek. Reprezentująca CDU (Unię Chrześcijańsko-Demokratyczną) Merkel zwołała posiedzenie po coraz głośniejszej krytyce dotyczącej kampanii szczepień przeciwko Covid-19 ze strony koalicyjnej SPD (Socjaldemokratyczna Partia Niemiec), a także członków jej własnej partii – zauważa „Bild”.

 

Merkel utworzyła w poniedziałek grupę roboczą do spraw szczepień. W jej skład wchodzą: minister zdrowia Jens Spahn, minister gospodarki Peter Altmaier (obaj z CDU), minister finansów Olaf Scholz (SPD) i szef Urzędu Kanclerskiego Helge Braun (CDU).

 

Pomysł powołania tej grupy wyszedł z Urzędu Kanclerskiego, co może oznaczać, że kampania szczepień będzie teraz koordynowana z tego miejsca; może to się również wiązać z osłabieniem pozycji ministra zdrowia, który do tej pory był w rządzie jedyną osobą odpowiedzialną za szczepienia – komentuje gazeta.

 

„Obserwatorzy pamiętają, że powołanie przez Merkel Petera Altmaiera na koordynatora ds. uchodźców w szczytowym momencie kryzysu (migracyjnego w październik 2015 r. – PAP) spowodowało częściowe pozbawienie uprawnień ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Thomasa de Maiziere” – pisze „Bild”.

 

Kampania szczepień w Niemczech spotyka się od kilku dni z powszechną krytyką. „Podczas gdy szczepienia są intensywnie promowane w innych państwach, ludzie w naszym kraju nadal umierają z powodu braku szczepionek. Podobnie jak w przypadku utraty kontroli podczas kryzysu migracyjnego w 2015 r., rząd federalny i kanclerz wykazują zadziwiające słabości w radzeniu sobie z kryzysami. Blamaż niemieckiej polityki i administracji nie ma sobie równych” – pisał w niedzielę dziennik „Die Welt”.

 

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)

 

bml/ adj/ mal/

Wielka Brytania: Restrykcje nowego lockdownu mogą potrwać do początku marca?

0

Brytyjski rząd powinien być w stanie zacząć znosić restrykcje związane z nowym lockdownem w Anglii na początku marca – ocenił we wtorek Michael Gove, minister bez teki w rządzie Borisa Johnsona.

W poniedziałek wieczorem Johnson ogłosił wprowadzenie nowego lockdownu w Anglii, co ma na celu zatrzymanie rozprzestrzeniania się nowej odmiany koronawirusa, ale nie wskazał żadnej daty, jak długo może on potrwać. Zasugerował jedynie, że jeśli szczepienia będą sprawnie przebiegały, koło połowy lutego będzie można zacząć myśleć o obniżeniu poziomu restrykcji w niektórych częściach kraju.

 

Gove we wtorek rano w rozmowie ze stacją Sky News powtórzył ostrzeżenie premiera, że kraj czekają „bardzo, bardzo trudne tygodnie” i wyjaśnił, że 15 lutego przeprowadzona zostanie ocena sytuacji. „Mamy nadzieję, że potem będziemy mogli stopniowo znosić ograniczenia, ale nie potrafię przewidzieć – nikt nie potrafi przewidzieć – z dokładnością co i kiedy będziemy mogli poluzować. Wiemy tylko, że im skuteczniejszy będzie nasz program szczepień, im więcej osób będzie w ten sposób chronionych, tym łatwiej będzie znieść te ograniczenia” – mówił.

 

Naciskany w sprawie bardziej precyzyjnych ram czasowych, wyraził przypuszczenie, że może to być początek marca. „Będziemy poddawać je (ograniczenia) stałemu przeglądowi, ale prawdą jest, nie możemy przewidzieć z całą pewnością, że będziemy w stanie znieść ograniczenia w tygodniu obejmującym 15-22 lutego. Będziemy robić wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić, że jak najwięcej osób zostanie zaszczepionych, tak abyśmy mogli zacząć stopniowo znosić ograniczenia. Myślę, że słuszne jest stwierdzenie, że z początkiem marca powinniśmy być w stanie znieść niektóre z tych ograniczeń, ale niekoniecznie wszystkie” – wyjaśnił Gove.

 

Z kolei w rozmowie z BBC powiedział on, że rząd rozważa możliwości ograniczenia podróży zagranicznych i wkrótce należy się spodziewać decyzji w sprawie ewentualnego wymogu przedstawienia negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa przy wjeździe do Wielkiej Brytanii.

 

W wytycznych wydanych wraz z wprowadzeniem lockdownu wyjaśnione jest, że podróże, w tym zagraniczne, dopuszczone są tylko w uzasadnionych przypadkach – o ile, ktoś ma przede wszystkim uzasadniony powód do wyjścia z domu. Na czas lockdownu przywrócony został nakaz pozostawania w domach.

