Floryda jest jednym ze stanów, które w ostatnim czasie wprowadziły ograniczenia w prawach do aborcji. Oczekuje się, że po ewentualnym obaleniu precedensu „Roe przeciwko Wade” aborcja zostanie zakazana w 26 stanach USA.
Decyzja sądu najwyższego z 1973 r. w sprawie Roe przeciwko Wade stanowiła, że aborcja jest chroniona „prawem do prywatności”, które z kolei jest określone w Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Ale w maju wyciekł projekt opinii w sprawie o zgodność z prawem przepisów aborcyjnych wprowadzonych w Mississippi. Projekt orzeczenie wskazuje, że Sąd Najwyższy kierowany przez konserwatystów zamierza obalić Roe, co wycofa USA na pięć dekad wstecz, jeśli chodzi o progresywne reformy aborcyjne.
Zakaz aborcji narusza prawa do wolności religijnej?
Dlatego w całym kraju rozpoczęło się budowanie barykad anty- i pro-aborcyjnych (zależnie od stanu) przez władze stanów, które chcą przygotować się na decyzję SN. Rozpoczęły się także pierwsze potyczki prawne. Na Florydzie Congregation L’Dor Va-Dor – po hebrajsku „pokolenie na pokolenie” – zaskarżyło stan ws. nowego prawa aborcyjnego, które zakazuje aborcji po 15 tygodniu ciąży.
Jest to pozew wyjątkowy, bowiem poprzednie batalie prawne opierały aborcyjną linię obrony na prawie do prywatności, zapisanym w konstytucji Stanów Zjednoczonych. Podczas, gdy synagoga pozywa prawo aborcyjne Florydy na podstawie… prawa do wolności religijnej!
„Żydowskie prawo mówi, że życie zaczyna się w momencie narodzin, a nie poczęcia” – powiedział Rabin Barry Silver dla Al Jazeera.
„Kobieta jest nie tylko uprawniona do aborcji [w judaizmie], jest ona zobligowana do aborcji w celu ochrony jej dobrostanu psychicznego, ochrony zdrowia i bezpieczeństwa” – powiedział.
„To prawo zabrania żydowskim kobietom praktykowania żydowskiego prawa”.
Red. JŁ