„Zakaz podróżowania po USA byłby atakiem Białego Domu na mieszkańców Florydy!” uważa Gubernator DeSantis. Naukowcy również zabrali głos.
„Czwarty kwartał był gorszy niż trzeci, bo były wprowadzone restrykcje, które ograniczyły konsumpcję. Spadek konsumpcji nie będzie jednak tak głęboki, jak w drugim kwartale, kiedy obowiązywał twardy lockdown. Dane GUS powinny też potwierdzić, że ciągle słabo wyglądają inwestycje. Tu spadek powinien się pogłębić do ok. 10,6 proc. Było to spodziewane w obliczu utrzymującej się niepewności co do gospodarki i sytuacji epidemiologicznej. Towarzyszące temu obniżenie wykorzystania mocy wytwórczych zmniejsza skłonność firm do inwestycji” – zauważył ekonomista.
Dodał, że piątkowe dane nie wpłyną istotnie na oczekiwania dotyczące perspektyw gospodarki w tym roku. „Nie zmieniamy prognozy na ten rok, wedle której PKB wzrośnie o 4,4 proc. Jest to prognoza optymistyczna, choć ciągle możliwa do zrealizowania przy założeniu, że sytuacja epidemiologiczna będzie się stabilizowała, nie będzie kolejnych twardych lockdownów, a proces szczepień będzie postępować” – powiedział Maliszewski.
Jego zdaniem, szanse na odbicie gospodarki w tym roku dają konsumpcja i eksport. „Jeśli nie będzie kolejnych lockdownów, to zgromadzone podczas pandemii oszczędności Polaków i złagodzenie restrykcji powinny sprzyjać wyraźnemu przyspieszeniu konsumpcji, tym bardziej, że sytuacja na rynku pracy powinna pozostawać w miarę korzystna. Bezrobocie, jeśli wzrośnie, to w niewielkiej skali, a sytuacja dochodowa gospodarstw domowych powinna się poprawić” – stwierdził ekonomista.
Jak mówił, wskaźniki koniunktury pokazują, że handel zagraniczny odbudowuje się dzięki dobrej sytuacji w przemyśle. W dalszym ciągłu słabym ogniwem pozostaną inwestycje. „Skłonność do inwestycji powinna się odbudowywać wraz z ustępowaniem niepewności i wygaszaniem pandemii, a także w ślad za postępującą absorbcją środków unijnych, co powinno być widoczne dopiero w 2022 r.” – ocenił Maliszewski.
Według Banku Millennium w I kwartale 2021 r. PKB spadnie o ok. 2,5 proc., natomiast od drugiego kwartału powinniśmy obserwować wzrost, co w dużej mierze będzie efektem niskiej bazy.
W II kw. ubiegłego roku PKB Polski spadł o 8,4 proc. rdr, a w III kw. o 1,5 proc.(PAP)
Autor: Karolina Mózgowiec
kmz/ pad/