 

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

 

bjn/ mal/

Kumulacja w Mega Millions i Powerball

0

Ponad 800 milionów dolarów można wygrać w dwóch największych grach liczbowych amerykańskiej loterii. Kumulacja w Mega Millions wzrosła do 432 milionów dolarów. Kolejne losowanie już dziś.

 

Gdyby tylko jedna osoba trafiła „szóstkę” to decydując się na jednorazową wypłatę może otrzymać 329.7 mln dolarów. Blisko wygranej w piątek był gracz z Teksasu, który poprawnie wytypował 5 z 6 wylosowanych liczb.

Z kolei jutro w Powerball można wygrać 410 milionów dolarów. W tym wypadku jednorazowa wypłata w przypadku tylko jednej wygranej może wynieść 316.4 mln dolarów.

 

BK

Raport: Płace w IT i e-commerce poszły w górę, w turystyce i gastronomii – w dół

0

Płace w IT, budownictwie, e-commerce i digital marketingu poszły w górę; wynagrodzenia obniżono natomiast w sektorach szczególnie dotkniętych pandemią: turystyce, gastronomii, hotelarstwie i usługach – wynika z raportu płacowego firmy rekrutacyjnej Devire.

 

Dane na temat zarobków pozyskano na podstawie rekrutacji realizowanych w 2020 r. i wyników badania przeprowadzonego metodą CAWI w okresie od listopada do grudnia na grupie ponad 1700 aktywnych zawodowo specjalistów i managerów.

 

W raporcie zaznaczono, że w minionym roku na skutek pandemii część pracodawców była zmuszona ciąć zatrudnienie, wysyłać pracowników na przymusowe urlopy, obniżać wynagrodzenia lub wstrzymywać premie i bonusy. „Pierwszą falę zwolnień obserwowaliśmy głównie w transporcie, branży turystycznej, HORECA, w usługach, szkoleniach, eventach. Przez wprowadzenie ograniczeń w handlu ucierpiała gastronomia, rozrywka i handel inny niż spożywczy. Nie dziwi więc fakt, że to właśnie w tych sektorach pracodawcy decydowali się na zmniejszanie poziomu wynagrodzeń” – zauważono.

 

Jak podano, w sektorze HORECA (hotelarstwo i gastronomia) 62 proc. pracowników dostało niższe wynagrodzenie, w retailu – 37 proc., a w produkcji seryjnej – 36 proc. Jak wyjaśniła manager pionu rekrutacji stałych w Devire, Dorota Hechner, spadek wynagrodzeń wynikał m.in. z tymczasowych obniżek poziomu płac lub zmniejszenia zakresu godzin pracy i etatu.

 

Jednocześnie pandemia zmobilizowała wiele firm do szybszego unowocześnienia biznesów, rozwoju kanału sprzedaży online i przeniesienia jeszcze większej części budżetów marketingowych do internetu. W związku z tym w wielu branżach popyt na pracowników nie słabnął, a zarobki rosły. Podwyżki dostało 50 proc. pracowników IT, 45 proc. pracowników budownictwa i nieruchomości i 32 proc. pracowników e-commerce i digital marketingu.

 

„Choć branża IT również borykała się z trudnościami np. częściowym zawieszeniem projektów, to nadal pozostaje w dobrej kondycji, a zapotrzebowanie na specjalistów nie maleje. Przede wszystkim dlatego, że na polskim rynku popyt na specjalistów IT jest większy niż podaż. Nie zapominajmy jednak, że presja płacowa w branży IT jest trendem stałym, który obserwujemy od lat i tak jak dotychczas – zmiana pracy jest jednym z szybszych sposobów na podwyżkę” – skomentowała Hechner.

 

Z raportu firmy wynika, że obecnie najczęściej poszukiwanymi stanowiskami w IT są te związane z technologiami chmurowymi, rozwojem aplikacji mobilnych i analizą danych. „W 2021 roku na pewno nie zmaleje zapotrzebowanie na takich ekspertów jak Cloud Engineer, Cloud Architect, Cloud Security Engineer czy Cloud Network Engineer. Obserwujemy też wyraźnie zwiększony popyt na doświadczonych kandydatów z obszaru DevOps ze znajomością rozwiązań cloudowych, których oczekiwania finansowe wzrosły w ciągu roku z około 22 tys. zł do średnio 25-27 tys. zł netto na umowie B2B” – napisano.

 

Devire podaje, że wynagrodzenia w e-commerce gonią IT. Kandydaci mogą liczyć na zarobki od 5 tys. zł do nawet 30 tys. złotych brutto miesięcznie. Według raportu, w 2021 roku pracodawcy będą poszukiwać ekspertów z obszarów CRM, marketing automation, programmaticu czy analityki danych digitalowych i CRM-owych.

