Orkan Doris utrudnia życie Brytyjczkom.Największe utrudnienia powoduje na północy Wysp, ale jego efekty odczuwa cały kraj. Wichura w niektórych częściach kraju osiąga 150 km na godzinę. W Wolverhampton zginęła kobieta, na którą wiatr strącił część dachu.
Około 10 procent połączeń odwołano na lotnisku Heathrow. Utrudnienia sygnalizują też porty lotnicze w Manchesterze i Liverpoolu. Na stacji kolejowej Lime Street w tym ostatnim mieście na jakiś czas zabrakło prądu. Na kolei obowiązują ograniczenia prędkości, co powoduje opóźnienia.
Część mieszkańców Irlandii Północnej, Szkocji i Anglii musi sobie radzić bez prądu. W Szkocji sytuację komplikuje śnieg, który powoduje korki na drogach. Odwołano część połączeń promowych. Sytuacja ma się uspokoić do jutrzejszego poranka.
Adam Dąbrowski, Londyn, Fot. Twitter.com