Departament Więziennictwa Arizony (ADC) wywołuje przedwczesne porody osadzonych kobiet w ciąży wbrew ich woli – skarżą się trzy więźniarki, które zostały zmuszone do porodu przed terminem. Wszystkie osadzone przebywają w jednym zakładzie karnym, prowadzonym przez ADC – podaje Daily Mail.
Dokumentacja medyczna oraz wywiady przeprowadzone z trzema osadzonymi kobietami z więzienia Perryville Prison w Buckeye – 21-letnią Stephanie Pearson, 37-letnią Desiree Romero oraz 34-letnią Jocelyn Hefner – potwierdzają ich skargi i wskazują, że ich porody zostały przyspieszone nawet aż o trzy tygodnie.
Stephanie Pearson i Desiree Romero poród wywołano w 30 tygodniu, zamiast standardowego 40 tygodnia ciąży. Z kolei Jocelyn Hefner rodziła w placówce penitencjarnej dwa razy – w 2020 i 2021 roku – w czasie odbywania dwóch osobnych wyroków. Oba jej porody odbyły się w 37 tygodniu ciąży.
Osadzone udzieliły wywiadów gazecie Arizona Republic, w których wyjawiły fakt przyspieszania porodów w więzieniu. Stwierdziły, że zostały poinformowane o tym, że ich poród będzie wywołany – bez żadnego przygotowania. Kobiety powiedziały dziennikarzom, że nie zostały poinformowane o powodach, ani nie argumentowano sensu tego typu polityki firmy NaphCare – przedsiębiorstwa, które odpowiada za opiekę zdrowotną 13 więzień w Arizonie, administrowanych przez AOC.
„Powiedzieli mi tylko, że ktoś na innym spacerniaku kilka lat temu zaczął rodzić w swojej celi i urodził swoje dziecko w celi, i dlatego teraz wszystkie [porody] indukują” – powiedziała jedna z osadzonych kobiet.
Firma NaphCare z Alabamy nie skomentowała jeszcze sprawy.
Red. JŁ