 

W raporcie zwrócono uwagę, że wbrew początkowym prognozom na pandemii nie ucierpiała branża budowlana. W I kw. 2020 r. zaobserwowano bardzo duże zapotrzebowanie na kierowników projektu, kierowników budowy i kosztorysantów branżowych (sanitarnych, elektrycznych, ogólnobudowlanych). Zdaniem firmy rekrutacyjnej, ci specjaliści mogą spodziewać się atrakcyjnych wynagrodzeń w nadchodzących miesiącach.

 

(PAP)

 

Autor: Karolina Mózgowiec

 

kmz/ drag/

Konfederacja: nie zawinił WUM, tylko poszczególne osoby – żądamy ich ukarania

0

To nie WUM zawinił. Żądamy ukarania za pogwałcenie prawa i za stawianie siebie ponad prawem osób, które dopuściły do szczepienia poza kolejnością i tych, którzy zgodzili się na to – oświadczył jeden z liderów Konfederacji i Ruchu Narodowego Marek Szewczyk.

Szef MZ Adam Niedzielski we wtorek rano poinformował, że nieprawidłowości stwierdzone tylko w pierwszym dniu kontroli prowadzonej w Centrum Medycznym WUM przez Narodowy Fundusz Zdrowia są podstawą do nałożenia minimalnej kary w wysokości powyżej 250 tys. zł. Poinformował też, że osoby, które zostały zaszczepione poza kolejnością „zostały zarejestrowane jako personel niemedyczny pracujący w szpitalu”.

 

„Co oni mieli w istocie robić? Sprzątać podłogi, zmywać? To nie jest powiedziane, tego nie wiemy” – mówił Szewczyk podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie. Odnosząc się do zapowiedzi finansowego karania WUM, Szewczyk (który jest też radcą prawnym), zwrócił uwagę, że chodzi o uczelnię państwową, która „jest finansowana z naszych podatków”. „Dlaczego nie pociągniemy do odpowiedzialności indywidualnie, poszczególnych osób, które są odpowiedzialne za ten proceder? To nie uniwersytet zawinił, nie zawinił wielki podmiot, nie zawinił jakiś szpital. Tu zawiniły poszczególne osoby” – zauważył.

 

W imieniu Konfederacji oświadczył: „Żądamy ujawnienia tych osób, postawienia ich przed sądem i ukarania za takie nieodpowiedzialne podejście, za pogwałcenie prawa i za stawianie siebie ponad prawem – zarówno tych, którzy dopuścili do tego, że taki proceder był możliwy, jak również tych którzy zgodzili się na to”.

 

Prawnik zwrócił uwagę, że zaszczepieni poza kolejnością aktorzy i celebryci doskonale wiedzą na czym polegają wszelkie akcje promocyjne, a więc – jak przekonywał – „powinni wiedzieć, że jeżeli są szczepieni, i mówi się im, że to akcja promocyjna, a nie ma żadnej osoby, która robi im zdjęcia, nie ma żadnego dowodu na to, to nie można tutaj mówić o tym, że +przepraszam nie wiedziałem+”. „To trzeba było wiedzieć, trzeba było być świadomym obywatelem” – zaznaczył.

 

W opinii Szewczyka, dyskusja wokół tej sprawy nie dotyczy samych szczepień na COVID-19, tylko „pogwałcenia elementarnych zasad sprawiedliwości, państwa prawa, zwykłej ludzkiej przyzwoitości”. „Nie może być uprzywilejowanej kasty uprzywilejowanej grupy kolesi. Nie chcemy uprzywilejowanych grup społecznych tylko dlatego, że są oni bardziej znani niż przeciętny Kowalski, a często praca przeciętnego Kowalskiego jest dużo ważniejsza, niż występy celebrytów, ich popisy, często odbiegające intelektualnie od jakichkolwiek norm i standardów” – mówił.

 

Przypomniał w tym kontekście wypowiedź Krystyny Jandy z maja 2019 r. dla jednego z tygodników, gdzie wyznała: „Kiedyś czułam potrzebę wymiany myśli z tym narodem, teraz po prostu już jej nie czuję”. Zdaniem Szewczyka, skoro Janda „gardzi Polakami, gardzi Polską”, to „dlaczego naród polski ma w jakikolwiek sposób wspierać ją i finansować”.

 

 

(PAP)

 

Autor: Mieczysław Rudy

 

rud/ godl/

Niedzielski: Decyzja o otwarciu szkół zostanie podjęta w oparciu o dzienną liczbę zakażeń

0

Decyzja o powrocie do tradycyjnego nauczania w klasach 1-3 zostanie podjęta w oparciu o dzienną liczbę zakażeń – zaznaczył we wtorek szef resortu zdrowia Adam Niedzielski. Podkreślił, że przywrócenie tradycyjnej nauki w klasach 1-3 jest celem rządu.

