W sobotę na wolność wychodzi mężczyzna, który w 1981 r. próbował zabić amerykańskiego prezydenta Ronalda Reagana. John Hinckley Jr. był chory psychicznie i spędził w szpitalu psychiatrycznym 35 lat.
Zamach na Ronalda Reagana, który wstrząsnął opinią publiczną, miał miejsce 30 marca 1981 r., zaledwie dwa miesiące po objęciu przez Republikanina prezydentury. John Hinckley Jr. strzelił do prezydenta, kiedy ten wraz ze swoją świtą wychodził z Hotelu Hilton w Waszyngtonie. Reagan został postrzelony w płuco, a kula ominęła serce o kilka centymetrów. Prezydent wrócił do zdrowia i zmarł dopiero w 2004 r., chociaż zdaniem lekarzy postrzał wpłynął na jego stan fizyczny. Hinckley Jr. postrzelił również rzecznika prasowego Reagana Johna Brady’ego, a także agenta Secret Service oraz policjanta. Najbardziej ucierpiał Brady, który został postrzelony w głowę i doszło do uszkodzenia mózgu. Mężczyzna, który zmarł w 2014 r., do końca życia poruszał się na wózku.
Napastnik, John Hinckley Jr., został uznany za niepoczytalnego i nie został oskarżony o próbę zabójstwa. Mężczyzna cierpiał na ostrą odmianę psychozy i depresji oraz narcystyczne zaburzenie osobowości – napisał sąd w Dystrykcie Kolumbia w uzasadnieniu wypuszczenia Hinckleya Jr. ze szpitala psychiatrycznego. BBC dodaje, że napastnik zaatakował prezydenta Reagana, aby zaimponować aktorce Jodie Foster, na której punkcie miał obsesję i wobec której dopuścił się stalkingu. Mężczyzna spędził w szpitalu psychiatrycznym w Waszyngtonie łącznie 35 lat.
W sobotę 61-letni dziś Hinckley Jr. wyjdzie na wolność. Sędzia Paul Friedman powołał się na opinię lekarzy i powiedział, że mężczyzna „nie ma symptomów aktywnej choroby psychicznej” od 1983 roku. Zdaniem sądu nie jest więc zagrożeniem dla otoczenia. Wcześniej Hinckley Jr. spędzał już 17 dni w miesiącu w domu swojej matki w Wirginii, musiał jednak stosować się do restrykcyjnych warunków przepustki.
Podobne warunki mają obowiązywać po jego wypuszczeniu ze szpitala. Hinckley Jr. i jego rodzina nie mogą rozmawiać z mediami, a dodatkowo mężczyzna musi pracować trzy razy w tygodniu i chodzić na wizytę do psychiatry dwa razy w miesiącu. 61-latek może samotnie poruszać się po okolicy tylko w obrębie 48 km od domu swojej matki. W przypadku wiekszej odległości, musi być z osobą towarzyszącą. Mężczyzna nie może także kontaktować sie z rodzinami osób, które zaatakował, a także Jodie Foster oraz jej bliskimi.
Aleksandra Gersz AIP