44-letnia matka ze stanu Waszyngton miała oblać nastoletnią córkę benzyną i grozić, że ją podpali za to, że ma złe oceny.
Kobieta uderzyła też ponoć 14-latkę dźwignikiem samochodowym i kablem od ładowarki do telefonu. Córka w końcu uciekła i zwróciła się o pomoc do sąsiadów.
Matce postawiono zarzuty napaści pierwszego stopnia i nękania. We wtorek stanęła przed sądem, ale nie przyznała się do winy. 16-latka trafiła w ręce opieki społecznej.
(mcz)