 

Niedzielski podczas wtorkowego posiedzenia sejmowej Komisji zdrowia odpowiadał na pytania posłów m.in. o powrót dzieci do szkół po 17 stycznia. Minister zaznaczył, że obecnie jesteśmy w okresie poświątecznym i trwa obserwacja statystyk dotyczących ilości nowych zakażeń oraz „trendu pandemicznego”

 

„Nie będziemy mieli komfortu, żeby podjąć decyzję o otwarciu szkół z dużym wyprzedzeniem, nie ma takiej możliwości. Musimy jeszcze tydzień obserwować, co się dzieje po świętach, a to oznacza, że będziemy mieć tylko tydzień do rozpoczęcia kolejnego semestru szkolnego” – mówił.

 

Zaznaczył, że decyzja zostanie podjęta w oparciu o dzienną liczbę zakażeń, ale – podkreślił – celem jest przywrócenie tradycyjnej nauki w klasach 1-3. „Tej decyzji nie ma” – zaznaczył. Minister przypomniał też, że od 10 do 17 stycznia prowadzone będą badania przesiewowe dla nauczycieli.

 

Niedzielski odpowiedział też na pytanie posła KO Dariusza Jońskiego o to, kiedy w Ministerstwie Zdrowia przeprowadzona zostanie kontrola ws. zakupu respiratorów. Szef resortu zdrowia zaznaczył, że zakup respiratorów jest kwestią postępowania prokuratorskiego. Zapewnił, że resort zdrowia wypełnia wszelkie obowiązki, dostarcza wymagane informacje i gwarantuje pełną współpracę z prokuraturą.

 

„Tuż po objęciu stanowiska podjąłem kroki mające na celu odzyskanie należności za kontrakt respiratorowy. Ta należność wynosi 12,5 mln Euro, o ile dobrze pamiętam kwotę. Skierowaliśmy sprawę do Prokuratorii Generalnej, chcąc razem z nią odzyskać te środki” – zaznaczył Niedzielski.

 

„W wyniku naszej współpracy z Prokuratorią Generalną, został przygotowana przez sąd nakaz realizacji tej płatności. Ten nakaz jest prawomocny sądowo, został przeze mnie przekazany do komornika, a z informacji, jakie otrzymałem w zeszłym tygodniu wiem, że na koncie osoby, która ten kontrakt realizowała i nie wywiązała się z zobowiązań, komornik zajął już połowę kwoty, która jest zobowiązaniem” – dodał Niedzielski.

 

Stwierdził też, że Joński świadomie podaje nieprawdziwe informacje, a jego pytania mają charakter politycznych zaczepek.

 

(PAP)

 

Autor: Monika Zdziera

 

mzd/ mhr/

TVP INFO: Rektor WUM zagrał w serialu TVN. Był też konsultantem produkcji

0

Rektor WUM prof. Zbigniew Gaciong kilka lat temu zagrał w serialu TVN „Lekarze” – podał we wtorek portal TVP INFO. Poinformował również, że pomagał też przy produkcji jako konsultant medyczny. Media ujawniły, że wśród zaszczepionych poza kolejnością celebrytów są też znane osoby z TVN.

Jak podało we wtorek TVP INFO, rektor WUM prof. Zbigniew Gaciong, który nadzoruje funkcjonowanie placówki mówił kilka dni temu, że „Warszawski Uniwersytet Medyczny nie prowadzi akcji szczepień”.

 

„Gdy afera zaczęła zataczać coraz szersze kręgi, Gaciong oznajmił: na korytarzu +wśród oczekujących rozpoznałem tylko kilka znanych postaci ze świata kultury+. Później – jak ujawnił portal tvp.info – okazało się, że są zdjęcia, na których rektor wita jednego z aktorów przed szczepieniem” – pisze portal.

 

TVP INFO poinformowało również, że prof. Gaciong kilka lat temu zagrał w produkcji TVN „Lekarze”. „Chodzi o lata 2012-14. Medyk wystąpił w jednym odcinku jako aktor, był też konsultantem” – czytamy w TVP INFO.

 

Portal przywołuje też rozmowę prof. Gacionga z „Pulsem Medycyny”, w której mówił o tym aktorskim epizodzie. „Praca przy serialu +Lekarze+ była fantastyczną przygodą. Autorami pomysłu na taką produkcję byli moi przyjaciele. Chcieli tworzyć serial, w którym byłaby prawdziwa medycyna. A że byłem jedyną osobą z medycznego świata, którą znali, zwrócili się z tym do mnie. Serial realizowano przez dwa lata, cieszył się dużą popularnością – mówił w wywiadzie cytowanym przez TVP INFO rektor WUM.

