19.4 C
Chicago
piątek, 4 października, 2024

Obniżka stóp procentowych przed… wyborami. Jest zapaść na rynku kredytów hipotecznych

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Jeśli inflacja nie zacznie szybko spadać, to prognoza NBP stanie się nieaktualna – ocenił Mariusz Zielonka z Konfederacji Lewiatan w komentarzu do tzw. centralnej ścieżki projekcji inflacji, którą przedstawił w piątek NBP. Dodał, że obniżek stóp można oczekiwać przed wyborami parlamentarnymi.

W 2023 r. inflacja wyniesie 11,9 proc., w 2024 roku 5,7 proc.; polski PKB wzrośnie w br. o 0,9 proc., a w przyszłym o 2,1 proc. – wynika z tzw. centralnej ścieżki projekcji inflacji i PKB zawartej w opublikowanym w piątek przez Narodowy Bank Polski „Raporcie o inflacji – marzec 2023 r.”.

 

Jak zwrócił uwagę ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan, projekcja inflacji i wzrostu ekonomicznego NBP to główny dokument, na podstawie którego RPP podejmuje decyzje w sprawie stóp procentowych. „Wszystko wskazuje na to, że dostaliśmy kolejny sygnał, iż można oczekiwać obniżek stóp przed wyborami parlamentarnymi” – ocenił Zielonka.

 

„+Sprawdzam+ powiemy prawdopodobnie pod koniec marca, kiedy GUS ogłosi szybki szacunek inflacji za marzec” – dodał ekonomista. „Gdyby się okazało, że oczekiwane obniżenie tempa inflacji nie nastąpi, a raczej powinno choćby przez tzw. efekty bazy, to całość projekcji będzie można uznać za nieaktualną” – stwierdził.

 

Zielonka zaznaczył, że NBP zakłada dalsze spowolnienie gospodarcze – w tym roku PKB ma urosnąć o 0,9 proc. przy inflacji sięgającej 12 proc. „W obu przypadkach mamy pozytywne rewizje” – podkreślił. Wzrost PKB w 2023 r. jeszcze w listopadzie ub.r. był prognozowany na 0,7 proc., a inflacja 13,1 proc. – przypomniał ekspert.

 

Według banku centralnego rynek pracy pozostanie nadal silny. „Wynagrodzenia już w I kw. 2023 r. mają realnie wzrastać – to może być impuls inflacyjny, ale nie powinien on wpływać znacząco na ceny, ponieważ dane o wynagrodzeniach nie obejmują większości podmiotów gospodarczych” – wskazał Zielonka.

 

W ocenie ekonomisty potwierdza to jednocześnie prognozowana, spadająca konsumpcja Polek i Polaków. „Co pokazuje rzeczywistą wartość naszych pensji, tj. nadal będziemy mieli coraz mniej w portfelach” – podsumował ekspert Konfederacji Lewiatan. (PAP)

 

autorka: Magdalena Jarco

 

PKO BP: widzimy zapaść na rynku kredytów hipotecznych, może się to zmienić, jeśli stopy spadną

Widzimy sporą zapaść na rynku kredytów hipotecznych, to lekko odbije, jeśli stopy procentowe będą rzeczywiście dość szybko spadać – powiedział w piątek wiceprezes PKO Banku Polskiego Piotr Mazur.

W piątek bank poinformował o wynikach grupy kapitałowej za 2022 r.

 

„Mamy solidny wynik na poziomie 3,3 mld zł, przy dobrym ROE 9,7 proc.” – przekazał podczas piątkowej konferencji prasowej wiceprezes PKO BP kierujący pracami zarządu Paweł Gruza.

 

Wskazał na dwucyfrowy wzrost dochodów z działalności podstawowej, „wysoki poziom efektywności kosztowej, z wyłączeniem kosztów innych niż regulacyjne – 8,09 proc. rdr, zdecydowanie poniżej poziomu inflacji”.

 

Gruza zwrócił też uwagę na „niski koszt ryzyk na poziomie 53 pkt bazowych, wysoki poziom pokrycia rezerwami oraz solidną bazę kapitałową TIR 1 na poziomie 16,65 proc.”.

 

„Mamy stabilną pozycję, tak aby kontynuować finansowanie Polek i Polaków, polskiej gospodarki” – zaznaczył.

 

Zysk grupy PKO Banku Polskiego w 2022 r. wyniósł ponad 3,3 mld zł, a rentowność mierzona zwrotem z kapitału (ROE) osiągnęła poziom 9,7 proc. – poinformował w piątkowym komunikacie bank.

 

Zdaniem wiceprezesa PKO BP Piotra Mazura, „dynamika kredytów na pewno w tym roku będzie różna w różnych segmentach”. „Widzimy sporą zapaść na rynku kredytów hipotecznych, pewnie to lekko odbije, jeśli stopy procentowe będą rzeczywiście dość szybko spadać” – powiedział na konferencji Mazur.

