Włoski rząd nie pozwolił statkowi „Alan Kurdi” należącemu do niemieckiej organizacji humanitarnej „Sea-Eye” wpłynąć do włoskiego portu na wyspie Lampedusa. Na pokładzie statku znajdują się wyłowieni z Morza Śródziemnego migranci. Szef niemieckiego MSW Horst Seehofer poprosił swojego włoskiego odpowiednika o wpuszczenie statku do włoskiego portu.
Horst Seehofer zaapelował do szefa włoskiego MSW Matteo Salviniego, aby otworzył włoskie porty dla statków z migrantami. „Nie możemy pozwolić, aby statki z ludźmi na pokładzie dryfowały tygodniami na morzu, tylko dlatego, że nie mogą wpłynąć do portu” – napisał Seehofer w liście skierowanym do Salviniego.
Niemiecki minister poinformował, że w ramach wspólnej europejskiej odpowiedzialności Niemcy są gotowe przyjąć część migrantów. Horst Seehofer zapewnił, że już informował o tym Komisję Europejską. W odpowiedzi Mateo Salvini zaproponował, aby Horst Seehofer wziął odpowiedzialność za cały statek. Obecnie statek „Alan Kurdi” stoi na wodach międzynarodowych około 10 mil morskich od Lampedusy i jedną milę od włoskich wód terytorialnych.
Kilka dni temu Włosi zajęli inny niemiecki statek „Sea-Watch 3”, który bez pozwolenia wpłynął do Lampedusy. Statek został zarekwirowany, a jego kapitan tymczasowo na krótko aresztowana. Teraz oczekuje na proces.
Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)/Waldemar Maszewski/Berlin/kry