 

Portal dodał, że prof. Gaciong mówił w nim też, że zagrał jedną rolę – prof. Błażeja Duszyńskiego. „Wystąpiłem w scenie, w której przeszczepiano wątrobę bohaterce, granej przez znaną aktorkę Magdalenę Różczkę. A później ją reanimowałem. Skutecznie!” – oznajmił.

 

Jak pisze TVP INFO, od kilku dni media donoszą o kolejnych celebrytach i aktorach, którzy poza wyznaczoną kolejnością skorzystali z możliwości zaszczepienia się przeciwko COVIF-19 na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Chodzi o 18 osób.

 

Wśród tych osób są m.in.: założyciel TVN Mariusz Walter i dyrektor programowy TVN Edward Miszczak oraz aktorka Anna Cieślak, prywatnie partnerka Miszczak.

 

(PAP)

 

akuz/ robs/

Gubernator Wisconsin zmobilizował Gwardię Narodową w obawie przed kolejnymi zamieszkami w Kenoshy

0

Rada Miasta Kenoshy przyznała burmistrzowi dodatkowe uprawnienia w związku z   możliwością kolejnych zamieszek. Władze spodziewają się ich po wydaniu wyroku w sprawie policjanta, który w sierpniu 2020 postrzelił w tym mieście Afroamerykanina, Jacoba Blake’a.

 

Wczoraj rodzina mężczyzny zorganizowała protest. Decyzja w sprawie zarzutów jakie może usłyszeć policjant Rusten Sheskey powinna zapaść jeszcze w tym tygodniu. Władze Kenoshy obawiają się, że może dojść do zamieszek i dlatego postanowiły podjąć dodatkowe środki ostrożności.

Oprócz przyznania burmistrzowi na osiem dni z możliwością przedłużenia, awaryjnego prawa do podejmowania natychmiastowych decyzji zdecydowano się na inne działania. Gubernator Wisconsin, Tony Evers zmobilizował Gwardię Narodową, która ma zapewnić dodatkową ochronę.

Przymnijmy: 23 sierpnia policjant Rusten Sheskey postrzelił 7 razy Jacoba Blake’a.   Funkcjonariusze zostali wcześniej wezwani do domowej kłótni, w której uczestniczył czarnoskóry mężczyzna. 29-latek nie reagował na polecenia policjantów i próbował wsiąść do samochodu. Wówczas padły strzały. Blake przyznał, że w aucie miał nóż.

 

BK

Szkocki wicepremier skrytykował Celtic za wyjazd do Dubaju w czasie pandemii

0

Wicepremier Szkocji John Swinney skrytykował klub piłkarski Celtic Glasgow za wyjazd do Dubaju na kilkudniowe zgrupowanie w czasie pandemii. “Nie sądzę, żeby to był dobry pomysł” – stwierdził w wywiadzie dla BBC.

W sobotę Celtic przegrał z Rangers FC 0:1 w prestiżowych derbach Glasgow. Triumfatorzy są coraz bliżej pierwszego od dziesięciu lat mistrzostwa Szkocji. W tabeli ich przewaga nad lokalnym rywalem wzrosła do 19 punktów, ale Celtic ma jeszcze trzy mecze zaległe.

 

Zaraz po tym spotkaniu Celtic udał się na krótkie zgrupowanie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Kolejne spotkanie ligowe rozegra 11 stycznia z Hibernianem.

 

“Nie sądzę także, aby to był szczególnie dobry przykład dla innych. Zwłaszcza kiedy prosimy społeczeństwo o przyjęcie bardzo znaczących ograniczeń w sposobie życie” – dodał wiceszef rządu.

 

Brytyjskie media podały, że rząd Szkocji oczekuje reakcji ze strony krajowego związku piłkarskiego w sprawie wyjazdu słynnego klubu do Dubaju.

 

Celtic odpowiedział, że obóz treningowy w ZEA został zorganizowany kilka miesięcy temu i zatwierdziły go odpowiednie władze już w listopadzie. „Gdyby klub nie uzyskał zgody szkockiego rządu, nie podróżowalibyśmy do Dubaju” – dodał rzecznik klubu z Glasgow.

 

W związku z nowym szczepem koronawirusa w całej Szkocji z wyjątkiem wysp o północy z poniedziałku na wtorek rozpoczął się nowy lockdown, który potrwa co najmniej do końca stycznia – ogłosiła szefowa szkockiego rządu Nicola Sturgeon.

 

Zgodnie z nowymi przepisami ludzie będą prawnie zobowiązani do pozostawania w domach, z wyjątkiem uzasadnionych przypadków, i do pracy z domu, tam gdzie jest to możliwe. Wyjątkami uzasadniającymi wyjście będą praca, niezbędne zakupy, wizyta lekarska, ćwiczenia fizyczne czy opieka nad osobą potrzebującą.