 

Jak dodał, jeśli chodzi o biznes, to bank do tej pory obserwował „istotny wzrost portfela”. „Myślę, że w 2023 roku takich wzrostów już nie będzie” – ocenił.

 

W segmencie detalicznym wolumen kredytów PKO BP pod koniec 2022 roku wyniósł 137,8 mld zł, czyli spadł 4,7 proc. rdr i 0,1 proc. kdk.

 

W IV kwartale nowa sprzedaż kredytów mieszkaniowych wyniosła 2,2 mld zł, podczas gdy rok wcześniej była na poziomie 4,3 mld zł, a w III kwartale 2022 roku wynosiła 1,5 mld zł.

 

Nowa sprzedaż kredytów całego segmentu detalicznego PKO BP w IV kwartale 2022 roku wzrosła 6,8 proc. kdk do 5,9 mld zł.

 

PKO BP spodziewa się, że kredyty ogółem w sektorze w 2023 roku wzrosną o 2,7 proc., w tym kredyty hipoteczne spadną o 0,7 proc., kredyty konsumpcyjne wzrosną o 3,2 proc., a kredyty dla niefinansowych podmiotów gospodarczych wzrosną o 4,2 proc.

 

W 2022 r. aktywa wyniosły 431 mld zł, dochód z działalności podstawowej wzrósł o 17,5 proc. Bank poinformował, że ma 11,7 mln klientów.

 

Bank podał, że na koniec 2022 r. sieć jego oddziałów obejmowała 967 placówek własnych (w tym oddziały, biura i centra) oraz 349 agencji. Na koniec ubiegłego roku zatrudnienie w grupie wynosiło 25 tys. etatów. Skarb Państwa ma 29,43 proc. akcji PKO BP.(PAP)

 

autor: Aneta Oksiuta

 

NBP: górkę inflacyjną mamy prawdopodobnie za sobą

Najwyższa inflacja będzie prawdopodobnie odnotowana w lutym, potem będziemy mieli wyraźny spadek, wolniej będzie spadać inflacja bazowa – powiedział w piątek wicedyrektor departamentu analiz i badań ekonomicznych NBP Jacek Kotłowski. Górkę inflacyjną mamy prawdopodobnie za sobą – dodał.

Narodowy Bank Polski opublikował w piątek marcowy raport o inflacji. Z centralnej ścieżki projekcji inflacji i PKB wynika, że w tym roku inflacja wyniesie 11,9 proc., w przyszłym roku 5,7 proc., a w 2025 r. 3,5 proc. rdr.

 

Według projekcji, PKB Polski wzrośnie w tym roku o 0,9 proc., w przyszłym roku o 2,1 proc., a w 2025 r. o 3,1 proc. rdr.

 

Podczas konferencji prasowej Kotłowski zaznaczył, że poziom CPI rok do roku stopniowo obniża się. „Naszym zdaniem najwyższa inflacja w ujęciu rok do roku będzie prawdopodobnie w lutym, potem będziemy mieli stopniowy, czy nawet bardzo wyraźny spadek. W przypadku inflacji bazowej mamy jeszcze wzrosty w ujęciu rdr, ale jeżeli popatrzy się na ujęcie miesiąc do miesiąca po odsezonowaniu to widać, że wzrosty miesiąc do miesiąca nadal są i one są wyższe niż rok temu, ale są niższe niż w ostatnich miesiącach. To podejście pokazuje, że prawdopodobnie górkę inflacyjną mamy już za sobą” – stwierdził Kotłowski.

 

Wśród czynników zewnętrznych, które będą oddziaływały w kierunku spadku inflacji, przedstawiciel NBP wymienił spadek cen surowców, zmniejszenie napięć w łańcuchach dostaw i niższą inflację za granicą.

 

Czynniki krajowe – wskazał Kotłowski – to spadek popytu obrazowany przez ujemną lukę popytową i stopniowo spadające koszty pracy. „Będziemy mieli obniżanie się dynamiki nominalnych wynagrodzeń, wzrost realnego PKB, wzrost produktywności, który będzie prowadzić do spadku dynamiki jednostkowych kosztów pracy” – zauważył ekonomista.

 

Dodał, że czynnikiem ryzyka jest „persystencja inflacji”, najbardziej widoczna w przypadku cen usług. „Ta inflacja może przez pewien czas utrzymywać się na podwyższonym poziomie i będzie obniżała się stosunkowo wolno” – stwierdził Kotłowski.

 

Według centralnej ścieżki projekcji, w I kw. tego roku inflacja wyniesie 17,2 proc. rdr, w II kw. spadnie do 12,8 proc., w III kw. do 10,0 proc., a w IV kw. do 7,6 proc. rdr.

 

Jeśli chodzi o inflację bazową (po wyłączeniu cen energii i żywności), projekcja przewiduje, że w I kw. br. wyniesie ona 11,8 proc. rdr. W II kw. inflacja bazowa spadnie do 11,1 proc., w III kw. do 10,0 proc., a w IV kw. do 8,4 proc. rdr. (PAP)

 

kmz/ mmu/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520