 

W środę na zgrupowanie do Dubaju udaje się m.in. Legia Warszawa, mistrz Polski i jednocześnie lider ekstraklasy.

 

(PAP)

 

giel/ co/

Włochy: Powstaje nowa włoska szczepionka przeciw koronawirusowi

0

We Włoszech zakończono pierwszą fazę badań nad szczepionką przeciw koronawirusowi wyprodukowaną przez włoską firmę ReiThera. Poinformowano, że jej skuteczność wynosi 92,5 procent.

 

Wyniki badań przedstawiono w rzymskim szpitalu zakaźnym Spallanzani. Zaszczepiono tam 45 osób dawkami różnej wielkości. Inaczej niż w przypadku badań nad stosowaną obecnie szczepionką firmy Pfizer-BioNTech, nie zanotowano żadnych skutków ubocznych. Organizm 92,5 procent zaszczepionych zaczął produkować przeciwciała, szczególnie intensywnie 4 tygodnie po szczepieniu. Szczepionkę można przechowywać w temperaturze od 2 do 8 stopni. Dyrektorka włoskiej firmy Antonella Folgore powiedziała, że badania nad szczepionką zakończą się przed latem. ReiThera będzie w stanie produkować 100 mln dawek w ciągu roku. Minister zdrowia Roberto Speranza ocenił, że wyniki pierwszej fazy badań nad włoską szczepionką są bardzo zachęcające.

Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Piotr Kowalczuk/i mg/w to/

Trybunał Konstytucyjny zablokuje unijny mechanizm praworządności? Minister Kaleta ma taką nadzieję

0

Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta na antenie Programu 3 Polskiego Radia wyraził nadzieję, że Trybunał Konstytucyjny zablokuje unijny mechanizm praworządności. Dodał, że jest on bezprawny i wskazywał, że w przeszłości TK kontrolował już prawo unijne.

Wiceminister Kaleta przypomniał, że Trybunał Sprawiedliwości wydał orzeczenie dotyczące aktów prawa unijnego w czasie, gdy członkiem trybunału był profesor Andrzej Rzepliński. Dodał, że traktaty międzynarodowe zawsze były poddawane kontroli TK. Wskazał również, że w innych krajach Unii takie akty prawne są kontrolowane przez trybunały krajowe. Podał przykład paktu fiskalnego, który w zeszłym roku zakwestionował niemiecki trybunał.

Wczoraj minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro zapowiedział, że wystąpi do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o stwierdzenie niezgodności z polską konstytucją rozporządzenia Komisji Europejskiej dotyczącego stosowania mechanizmu praworządności.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) / PR 3 / d mk/w to/

100 tys. zaszczepionych Polaków. Szczepienia „grupy pierwszej” rozpoczną się 25 stycznia

0

Do wtorku do południa zaszczepiono w Polsce 100 tys. osób. W poniedziałek było to 38 tysięcy pacjentów w ciągu jednego dnia. Michał Dworczyk poinformował, że szczepienia tzw. grupy pierwszej ruszą w Polsce 25 stycznia.

– Do Polski dotarło 670 tysięcy dawek szczepionki, z tego 204 tysiące dawek zostało już rozdystrybuowanych do szpitali na terenie całego kraju, szpitali węzłowych. To 509 placówek, w których jest szczepiona grupa „zero”. 92 tysiące osób do tego momentu, w którym dzisiaj jesteśmy, do godziny 10:00 zostało zaszczepionych. Wczoraj to było 38 tysięcy pacjentów w ciągu jednego dnia. Każdego dnia te liczby będą wzrastać – mówił minister Dworczyk podczas wtorkowego posiedzenia sejmowej komisji zdrowia. O godz. 12:20 poinformował na Twitterze, że w Polsce przekroczono granicę 100 tys. zaszczepionych osób.

 

Dworczyk stwierdził, że miarodajne określenie średniej dziennej liczby szczepień będzie możliwe pod koniec obecnego tygodnia. – Myślę, że uczciwie będziemy mogli ocenić jak to wygląda pod koniec przyszłego tygodnia. Od poniedziałku do piątku to będzie zwykły tydzień pracy po świętach, kiedy będziemy mogli zrobić sobie podsumowanie i wszystko rozliczyć. 92 tysiące osób zaszczepionych stawiają nas wśród państw, w których najszybciej te szczepienia postępują w Europie – oświadczył szef KPRM. Jednocześnie Dworczyk zapowiedział, że 25 stycznia ruszą w Polsce szczepienia tzw. pierwszej grupy osób, czyli m.in. seniorów i nauczycieli.

 

System szczepienia to skok w XXI wiek

 

Zdaniem Michała Dworczyka, stworzony przez rząd system szczepień to „skok w XXI wiek”. – System, który stworzyliśmy, jest na etapie uruchamiania. Rozpoczęliśmy wcześniej niż to było zapowiadane, ponieważ szczepionki miały pojawić się w połowie stycznia. Na połowę stycznia był przygotowywany system teleinformatycznego wsparcia. Ten system to jest skok w XXI wiek. Można powiedzieć, że można to było zrobić rok temu, 10 lat temu takie rozwiązanie. O tym wszystkim możemy dyskutować i możemy się skupić na tego typu dyskusjach, a możemy się skupić na tym, żeby Narodowy Program Szczepień zadziałał jak najlepiej – powiedział.

 

Obecny podczas posiedzenia sejmowej komisji zdrowia minister zdrowia Adam Niedzielski stwierdził, że trzecia fala koronawirusa, którą zapowiadają eksperci, będzie hamowała proces szczepienia Polaków. – Wszyscy jesteśmy potwornie zmęczeni tą pandemią. Wszyscy. Widać to po reakcjach społecznych na wprowadzone obostrzenia, które są konieczne, które mam nadzieję pozwolą nam się uchronić przed trzecią falą, bo trzecia fala będzie wykolejała proces szczepień. Nie będziemy mieli luksusu wykonywania szczepień w atmosferze normalnego funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej, tylko będziemy musieli wtedy znowu wszystkie siły w tym systemie opieki zdrowotnej skierować na leczenie hospitalizowanych osób, na zajmowanie się pacjentami, którzy przechodzą COVID – powiedział szef resortu zdrowia.

 

Szczepionek wciąż za mało

 

Według rządu, dostawy szczepionek, które docierają do Polski, są zbyt małe i nie wystarczają na pokrycie zapotrzebowania na te specyfiki w naszym kraju. – Niestety dostawy zakontraktowane przez UE rzeczywiście są bardzo małe w stosunku do możliwości, które stworzyliśmy. System, który budujemy od wielu tygodni pozwala nam na szczepienie nawet 4 milionów dawek w ciągu miesiąca, a te dostawy, na które możemy na razie liczyć, to jest około 360 tysięcy dawek tygodniowo, co nam daje niewiele ponad milion szczepionek miesięcznie, 1,4 miliona. Więc rzeczywiście techniczne możliwości wykonywania szczepień mamy dużo większe niż obecna dostępność szczepionek na rynku – powiedział Michał Dworczyk w radiowej Jedynce.

 

W ciągu ostatnich tygodni spekulowano, że osoby zaszczepione przeciw koronawirusowi mogłyby liczyć na specjalne przywileje. Takie bonusy miałyby zachęcić Polaków do masowego szczepienia się przeciw Covid-19.

 

– Nie, w moim przekonaniu na żadne szczególne przywileje takie osoby nie powinny liczyć. Natomiast wprowadziliśmy w Narodowym Programie Szczepień status osoby zaszczepionej. I to wynika z jednego faktu, że osoba, która skutecznie zostaje zaszczepiona, staje się nie tylko sama bezpieczna, ale również staje się bezpieczna dla innych i zyskujemy gwarancję, że nie będzie transmitowała wirusa, zarażała innych. Stąd np. brak obowiązku kwarantanny dla osób, które miały kontakt z osobą chorą, a są już zaszczepione. Więc trudno tu mówić o jakimś szczególnym przywileju, ale mówimy o statusie osoby zaszczepionej, co jest po prostu uzasadnione, można wręcz powiedzieć zdroworozsądkowe – mówił Michał Dworczyk w PR1.

 

aip

Afera szczepionkowa. Nowe nazwiska aktorów i celebrytów zaszczepionych przeciwko COVID-19 poza kolejnością. Anna Cieślak wydała oświadczenie

0

Pojawiają się nowe nazwiska celebrytów zaszczepionych przeciwko COVID-19 poza kolejką. Na liście jest też Anna Cieślak, popularna aktorka i partnerka dyrektora programowego TVN Edwarda Miszczaka, która opublikowała oświadczenie w tej sprawie. To kolejna znana osoba, która poza kolejnością zaszczepiła się przeciw COVID-19. Dołączyła do grona takich gwiazd jak Krystyna Janda, Andrzej Seweryn oraz Radosław Pazura. Media donoszą już o 15 nazwiskach. Kontrowersje potęguje fakt, że znane osoby zaszczepione poza kolejnością zostały zarejestrowane jako personel niemedyczny pracujący w szpitalu.

 

 

To był historyczny moment – 27 grudnia w Polsce ruszyły szczepienia przeciw COVID-19. Jako pierwsze szczepione miały być osoby z tzw. grupy zero. Chodzi o pracowników sektora zdrowia. Następnie preparat ochronny mają otrzymać między innymi seniorzy, służby mundurowe oraz nauczyciele. Kolejność została jednak zaburzona. Wszystko przez celebrytów, którzy postanowili zaszczepić się w tym samym czasie, co walczący na pierwszej linii frontu lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni.

 

Jedną z zaszczepionych osób poza kolejnością jest Anna Cieślak, aktorka i partnerka dyrektora programowego Edwarda Miszczaka. Przyznała się do tego w oświadczeniu, jakie zamieściła w mediach społecznościowych.

 

Jak donoszą ogólnopolskie media, szczepionkę przeciw COVID-19 na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym miało już przyjąć poza kolejnością 18 celebrytów, w tym przedstawicieli kultury i sztuki. Pierwszą dawkę mieli otrzymać m.in. aktorzy Krystyna Janda, Andrzej Seweryn, Radosław Pazura oraz związani ze stacją TVN Mariusz Walter oraz Edward Miszczak. Po tym, jak ujawniono, że grupa osób spoza tzw. grupy zero została zaszczepiona w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym poza kolejnością, do placówki weszli kontrolerzy NFZ. Jak nieoficjalnie ustaliła Wirtualna Polska, kontrola wykazała nieprawidłowości. Do sprawy szczepienia znany osób odniósł się również minister zdrowia Adam Niedzielski.

 

– Doszło do celowego złamania zasad narodowego programu szczepień. Osoby zaszczepione poza kolejnością zostały zarejestrowane jako personel niemedyczny pracujący w szpitalu – przekazał szef resortu zdrowia.

 

Podsumował w ten sposób pierwszy dzień kontroli w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Minimalna kara, z którą musi liczyć się WUM, to 250 tys. złotych.

 

Krystyna Janda tłumaczyła w programie TVN „Fakty po Faktach”, że „wszystko wynika z jakiegoś bałaganu organizacyjnego”. – Najpierw z nami rozmawiano na temat promocji szczepień i myśmy, wielu aktorów seniorów zgodziło się na tę promocję – mówiła. – Mieliśmy być szczepieni po medykach, to znaczy powiedziano nam, że prawdopodobnie gdzieś koło połowy lutego będziemy my szczepieni, seniorzy – mówiła Janda. To rektorowi WUM Zbigniewowi Gaciongowi miała podawać listę osób, którzy zgodzili się być ambasadorami szczepień. – Z mojej fundacji jest to osiem osób, ale wiem, że ta lista jest dłuższa. Plany były szersze, jeśli chodzi o promocję – mówiła w TVN.

 

Jak doszło do tego, że grupa aktorów została zaszczepiona już 29 grudnia? – Przyszliśmy na próbę rano do teatru i ktoś z tej przychodni zadzwonił, że jest kłopot, że jest otworzona szczepionka, jest pusto (…) i czy możemy przyjechać się zaszczepić – wyjaśniała w TVN Janda. – Byłam na próbie razem z Olem Łukaszewiczem, Emilką Krakowską, Grzesiem Warchołem, jesteśmy wszyscy seniorami i zdecydowaliśmy, że jedziemy. Poproszono nas, żebyśmy wypełnili formularze – tam trzeba odpowiedzieć na około 20 pytań i żebyśmy wypełnili absolutnie RODO, to znaczy zgodę na przetwarzanie danych osobowych, bo ta lista musi pójść do ministerstwa – dodała.

 

– Pytaliśmy, czy nikomu nie zabieramy szczepionki. Powiedziano nam, że absolutnie nie, że jest taka sytuacja, jest zawirowanie, jest okres świąteczny, że bardzo wielu ludzi wyjechało, że ta szczepionka przyjechała odmrożona i że trzeba wyszczepić do kolejnego dnia całą partię. Tak mnie to przedstawiono. Pojechaliśmy. Byliśmy akurat z tej grupy aktorów – i Andrzej Seweryn – którzy zgodzili się być ambasadorami szczepień

 

– Jeżeli któryś z medyków czy lekarzy uważa, że zabraliśmy mu jego szczepionki, czy jakby to się potoczyło tak, że dla kogoś zabraknie, to bardzo przepraszam – powiedziała Janda.

 

Te znane osoby miały się zaszczepić poza kolejnością:

 

    • Krystyna Janda

 

    • Krzysztof Materna

 

    • Andrzej Seweryn

 

    • Maria Seweryn

 

    • Magda Umer

 

    • Wiktor Zborowski

 

    • Michał Bajor

 

    • Grzegorz Warchoł

 

    • Emilia Krakowska

 

    • Leszek Miller

 

    • Edward Miszczak

 

    • Anna Cieślak

 

    • Mariusz Walter

 

    • Radosław Pazura

 

  • Olgierd Łukaszewicz

 

 

AIP